Pov.Klara
Wraz z moim tatą weszliśmy na orlik, na którym miał odbyć się trening reprezentacji polski.
Usiadłam na ławkę co po chwili zrobił także mój tata, a już po kilku minutach na boisko zaczęli wbiegać piłkarze, których mój tata trenuje. Znałam część z nich z meczy, które oglądałam, ale niektórych widziałam pierwszy raz.- Witam was - Powiedział mój tata po czym kontynuował - Dzisiaj na trening przyszła ze mną wyjątkowa osoba, mój aniołek, moja kochana córcia Klara - Zaczął, a mi zrobiło się lekko głupio
- Cześć wszystkim - Powiedziałam z zawstydzenia, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech
Wszyscy mi się przedstawili, ale moją uwagę przykuł pewien chłopak. Miał brodę, ładne oczy, a na jego koszulce widniał numer 2, lecz bardziej przyjrzeć mu się nie mogłam iż mój tata przyniósł z kantorka worek z piłkami do piłki nożnej po czym zaczął mówić chłopakom jak będzie wyglądał dzisiejszy trening.
Ja w tym czasie usiadłam na ławkę wyjmując ze swojej kieszeni telefon, który następnie włączyłam, a na ekranie widniały 2 nieodebrane połączenia od mojej przyjaciółki. Postanowiłam więc oddzwonić.- No co jest stara? - Zapytałam
- Jak to usłyszysz to nie uwierzysz - Z głosu Nadii mogłam wywnioskować, że jest podekscytowana - Ten Antek co mi się podoba od przedszkola nie?
- No co z nim?
- On zapytał czy zostanę jego dziewczyną! - Zaczęła piszczeć do telefonu - Czaisz? Trzeba to opić
- Czaje, ale co do opijania to ja odpadam, bo dobrze wiesz jak to może się skończyć. Znów skończę w szpitalu i nawet nie będę pamiętać co działo się poprzedniego dnia
- No okej, okej, ale kawy mi chyba nie odmówisz?
- Kawy to ja tobie nigdy nie odmówię kochana - Uśmiechnęłam się w stronę mojego taty, który do mnie podchodził - To kiedy ta kawa?
- Jutro o 16? - Zapytała
- Jasne, mi pasuje - Powiedziałam, po czym dodałam - Dobra muszę kończyć do jutra
Rozłączyłam się, a następnie telefon schowałam do plecaka.
- Czyżby moja córka umówiła się z jakimś chłopakiem na randkę? - Zapytał mój tata siadając obok mnie
- Nie. Nadia chciała się spotkać, bo taki jeden chłopak, który jej się podobał od dziecka zapytał ją o chodzenie...szkoda, że ja nie mam takiego szczęścia jak ona - Położyłam głowę na ramie mojego taty
- Oj jesteś młoda, masz 19 lat, przyjdzie jeszcze taki czas, że znajdziesz sobie chłopaka - Zaczął jeździć ręką po moich włosach, co bardzo mnie zawsze uspokajało i przypominało mi dzieciństwo - Zobacz ile tu młodych chłopaków biega
- Tato przestań - Zaśmiałam się, a on razem ze mną
- Żartowałem, ale fajnie jakbyś jakiegoś sportowca kiedyś do domu przyprowadziła - Poczochrał mnie po włosach po czym wstał z ławki i stanął na trawie ciągle przyglądając się na grę piłkarzy
Pov.Matty
W końcu przyszedł czas na przerwę, a więc wraz z Nicolą usiedliśmy na ławce obok tej, na której siedziała córka pana Michniewicza.
- Powiem ci Nicola, że córka to mu się udała - Powiedziałem ciągle spoglądając w stronę Klary
- Klara? - Zapytał spoglądając na mnie - Nie mów, że się w niej zakochałeś
- Może tak, może nie. Jest ładna, a nawet bardzo ładna. Ciekawe czy ma chłopaka
- O czym sobie tu gadacie chłopaki? - Zapytał Bielik przysiadając się do nas
- O córce Michniewicza - Powiedział Nicola - Prawdopodobnie Matty się w niej zakochał
- Nie dziwie się, ładna jest - Powiedział Krystian - Ale wiadomo Matty już ją zaklepał - Zaśmiał się
Skip Time...
Pov.Klara
Wychodząc z orlika prawie się wywaliłam przez kamień, który lekko wystawał z ziemi. Powiedziałam ciche "kurwa" po czym ruszyłam dalej. Weszłam na parking, na którym stał samochód mojego taty, stanęłam przy nim, a następnie zaczęłam na niego czekać iż on został zagadany przez chłopaków z reprezentacji. W pewnym momencie podszedł do mnie Nicola Zalewski, który szczerzył się jak małe dziecko.
- Ty jesteś Klara co nie? - Zapytał, a ja tylko kiwnęłam twierdząco głową - No wiesz, bo podobasz się mojemu koledze Mat...- Nie dokończył, bo przerwał mu Matty
- Nie słuchaj go, on głupoty wygaduje - Powiedział kładąc dłoń na ustach Nicoli, a ja wybuchłam śmiechem
- Słodko razem wyglądacie - Powiedziałam przez śmiech, a już po chwili przy samochodzie pojawił się mój tata
- Widzę, że chłopaki już ciebie podrywają - Zaśmiał się spoglądając na nich
Kolejne Skip Time...
Będąc już w moim łóżku spojrzałam na zegarek, który znajdował się na jednej ze ścian mojego pokoju, godzina jaka na nim widniała, to 3:20. Westchnęłam ciężko, a następnie położyłam głowę na poduszkę i nawet nie pamiętam jak zasnęłam...
CZYTASZ
Football ~ Matty Cash
FanfictionKlara to 19-letnia córka Czesława Michniewicza, która od dziecka pasjonuje się piłką nożną oraz koszykówką.