PROLOG 🐾

1.6K 47 1
                                    

-Urodziła się Panu zdrowa, piękna
córka. Gratuluje.

Gdy usłyszał te słowa, w jego
sercu zapanował chaos. Myślał,
że zaraz zabije lekarza. Złość,
która w nim narastała, była jak
ogień, który nie miał zamiaru
wygasnąć. Przecież na USG był
chłopak?! Jak to możliwe, że
wszystko, w co wierzył, okazało
się kłamstwem?

-Chyba żartujesz! - Krzyknął,
jego głos drżał od emocji. - Na
USG był chłopak?!

- Zdarzają się pomyłki, Proszę
Pana. Najważniejsze, że dziecko
jest zdrowe.

Te słowa były jak nóż wbity w
jego serce. Mężczyzna nie
wiedział, co ma zrobić. W jednej
chwili zawalił mu się świat. W
jego umyśle pojawiły się obrazy, które go przerażały. Wiedział już tylko, że to dziecko jest jego przekleństwem. Nie potrafił znieść myśli, że miał być ojcem córki, a teraz musiał zmierzyć się z rzeczywistością, która była dla niego nie do przyjęcia.

Wszystko, co budował w swojej
głowie, runęło. Marzenia o
wspólnych chwilach, o
przekazywaniu wartości,o
wspólnym bieganiu po parku-
wszystko to zniknęło w mgnieniu oka. Zamiast tego, w jego sercu zagościł gniew, który nie miał
zamiaru ustąpić. Czuł, jak złość
parzy go od środka, jakby był
skazany na wieczne cierpienie.

Nie potrafił zrozumieć, dlaczego życie postanowiło go ukarać w ten sposób. Dlaczego to on miał nosić brzemię, które wydawało
się zbyt ciężkie do uniesienia?
Każda myśl o córce była jak cios
w twarz, przypominając mu o
tym, co stracił. W jego oczach pojawiły sie łzy, ale nie były to łzy smutku - to były łzy złości, frustracji i bezsilności.

Wiedział, że musi podjąć decyzję, ale każda z nich wydawała się gorsza od poprzedniej. Jak mógłby
spojrzeć na to dziecko, które
miało być jego radością, a teraz
stało się źródłem bólu? Jak
mógłby zaakceptować to, co się
stało? W jego sercu zagościł
mrok, który nie dawał mu
spokoju. Każda chwila była
walką, a on nie wiedział, jak
długo jeszcze będzie w stanie to
znieść.

Niechciana  "PISANA NA NOWO"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz