Historia z początku dziejów

1 0 0
                                    

D'ift patrzył na statuę w kompletnym znudzeniu, zwykły ptak wyłożony na kamieniu z sztyletem w klatce piersiowej, wow.
Chłopak nie jest tu z własnej woli, tak zapłacił za dwa bilety do muzeum ale myślał że jego przyjaciółka Nala po prostu weźmie swojego chłopaka. To miał być prezent na ich rocznice, ale też to jest jej dzień urodzin, po prostu chciał dać urodzonej z wody coś co zapamięta.
16-latek nie spodziewał się że go tutaj zabierze.

D'ift zmarszczył brwi na tą myśl po czym odwrócił wzrok na ścianę na końcu wielkiej sali. Była tam dwójka istot stojących przed jeziorem, a na tle spokojny las.
Był tam piękny obraz brązowego, z niebieskimi oczyma kotopodobnego, który trzymał złotą koronę w stronę pięknej złocistej istoty, wyglądała w budowie ciała bardzo podobnie to niego. Nie mieli oni oboje futra, ogonów, piór, pazurów. Miała rumianą cerę, przyodziana była w białą prostą szatę, a jej ramiona zakrywały krótkie złote loki. Miała niesamowicie żywe zielone oczy, które krzyczały wręcz miłością kiedy spoglądała w stronę kota.

-To jest pierworodna bogini życia.- Powiedziała nagle Nala.

Chłopak się wzdrygnął na jej nagłe pojawienie się obok i spojrzał w jej stronę zmrurzonymi oczami.

-A co jesteś tak stara że pamiętasz jak ją zabijali?- Zażartował, mimo że oboje wiedzą że dziewczyna jest o cztery miesiące starsza to nie oznacza że w jego oczach nie jest już stara.
Jej szare oczy przewróciły się w irytacji i uderzyła go w ramię lekko.

-Nie głupku.- Kliknęła językiem. -Na ósmym roku robiła o niej projekt.

-I co wiesz o pani?- Oparł głowę o jej ramię z uśmiechem.

-W legendach była... Faworytką bogów. Wiesz, inteligencja, piękność, charakter to wszystko było wyjęte wprost z przeidealizowanej książki.

-I co? Ktoś jej zazdrościł?- Nala kontynuowała udając że tego nie słyszy.

-Jako reprezentacja życia bardzo często spędzała czas między śmiertelnikami, szczególnie uwielbiała być z biednym szewcem.- Machnęła rybopodobnym ogonem w stronę kocura na obrazie. -Zakochali się w sobie ale trzymali to w sekrecie.

-Póki ktoś ich nie wydał.- Stwierdził D'ift na co syrena kiwneła głową.

-Wydała ją jej własna siostra, pierworodna bogini wiosny, która teraz też reprezentuje życie.- Dziewczyna zapauzowała niepewna jak skończyć tą historię, więc zapytała.-Wiesz jaka kiedyś była zasada starych bogów?

-Żeby nie zakochywać się w śmiertelnikach bo bogowie muszą być czystej krwi?- Zapytał retorycznie nastolatek swojej przyjaciółki na co ona uśmiechnęła się.

-Właśnie, więc dowiedziewszy się że ich ukochana bogini nie dość że zakochana była w kocurze to jeszcze była w ciąży.- Na tą informacje D'ift odsunął się od jej ramienia by spojrzeć czy nie żartuje.

-Dziecko zostało zabite zanim mogło zostać urodzone, a ją samą zabrali spowrotem do niebios gdzie osądzono ją o zdradę jej rasy.-Westchnęła.
-Życie została za karę nie zabita ale pozbawiona tytułu boga, a nadano jej nowy tytuł jako demon...
Jako pierwsza upadła pierworodna bogini jej moce nie mogły zostać wymazane, przez co śmierć by na nią nie zadziałała.

Oboje spojrzeli spowrotem na obraz ale zamiast na szczęśliwą parę teraz spojrzeli w wodę obrazu, gdzie była pokazana istota bardzo podobna do bogini życia jednak miała skrzydła, mnóstwo skrzydeł, czarna sukna z ostrymi częściami z metalu. Jej niegdyś piękna twarz była tutaj zamazana czarną farbą.
Klęczała na kolanach wystawiając jej rękę z pazurami w stronę jej przerażonego kochanka, który wyglądał jakby uciekał.
Między nimi leżała pęknięta w pół korona.

-Ukarano ją tym że każda śmiertelna świadoma istota wariuje na jej widok, dosłownie nasza psychika miała by się rozpadać jak kruche ciastko przy spojrzeniu na jej twarz.
Demonica mogłaby dalej być z resztą nieśmiertelnych istot i dalej reprezentować życie... Ale dalej była załamana tym co się stało, że oddała tytuł życia swojej siostrze po czym uciekła do zaświatów.

-Gdzie spotkała Śmierć i zaczęli się bić o swoje racje?- Nala zaśmiała się cicho ale kiwnęła głową na tak.

-Tak to można ująć.

Między nastolatkami panowała cisza kiedy patrzyli na obraz z historią.

-Myślisz że możemy przystąpić do jej świątyni?- Spytał chłopak.

-Później, teraz chce zobaczyć oryginalny pomnik cesarza Mnoe!- Dzieciaki zaśmiały się między sobą po czym odwrócili się od obrazu aby wyjść z sali.

Zielone oczy na obrazie spojrzały w twoją stronę po czym mrugnęły z tajemniczą iskierką żeby zaraz wrócić do swojego pierwotnego wyglądu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 11, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Unity of hellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz