~ 3119 słów ~
-Dzień dobry.- przywitałem się, podchodząc do Jungkooka.
-Dzień dobry, Skarbie.- cmoknął mnie w czoło.- Jak bardzo głupi jesteś, hm?- spytał po chwili, przytulając mnie.- Jest zimno dzisiaj, a ty w samej bluzie. Chcesz się przeziębić?
-Nic mi nie będzie.- mruknąłem, wtulając się w niego.
-Jasne. Jak zachorujesz, to nie będę do ciebie przychodzić. Obrażę się.
-Taki jesteś?- odsunąłem się od niego.
-Tak, właśnie taki jestem.- prychnął.
-No właśnie taki jesteś.- udałem smutek, ale zaraz się uśmiechnąłem.
-Chodź, Dziecko, bo zamarzniesz.- westchnął, przytulając mnie znowu.
-Nie zamarznę.
-Bo ja o to zadbam. Co masz pierwsze?
-Angielski w B.- odpowiedziałem.
-So we need to go to your classroom, Baby.- powiedział z uśmiechem, na co uderzyłem go w bark.- What?!
-Stop speak english.- warknąłem.
-Dobra, dobra. Przepraszam.- chwycił mnie za rękę i razem ze mną poszedł do budynku B. A bardziej pod budynek B.- Ja mam w A.
-Boczne są otwarte?
-Tak, rano widziałem, jak babka od fizyki wychodziła na szluga, więc sto procent.- oboje się zaśmialiśmy.
-Jungkookie...?
-Hm?
-Chciałbyś przyjść dzisiaj do mnie?
-Nie mogę, Pluszaczku.- westchnął.- Zaraz po szkole przyjeżdża po mnie mama i jedziemy do cioci. Wrócę późno. Może kiedy indziej?
-Jutro...?
-Jutro mam trening.
-A pojutrze?
-Też.
-Czwartek?
-Też i piątek też.- odpowiedział od razu, na co westchnąłem.
-Czyli tak to teraz będzie wyglądać...?- spytałem cicho.
-Przepraszam Kochanie, nie mogę zrezygnować z treningów.
-Wiem, rozumiem.- powiedziałem cicho.- A możesz przyjść przed albo po treningu?
-Mogę przyjść w czwartek przed. Mam sześć lekcji.
-Ja mam siedem... To ja się zwolnię godzinę wcześniej. I pójdziemy razem.
-Dobrze.- zaśmiał się.- Zaraz dzwonek. Widzimy się na następnej przerwie. Papa.- cmoknął mnie w policzek.
-Papa.- odpowiedziałem cicho, rumieniąc się.
I rzeczywiście, na następnej przerwie Jungkookie już czekał na mnie pod budynkiem B.
Nie wyglądał na zadowolonego.
Podszedłem do niego, a ten bez słowa skierował się w stronę palarni. Ocho, było grubo...
-Jungkookie?
-Nawet mi nic nie mów.- warknął, wyciągając papierosy z kieszeni.- Zachciało się tej wrednej suce z historii lektury robić. Pierdole. Mam czas do jutra. Kiedy się o tym dowiaduję? Dzisiaj. Jeszcze mi powiedziała, że musi mi wstawić jedynkę, bo ona już nie ma wolnych terminów i ją nie obchodzi to, że ja nie wiedziałem.
CZYTASZ
"Telepathy" || Jikook ||
FanfictionJimin jest osobą wysoko wrażliwą, a Jungkook to człowiek orkiestra, który stara się jak może, żeby pokazać swoją miłość do swojego wrażliwego Skarba. ★Długie rozdziały (średnio 3000 słów) ★Top - niespodzianka ;) ★Wiek zmieniony