Ubrałam się w czarno srebrną sukienkę. Do tego czarne szpilki. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, jeszcze ujażmiłam włosy i wyszłam z łazienki.
Na korytarzu napotkałam mojego chłopaka. Jak pięknie to brzmi ''mój chłopak''
- to co gotowa?
- oczywiście
On jak widać stawiał na wygodę, był ubrany w beżowy dres.
Wyszliśmy z jego domu i weszliśmy do auta. Znowu jechał szybko
- możesz zwolnić zaraz nas zabijesz
- nie mogę
- bo?
Nic nie odpowiedział tylko uśmiechnął się, wziął epa (jak ktoś nie wie to e-papieros) i wkrótce potem dym wypełnił auto w środku.
- ty jesteś pojebany?
- o co ci chodzi
- chcę mieć czarną trumnę na swoim pogrzebie - zamknęłam oczy trzymając się fotela.
- spokojnie już zwalniam - W chuj Niepotrzebne to było ale dobra.Dotarliśmy pod dużą willę przy lesie.
- ale ładnie - weztchnęłam.
Złapał mnie w talii i weszliśmy do domu.
Było tu multum ludzi. Kojarzyłam tylko Morka i Nitro, a było tam z 30 osób nie licząc Multiego.
- Sergiusz - wyciągnął w moją stronę rękę po czym ją uścisknęłam.
- Mela
- z kim przyszłaś? Bo nie widzę tu żadnego faceta obok ciebie.
Rozglądam się i zauważam mulata przy barze pijącego piwo, aha.
- z merghanim
- od kiedy jesteście razem - zapytał zdziwiony.
- oficjalnie od wczoraj
- yhym okej to ja już nie przeszkadzam nara.
Podeszłam do baru z myślą że zastanę tam Kubę i tak się stało, stał i rozmawiał z Multim.
- stary jestem taki przystojny ze wszystkie się za mną oglądają - powiedział melodyjnie Multi.
Stawiam że już jest trochę podpity bo przyjechał wcześniej od nas.
- ty to umiesz człowiekowi poprawić humor - zaśmiał się MerghaniWyszłam z domu na balkon żeby się odświeżyć. Patrzyłam w niebo i rozmyślałam nad wszystkim.
- może fajkę? - zapytał mnie nieznajomy chłopak wysuwając w moją stronę paczkę papierosów.
- nie palę
- Kamil - podał mi rękę co odwzajemniłam - już miałam coś powiedzieć lecz był szybszy nie musisz się przedstawiać, Mela 18lat
- skąd wiesz? - pierwszy raz go na oczy widzę
- Jestem kumplem Rokickiego, synem jego szefa z pracy
- a to miło mi
- co tu tak sama siedzisz
- przyszłam na świeże powietrze.
- może się przejdziemy jeśli nie masz nic przeciwko.
- wsm okejSzliśmy w stronę jakiegoś pomieszczenia zdala od imprezy. Rozmawiając z nim miałam coraz większy niepokój w głowie i skręcało mnie w żołądku, przez to że był coraz bardziej nachalny. Zapaliła mi się czerwona lampka gdy zbliżył się do mnie niebezpiecznie blisko i zaczął mnie całować. Tego już za wiele, szarpałam się gdy wziął moje nadgarstki i przycisną mnie do ściany.Nic nie dały moje krzyki ponieważ wszystko zagłuszała głośna muzyka. Łzy spływały mi po policzkach.
Niestety ale był o wiele masywniejszy i silniejszy. Zaczął iść ze mną w kierunku jakichś drzwi w ciemnym zaułku korytarza o którym nie miałam pojęcia. Wciągnął mnie do małego pomieszczenia i zrobił coś czego się najbardziej obawiałam rozpiął spodnie i chciał mnie zgwałcić. Wtem szybko wyrwałam rękę i złapałam cokolwiek do niej aby zaraz znalazło się na jego łbie.
Już prawie otworzyłam drzwi gdy nagle zaczęłam jęczeć z bólu gdy złapał mnie za włosy targając mnie do siebie. Ryczałam w niebogłosy.
- ZOSTAW MNIE IDIOTO
Czeka mnie najgorsze gdy zamknął drzwi na klucz.
Znowu złapałam coś i z całej pety walnęłam go jak się okazało małym radyjkiem.Facet padł na ziemię z hukiem, a ja wyrwałam mu szybko klucz i próbowałam otworzyć drzwi ale przez moje roztrzęsione ręce trwało to trochę dłużej lecz mi się udało gdy poczułam powiew świeżego powietrza. Od razu wpadłam na kogoś z łzami i zamkniętymi oczami ponieważ nie chciałam ich otwierać, za bardzo się bałam.
- co się stało - po chwili usłyszałam znajomy głos.
- ktoś mnie p próbował z zzgwałcić - jąkałam się nie puszczając go bardziej zaczęłam płakać.
- gdzie on kurwa jest
- TU JESTEŚ TY MAŁA SZMATO!!
usłyszałam ten oślizgły głos przez co jeszcze mocniej zatopiłam się w ubrania mojego wybawcy. Jego perfumy i głos mnie uspokajały.
- zbliżysz się do niej a pożałujesz - wysyczał Kuba. Dobrze wiedziałam że to on.
- tą też to czeka, za niedługo będziesz ją szukał za granicą - prychnął ten oblech.
Poczułam jak chłopak mnie od siebie odsuwa po czym zaczyna się zbliżać do sprawcy całego zamieszania.
Dostał w ryj od czarnowłosego.
Tamten nie został dłuży i rozciął mu wargę, lecz zaraz oddał ze zdwojoną siłą
Zaczęli się bić a ja pobiegłam po kogoś.
- czemu ryczysz- zapytał Multi
- oni.. oni się biją, kuba z jakimś zboczeńcem
- gdzie
Złapałam go za rękę i biegliśmy w stronę zdarzenia
- Bandura chodź szybko - Michał zawołał kogoś w biegu.
- po co
- chodź kurwo
Biegliśmy we trójkę aż nie zauważyłam mulata, stał do nas tyłem.
- jezu nic ci nie jest
- co mam mi być, to tobie ten kurwiasz chciał coś zrobić
- ja nie wiem co to było ja..
- uspokuj się - zamknął mnie w mocnym uścisku.
- kto to był - zapytał Multi
- nie zgadniesz, ten jebany Kamilek
- jak się tu dostał, on jest jakiś chory psychicznie
- wracamy do domu - rozkazał Mulat i tak też się stało.
Tego dnia bardzo długo nie wymarzę z pamięci.Jeśli ci się spodobało to kliknij gwiazdeczkę bo smutna taka siedzi.

CZYTASZ
A Może Da Się Inaczej 《Merghani》
Romance●Duża dawka cringu!!! ● Więkrzość rzeczy zawartych w książce są fikcją literacką. ●Nie ponoszę odpowiedzialności za zdrowie psychiczne czytelników. ●Historia toczy się w 2022/2023r ● Główni bohaterowie: ○MELA - głuwna bohaterka ○Merghani (Ja...