louist_28: Cóż
louist_28: Chcesz coś na święta?
louist_28: Co sobie życzysz?
HES: Biletów na dwanaście koncertów Tomlinsona
HES: Albo na wszystkie, co będą w kraju
HES: A co?
HES: A ty?
louist_28: Ja chcę tyle rzeczy, że cię nie stać
HES: Ta, już
HES: Najwyżej możesz dostać gówno w papierku
louist_28: Wow, mam już prezent dla ciebie
louist_28: Dałeś mi pomysł
HES: AHA?
HES: A tak serio, co byś chciał?
Louist_28: Twój numer telefonu by do ciebie zadzwonić, kiedy będziesz otwierać swój prezent i usłyszeć twoją reakcję
HES: Boże, nie chcę dostać gówna w papierku
Louist_28: A ty mi chciałeś dać
HES: By było ciekawie
HES: Dobra, jak sobie damy te paczki?
Louist_28: Najpierw ja ci wyślę, otworzysz ją, kiedy będziemy rozmawiać a później po otworzeniu, jeśli się nie rozłączysz wściekły na mnie i na cały świat, możemy się spotkać i wtedy dasz mi go osobiście
HES: Dlaczego ty też mi nie dasz osobiście?
Louist_28: Nie ryzykuję, że mnie zabijesz, okay?
HES: Boże
HES: Dobra
Louist_28: Daj mi swój adres
HES: Jezu po co
Louist_28: No muszę Ci wysłać paczkę?
HES: Do paczkomatu
Louist_28: A co jeśli ją zgubią albo ci ktoś ją ukradnie?
Louist_28: To dla mnie bardzo cenna paczka
HES: No dobra, dać ci adres, ale podrzuć ją osobiście pod drzwi, a później mi napisz, że jest już pod drzwiami
HES: Obiecuję, że nie będę podglądać w oknie
Louist_28: Mam nadzieję inaczej cię zabiję
HES: Obiecuję
HES: JEZU MY SIĘ SPOTKAMY
louist_28: O ile nie będziesz chciał mnie zabić
CZYTASZ
village love story (larry) ✔
FanfictionCo zrobić jeśli jakiś Louis niszczy ci cały czas wioskę w coin master? Harry Styles - osiemnastolatek z wielkimi marzeniami, celami i uzależnieniem od coin master, twittera i muzyki. Pewnego dnia trafia na tweeta pewnego Louisa, który chwali się, że...