*+:。.。 5 。.。:+*

13 6 0
                                    

Kilka dni później.

Jikyo krzątał się w kuchni, po chwili zajrzała do niego jego małżonka. Blondynka podeszła do mężczyzny, objęła stojącego do niej tyłem chłopaka i przytuliła się do jego pleców.

- Co robisz? - spytała zaciekawiona.

- Muffinki. - odparł po czym odwrócił się do niej przodem i przytulił do siebie.

- Uwielbiam muffinki.

- Właśnie dlatego je robię. - powiedział z uśmiechem i pocałował ją w nosek.

- Mm... - Lily założyła ręce na jego szyję. - Mam najlepszego męża na świecie. - mówiła dumnie. - Ale właśnie, czy nie miałeś przypadkiem spotkać się dziś z Jiho?

- Tak, ale umówiliśmy się na trzynastą, a jest dopiero dziesiąta. - odpowiedział. - Mam czas na upieczenie babeczek dla żony. - uśmiechnął się i skradł jej całusa. - Będziesz miała co podjadać. - zachichotał.

- I przytyję. - odparła tym samym.

- To nie jest ważne. Ważne jest tylko to, byś była przy mnie. Nic inne mi nie przeszkodzi, ani nie zmieni moich uczuć.

Wilkinson uśmiechnęła się słysząc jego słowa, po czym ustała na palcach i pocałowała męża.

- Więc jak mogę ci teraz pomóc? Nie tknę muffinek, bo wiem, że je spalę, ale na pewno mogę się zająć czymś, czego nie zniszczę. - powiedziała czym rozbawiła męża.

- Weź to. - podał jej miskę. - Będę ci podawał składniki, a ty je wymieszasz.

- Tak jest, sir! - zasalutowała i zajęła się swoim zadaniem. - Kupiłeś truskawki? - zauważyła po chwili.

- Tak, na deser... - urwał widząc jak Lily je podjada. - Miały zostać na później. - pokręcił głową. - Zaraz zjesz je wszystkie. - zaśmiał się widząc jej minę.

Chwilę później Jikyo podszedł do niej, obiął ją w pasie i w między czasie zabrał miseczkę z truskawkami.

- Starczy na teraz. - powiedział wciąż rozbawiony.

Lily uśmiechnęła się po czym pokazała, że została jej jeszcze jedna truskawka, którą trzymała w dłoni. Dziewczyna wzięła ją do buzi i chwyciła zębami. Jikyo wykorzystał jej nie uwagę, nachylił się nad blondynką i odgryzł kawałek truskawki, którą Wilkinson trzymała w ustach.

- Ej! - zaśmiała się lecz nie zdążyła powiedzieć niczego więcej, bo Jikyo złożył ciepły pocałunek na jej ustach, który ona od razu odwzajemniła.

Mężczyzna przytulił ją do siebie, podczas, gdy ona wplotła dłonie w jego włosy.

- Mm, takim sposobem nigdy nie skończymy tych babeczek. - powiedziała Wilkinson, gdy nieco się od siebie odsunęli.

- Jesteś dobrym odwróceniem uwagi, nic nie poradzę. - mówił i gdy chciał ponownie pocałować żonę, zadzwonił telefon więc para musiała się od siebie odsunąć.

Liliana podeszła do telefonu by sprawdzić kto im przeszkodził.

- To Jiho. - powiedziała i podała telefon mężowi. - Będziemy musieli dokończyć później. - dodała i pocałowała chłopaka w policzek.

Jikyo westchnął i odebrał połączenie.

- Ay, Jiho. - odezwał się pierwszy. - Oby to było coś ważnego. - mówił zerkając przy tym na chichoczącą kobietę.

~*~

Spotkanie przyjaciół jednak odbyło się nieco wcześniej. Song Jiho, z którym właśnie spotkał się małżonek Liliany, mówił, że sprawa jest naprawdę ważna. Mężczyźni spotkali się w kawiarni i zaczęli rozmowę.

Życie Lily Wilkinson (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz