1

1 0 0
                                    




  Prace nad piosenką trwały w nieskończość . Sam proces tworzenia tekstu piosenki zajął zdecydowanie zbyt wiele czasu niż powinien ale nic nie poradzę na to że , ewidentnie nie miałam weny twórczej .
   Wszystko się jednak zmieniło w chwili kiedy pewnego dnia w telewizji leciał popularny film o romantycznej fabule . Tylko się nie śmiejcie ale to właśnie on natchnął mnie do napisania piosenki o miłości . Wszystkie elementy , które zawierał film takie jak tęsknota , miłość , nienawiść i namiętność postanowiłam połączyć w jedno i tak właśnie powstał utwór You said you love me .
   Ta piosenka wiele dla mnie znaczy . Jest wszystkim co tylko mogłam z siebie dać . Przelałam na nią wszystkie emocje jakie tylko towarzyszyły mi podczas tworzenia. Myślę że , to moja najważniejsza piosenka , której poświęciłam  najwiecej siebie .
   Bo wiecie - z pisaniem tekstu piosenki jest trochę jak z tworzeniem obrazu. Najpierw w głowie rodzi się pomysł a następnie chwytasz za pędzel i tworzysz przelewając na płótno wszystko , co ma dla ciebie znaczenie . W moim przypadku pędzlem było pióro , które dawno temu dostałam od mamy na moje osiemnaste urodziny a płótnem mój ukochany notes , który zawsze mam przy sobie i , w którym skrywam największe tajemnice .
Opieram się o kontuar w studiu nagraniowym a następnie przyglądam się Robertowi , który ewidentnie nie tryska dzisiaj swoją zabójcza energią .
   Coś tu nie gra myśle sobie.
- Wszystko w porządku ? - postanawiam spytać . Robert nie należy do wylewnych jednak chciałabym mu pomóc jeśli tylko będę mogła .
Po chwili łapie się za brodę a następnie spogląda na mnie swoim otępiałym spojrzeniem . - Sam nie wiem... napisałaś wspaniały tekst . To prawdziwe arcydzieło jednak wciąż mam obawy o teledysk . To co mamy teraz  totalnie nie pasuje do tekstu.-wyznał szczerze.
Ciężko się nie zgodzić . Moja piosenka opowiadała o miłości , o szczerym uczuciu które było silniejsze niż cokolwiek innego na świecie jednak wciąż nie mogliśmy stworzyć do niego idealnego teledysku .
Chociaż nie mogę powiedzieć że nie nagraliśmy kompletnie nic . Mieliśmy jeden pomysł który zrealizowaliśmy jednak kompletnie nie pasował do naszej koncepcji no ... dobra , w ogóle do niczego nie pasował . Niby temat miłości to łatwy temat jednak nie do końca . Nasza wytwórnia nie chciała powtarzać nudnego schematu. Pragnęła przedstawić miłość w jakiś oryginalny sposób. Pełen namiętności i czułości . Ta zagwozdka od kilku dni spędzała nam sen z powiek. Nic dziwnego że , się martwi.
- Na pewno... - zaczęłam ostrożnie - coś wymyślimy- No bo wymyślimy ,prawda ? Na pewno . Bycie optymistką jeszcze nikogo nie zabiło .
- Mamy mało czasu . Musimy w trakcie dwóch miesięcy mieć wszystko gotowe inaczej szefostwo nam obetnie głowy - dodał  .
Ma racje .
Ludzie wyżej wywierali na nas dość dużą presję co dodatkowo dawało powody do stresu. Jakbyśmy mieli go wyjątkowo mało na codzień . Ale tak właśnie wygląda praca w wytwórni muzycznej . Czas to pieniądz jak to mówią .
- Może zapytamy Saminthę jak ona to widzi ? Może ma jakiś pomysł ? - w końcu co mi szkodzi zapytać . Nie mamy kompletnie nic do stracenia.
Samintha była gwiazdą młodego pokolenia . Wszystkie jej największe hity powstawały właśnie w tym studiu muzycznym a każde słowo które wypowiada podczas śpiewania zostało napisane przez moje pióro . Na codzień była bardzo sympatyczną jednak równie bardzo zajętą dziewczyną , która wpadała do wytwórni tylko po to aby nagrać nowy hit i szybciutko wrócić do swoich obowiązków . Zbytnio nie interesowała się samym procesem tworzenia tylko samym efektem . Kilka miesięcy temu oznajmiła nam jasno że , pragnie śpiewać tylko piosenki które później staną się hitami.Dodatkowo podpisała kontrakt z wytwórnią że , sprawami teledysku zajmuje się tylko i wyłącznie nasza firma gdyż nigdy nie chciała występować w żadnym z nich.
Nie zrozumcie mnie źle . To naprawdę fajna dziewczyna jednak dość specyficzna jak na dzisiejsze czasy . Ale to tylko moje zdanie . Może dlatego że , sama lubię w stu procentach kontrolować każdą jednostkę swojego życia . Z jednej strony szanuje jej decyzje ale z drugiej chciałabym aby chociaż w najmniejszym stopniu interesowała się procesem tworzenia teledysku . Teraz przychodzi na gotowe i oznajmia czy przedstawiony przez nas pomysł przypadł jej do gustu czy też nie . Tak czy siak jej zdanie jest dla nas kluczowe .
