----8----

859 33 11
                                    

Pov.Klara

Przyszedł dzień meczu, na którym ja niestety nie mogłam być, ponieważ chciałam ten czas spędzić sama.
Lubię tak od czasu do czasu pobyć sam na sam ze sobą iż to mnie w pewnym sensie wycisza.

Chłopaki wraz z moim tatą już dawno opuścili hotel, a ja w nim zostałam.
Wyjęłam ze swojego plecaka swój notes, w którym rysowałam wiele rzeczy gdy miałam gorszy dzień poza tym jest to mój zwyczaj od ponad dziesięciu lat.
Wyjęłam z plecaka również mały piórnik, w którym znajdowały się trzy ołówki oraz gumka a następnie rzuciłam się na łóżko po czym zaczęłam rysować Matty'ego. Starałam się aby każdy szczegół tego rysunku był jak najbardziej realistyczny co po części mi się udało, ale nie do końca.

Po jakiejś godzinie przestałam rysować. Wstałam z łóżka, następnie odłożyłam zamknięty notes na komodę stojącą naprzeciw łóżka.

***

Pov.Matty Cash

Wróciłem do hotelu lekko pijany tak samo jak inni chłopacy z drużyny...Cóż wygrany mecz robi swoje.
Będąc już w swoim pokoju niemal od razu zdjąłem z siebie ubrania, a następnie opadłem na łóżko, na którym zasnąłem.

Rano...

Obudziłem się czując jak Klara składa krótkie pocałunki na moim torsie. Uśmiechnąłem się lekko pod nosem, lecz po chwili dziewczyna przestała, wstała z łóżka, a następnie ruszyła w stronę łazienki.
Usiadłem na łóżku łapiąc się od razu za głowę, która mnie bolała. Po jakimś czasie dziewczyna wyszła z łazienki czesząc swoje włosy.

- Widzę, że mój książę już wstał - Zachichotała pod nosem po czym podeszła do swojego plecaka, z którego wyjęła gumkę do włosów, którą następnie je związała w luźnego koka - O której wróciliście?

- Jakoś o 1:26 - Wstałem z łóżka i podszedłem do niej tym samym przytulając ją - Wygraliśmy więc należy mi się jakaś nagroda - Zacząłem całować dziewczynę po szyi jednak ta się ode mnie odsunęła

- Nagrodę dostaniesz kiedy indziej - Uśmiechnęła się w moją stronę

- Czyli kiedy? - Zapytałem

- Nie wiem...może po powrocie do Polski, ale nie wiem muszę się zastanowić - Powiedziała chowając do swojego plecaka telefon

- No ale do Polski wracamy pojutrze i... - Zacząłem, lecz Klara mi przerwała

- Do tego czasu wytrzymasz - Przewróciła oczami - Jak coś to będę w restauracji, bo umówiłam się tam z moim tatą iż ma mi kogoś przedstawić - Po tych słowach złożyła na moich ustach krótki pocałunek, a następnie wyszła z naszego pokoju

***

Pov.Klara

Będąc już w restauracji zaczęłam szukać mojego taty, a gdy już go znalazłam ruszyłam w stronę stolika przy którym siedział wraz z jakimś gościem.

Na przywitanie przytuliłam mojego tatę, a po chwili spojrzałam na mężczyznę, którego mój tata chciał mi przedstawić...był to Neymar.
Podałam mu rękę niemal od razu się mu przedstawiając.

- Moja córka jest twoją wielką fanką - Odezwał się nagle mój tata

- Oj no bez przesady... - Usiadłam do stołu lekko zawstydzona, a moje policzki się lekko zarumieniły co u mnie jest normą gdy mój tata coś o mnie mówi obcym dla mnie osobą

- Na co masz ochotę? - Zapytał mój tata z nosem w menu

- Jedynie na co mam teraz ochotę to jakaś mocna kawa - Zaśmiałam się pod nosem, a juz po chwili do naszego stolika podszedł kelner

Mój tata zamówił sobie jakieś tosty z awokado tak samo jak Neymar, a dla mnie zamówił mocną kawę.
Nie czekaliśmy długo na wcześniej podane rzeczy, bo już po ok.20 minutach wszystko było nam przyniesione.

Rozmawiałam z Neymar'em o jego karierze oraz o wczorajszym meczu, który jego drużyna przegrała, ale przerwał naszą rozmowę dzwoniący telefon, jak później się okazało był to mój telefon, a więc po jakimś czasie go odebrałam odchodząc od stołu.

- No co tam? - Zapytałam

- Nic, nic tak tylko dzwonie zapytać jak tam po meczu?

- Nie oglądałam...jakoś nie miałam wczoraj nastroju, ale wiem że Polacy wygrali - Odpowiedziałam chodząc po holu

- Poznałaś jakiegoś przystojnego i bogatego brazylijczyka? - Zapytał śmiejąc się zmieniając tym samym temat

- Nie - Również się zaśmiałam

- Nudna jesteś, ja na twoim miejscu bym korzystał

- Dobra Adrianku mój kochany, ja muszę kończyć iż tata na mnie czeka przy stole

- No okej...to do usłyszenia kiedyś tam - Po tych słowach się rozłączył, a ja wróciłam do stolika

***

Gdy weszłam do pokoju, pierwsze co zobaczyłam to płatki czerwonych róż na podłodze, które prowadziły do łóżka, na którym leżał półnagi Matty, a obok niego był talerz pełen sushi, które ja wręcz kocham.

- Co tu się? - Zapytałam spoglądając na komodę, na której stał szampan oraz dwa kieliszki

- Wiesz no pomyślałem, że skoro ty nie mogłaś wczoraj świętować wygranej to postanowiłem, że po świętujemy dzisiaj - Posłał w moją stronę szczery uśmiech, który sprawił, że moje policzki zaczęły się palić z czerwoności

- Jesteś kochany - Powiedziałam, a po chwili podeszłam do chłopaka, którego od razu przytuliłam - Tylko tego szampana będziesz musiał pić sam

- Dlaczego? - Spytał chwytając za butelkę szampana

- Długa historia, a poza tym nie chcę o tym gadać i psuć naszego dnia

- W takim razie możemy obejść się bez szampana - Puścił w moją stronę oczko, a następnie odłożył butelkę na to samo miejsce gdzie stała wcześniej, usiadł obok mnie na łóżku - Zrobić ci masaż?

- Z miłą chęcią tylko najpierw - Wzięłam patyczkami jeden kawałek sushi, którym następnie nakarmiłam chłopaka po czym on zrobił to samo

Po chwili położyłam się na brzuchu, a Matty podwinął do góry moją koszulkę.

- Klara? - Zapytał zaniepokojonym głosem

- Hmm? - Zamruczałam

- Skąd masz te blizny na plecach? - Zdziwiło mnie to pytanie oraz to że dopiero teraz je zauważył

- Wiesz no dużo alkoholu, szklany stół...cóż no tak wyglądała końcówka mojej osiemnastki - Westchnęłam - Nie chcę o tym rozmawiać

- Dobrze to ja nie będę zadawał więcej pytań - Po tych słowach Matty zaczął jeździć swoimi dłońmi po moich plecak, od czasu do czasu je lekko uciskając sprawiając, że z moich ust wydobył się cichy pomruk

***

Cały dzień oraz wieczór spędziliśmy w łóżku oglądając różne filmy.
Jeżeli chodzi o masaż, który zrobił mi Matty, to na prawdę był bardzo przyjemny...on dotykając mnie był czuły i delikatny co sprawiało, że czułam się jak w niebie...

_________________________

No witam, witam.
Podoba się rozdział?

Football ~ Matty CashOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz