Jest sroda, George uwielbiał Lizaczki.
Dziś wpierdolil już 17, w pewnym momencie już ich nie miał, bo je zjadl.
- dreaaaam? Masz jakieś lizakii?-
- nie mam, może to i dobrze...ile ich dziś już zjadłeś co?-
- Nie wiem...chyba ponad 10..-
- Nie za dobrze Ci?- Dream zaśmiał sie.
- chce wiecej..wiesz, że je uwielbiam.-
- to juz uzależnienie, chyba. - Clay zaczął szukać po szafkach w kuchni jakichkolwiek lizakow.
-nieprawda..-
- ehe..niech Ci będzie, że nie..-
Dream wyciągnął z szafy randomową paczkę lizaczkow.
- George, mam lizaki.-
- OMG DAJ - dalton pobiegł do kuchni gdzie był dream śmierda.
- daj to byl hiński sprzedawca jaj, dam ci ale jak pozwolisz mi cos zrobić.- Blondyn się uśmiechnął trzymając ta piekna paczuszke lizakow, które niedługo będą w dupci Georgea.
- No dobra...rób co chcesz, ale daj mi lizaki..-
Gogy stał przed dreamem.
- okej, to chce włożyć ci te lizaki w dupe..pragnę je w tobie zobaczyć..- Chłopak się troche podniecił.
-ah tak?..hmm..no dobrze, ale pozwolę tylko wtedy, kiedy to nagramy. - Brunet się uśmiechnął pod nosem, nie wiedzial, że będzie musiał je pózniej wysrac.
- bardzo chętnie, kochanie.- chłopak chwycił przyjaciela za dłon I pobiegł do swojej sypialni, wygonił kota. Typ był juz totalnie podniecony tym, że będzie wkladac ukochane Lizaczki Georgea w jego dupke. Zucil go na lozko razem z paczka lizakow.
Usiadł na nim I zaczął go namiętnie calowac, z kazdym kolejnym pocalunkiem zjezdzal niżej.. i niżej.. a i ,żebym nie zapomniala.. też go rozbierał. Gdy go już całkowicie rozebral, sięgnal pod lozko po lubrykant.
- jedziemy na ostro kochanie.. - dream ustawił kamerkę i ją włączył. Otworzył paczkę z lizakami i je pokolei smarował lubrykantem.
- jesteś gotowy, skarbie?- Clay trzymał wszystkie 17 lizakow w dłoni, które były lepkie jak sperma Dreama.
- oczywiście.. - dalton delikatnie zagryzł swoją wargę, a dream powoli wkładal wszystkie lizaki do ciasnej dupy Georgea.
- ah...dream...mh..głębiej..-
Gogy podniecony uwielbiał gdy przy seksie go boli. Clay gdy uslyszal,że george chce głębiej zrobił tak.
-oh tak.. masz taką śliczna dupcie...-
Dream włożył dosłownie CALE lizaki do dupy Gogyego.
- AHH DREAM!- gogy złapał się za kordle.
- oh tak kochanie...- Clay zaczął ruszać w górę i dół penisem żorża, powoli kładąc go na swoich kolanach.
Nie napisalam tego tu, ale dream tez się rozebral. Zaczął Powoli nabijać bruneta na swojego chuja, nie wiem jak się zmiescil ale sie zmieścił.
- dream...ah..- dream zaczął poruszać Georgem na sobie, ten się prawie poryczal, za bardzo go to bolało. Jednak nie lubił aż tak mocno..
- O tak..właśnie tak mh...- chłopak z, kazdym kolejnym ruchem bardziej wbijal lizaki w bruneta.
Gdy doszedł wyszedł z niego.
- wiesz..chyba trzeba je wyjąc. - Dream położył chlopaka spowrotem na lozko.
- No tak..- George caly zmęczony i spocony potwierdził.
- więc..- Clay po wypowiedzeniu tego słowa, próbował wyciągnąć lizaki...niestety.. kuleczki zostały, a patyczki zeszły.. to sa właśnie minusy papierowych patyczków. (jebać żółwie)
- George..spróbuj wysrac te lizaki..bo jakby..patyczki zeszły a..kulki zostały.. - blondyn zestresowany powiedział.
- . . . Dobrze, nie warto panikować.. - chłopak po tych słowach zaczął "srać" lizakami.
- jest dobrze..jeszcze 3..udawaj, że rodzisz..-
- AGHHH!!- Chłopak po tym głośnym dosyć krzyku,dosral do konca lizaki.
-uf...Boże, jak ja się cieszę ,ze to wyszlo z twojej dupy..-
Odetchnął z ulgą dream.
- noo...-Oboje się ubrali I żyli dalej.
-------------------------------------------------------To już 2 książka z wami!!
Dziękuję, że jesteście;)