- Jest w trasie... - powiedział - nie ma szans aby przyjechała- skończył a następnie przekręcił się na obrotowym krześle .
- Spróbuje skontaktować się telefonicznej z jej managerem jak wrócę do domu i podpytam jak mniej więcej chciałaby aby to wyglądało - powiedziałam . Musimy w końcu zacząć działać bo inaczej nawet drgniemy.
- Dobra- oznajmił.
Po kilku godzinach wróciłam do domu . Dzisiejszy dzień był naprawdę męczący . Razem z Robertem zrobiliśmy kawał dobrej roboty . Uwielbiam takie dni kiedy wracam spełniona do swoich czterech kątów . Moja praca to moja wielka pasja a bycie w miejscu w którym jestem obecnie jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń .
  Od mniej więcej dziesięciu minut miatam się po mieszkaniu a następnie wpisuje numer menagera Saminthy i klikam zielony przycisk . Aż mam ciarki na myśl jak bardzo może się wściec.
Zanim się zorientuje sygnał rozbrzmiewa w moich uszach .
Po kilku sygnałach dźwięk ustępuje i dobiega mnie głos Gregorego.
- Cześć Emma ! Jak prace nad teledyskiem ? Kiedy w końcu pokażemy to cudo światu ? - oj gdyby on tylko wiedział... pomyślałam sobie .
- Cześć ! Właśnie dzwonię w tej sprawie - zaczęłam - mamy pewien pomysł jednak chcielibyśmy spytać jak wy wyobrażacie sobie ten teledysk...czy jest coś konkretnego co chcielibyście ukazać w nim ?- bo my pomysłu nie mamy totalnie żadnego ale to już odpowiedziałam sobie tylko i wyłącznie w myślach .
- Piosenka jest o miłości więc może coś co jest związane z miłością ? - geniusz , naprawdę .
- Tak , tak tylko... wiesz co ? Dasz mi proszę na chwile do telefonu Saminthę ? Muszę ustalić z nią kilka kwestii.
Kilka sekund później w słuchawce dobiega mnie głos Sami.
- Cześć kochana ! Co tam ? Jak teledysk ? Umieram z ciekawości - pyta podekscytowana .
Nagle zrozumiałam że , muszę być z nią szczera . Że kłamstwo w niczym tutaj nie pomoże a wręcz zaszkodzi. A tak w ogóle to kompletnie nie umiem kłamać .
- Posłuchaj bo...prawda jest taka że od jakiegoś czasu staramy się stworzyć teledysk albo chociaż mieć jakiś pomysł na niego jednak mamy całkowicie pustkę w głowach. Mamy nagraną jednak rzecz jednak wątpię aby ci się spodobała bo to coś nie podoba się nawet nam -Ostatnie zdanie powiedziałam zdecydowanie za szybko jednak chciałam ukryć wstyd i porażkę . Aż musiałam usiąść - Proszę powiedz mi....jeśli masz jakiś pomysł na teledysk to daj mi znać . Cokolwiek . - wyznałam.
Ta piosenka to najpiękniejsza z moich wszystkich piosenek jednak również najbardziej wymagająca . Czuje się jakbym sama strzeliła sobie w kolano.
- Kurczę wiesz co... myślałam że już wszystko gotowe i to dlatego dzwonisz - zawód w jej głosie mówi wszystko , nie chciałam tego - Posłuchaj . W poniedziałek kończę trasę dlatego mogłybyśmy się spotkać we wtorek i dogadać szczegóły klipu . Może razem coś wymyślimy - na mojej twarzy w tym samym momencie pojawił się szok . Tak szok .
Czy ja dobrze słyszałam ? Czy Sami będzie chciała współpracować ze mną przy teledysku ? Nie mówię tego dlatego że , to wielka gwiazda pop i jej obecność będzie dla mnie zaszczytem ( bo to nie prawda ) tylko dlatego że , nigdy wcześniej nie wyraziła chęci współpracy przy tworzeniu takiego teledysku.
Zaciekawił mnie również fakt że , nawet się nie zdenerwowała. Muszę przyznać że , kilka razy musiałam dzwonić do innych artystów z naszej wytwórni i powiadomić ich o wszelakich opóźnieniach . Za każdym razem taka rozmowa kończyła się kłótnią albo krzykiem bądź nawet skargami i donosami na naszą firmę .
Nie w przypadku Saminthy.
- Jasne ! Super ! Możemy tak się umówić . To... w kontakcie ? - zapytałam niepewnie . Pewnie , że chce abyśmy razem współpracowały nad klipem. Razem na pewno coś wymyślimy .
- W kontakcie - powiedziała z nutką radości w głosie-Emmo nie obraź się ale muszę kończyć . Zaraz mam spotkanie meet&greet - z tego co pamiętam to dzisiaj przed północą ma koncert w Bostonie a wcześniej spotkanie z fanami , którzy wykupili specjalny pakiet na rozmowę ze swoją idolką.
- Rozumiem. Nie ma sprawy . Cześć ! - pożegnałam się .
- Cześć ! - ona również.
Praca nad teledyskiem z Sami będzie ciekawym doświadczeniem . Poza tym nie mogę doczekać się kiedy jutro opowiem o wszystkim Robercie. Na pewno się ucieszy tak samo jak ja .
Już nie mogę doczekać się wtorku .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 06, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You said you love meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz