10

154 13 0
                                    

Po obudzeniu poczułem się wyczerpany ale za razem szczęśliwy. To była najlepsza noc w moim życiu, która i tak już nigdy się nie powtórzy.

Wstałem do siadu i zdałem sobie sprawę że blondyna nie ma obok mnie, ani nigdzie w pokoju, jednak zobaczyłem leżące na podłodze ubrania złożone w kostkę, co raczej oznaczało że są one przygotowane dla mnie gdy się obudzę.

Wstałem i zacząłem się przebierać. W tym momencie uświadomiłem sobie dopiero że mam na sobie bluzę którą miał na sobie Dream. Z wielkim smutkiem przebrałem ją na swoje ubrania w których uciekłem z zamku, ponieważ gdyby moi rodzice dowiedzieli się że mam na sobie ubrania od swojego porywacza raczej nie byliby zadowoleni i możliwe że zrobiliby coś Clay'owi, czego na pewno nie chce.

Usiadłem na materacu i po prostu czekałem aż straż przyjdzie po mnie. Zakładałem że zjawią się za niedługo, ponieważ blondyn posprzątał wszystko co mogłoby wskazywać na to co wydarzyło się między nami a jedyne co leżało na podłodze to lina zapewne aby upozorować, że jeszcze nie dawno byłem tą liną przywiązany do krzesła i nie mogłem się ruszać ani uciec z jego chatki czy coś w tym stylu.

Nie musiałem czekać długo, ponieważ już po chwili do chatki weszli dwaj strażnicy którzy zabrali mnie do zamku.

Miałem to całkowicie gdzieś że właśnie niosą mnie dwaj strażnicy tak jakbym był groźnym przestępcom. Bardziej było mi... Przykro. Myślałem, że skoro Clay'a nie ma w chatce to przyjdzie ze strażnikami, a jednak go nie było. Chciałem się z nim pożegnać, przytulić, a może nawet go pocałować. Jednak już nic z tego. Mój czas z nim się skończył. Teraz już go nigdy więcej w życiu nie zobaczę, a gdy zobaczę to nawet nie będę mógł nic do niego powiedzieć co będzie bolało mnie jeszcze bardziej. Żałowałem, że nawet nie mogę mieć po nim żadnej pamiątki. Czułem się teraz jakbym nie miał w sobie życia, jedynie jakby coś kontrolowało moje ciało. Czułem się tak jakbym nagle stracił wszystkie uczucia. Czułem pustkę.

Gdy już się znalazłem przy moich rodzicach zaczęli oni opowiadać ich znakomity plan o którym już wiedziałem więc ich nie słuchałem a jedynie udawałem zaskoczenie.

Chciałem teraz jedynie do Dream'a. Wiedziałem na co się pisze kiedy spędzałem z nim czas, jednak nie myślałem o tym że bedzie mi go brakować już odkąd tylko się obudzę. Chodź to chyba nie była kwestia czasu jaki razem spędziliśmy, a bardziej uczucia jakim go darzyłem i w zasadzie to nadal darzę.

Zakazana miłość [dreamnotfound] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz