8

303 11 4
                                    

- puść mnie - dalej grałam obrażoną.
On nic nie odpowiedział tylko wziął mnie w stylu panny młodej i uważnie przyglądał się wszystkim drzwią pokolei otwierając wszystkie natrafił jak się okazało na sypialnię. Była cudowna, wszystko zachowane w czerwieni i bieli z czarnymi
dodatkami.

- ładnie tu - szepnął do siebie oglądając pomieszczenie.
Położył mnie na łużko po czym zaczął całować w usta co mi się spodobało.
Znalazł się nade mną zaczął jeździć ustami po mojej szyji, nie mogąc już wytrzymać złapałam jego głowę w obie ręce i wpiłam się w jego usta jakbym go miała zaraz stracić na zawsze. Nasze ruchy stawały się coraz bardziej nachalne. On wsunął ręce pod moją bluzkę i jeździł nimi po moich plecach. Ściągnął z nas ubrania.

Było tak cudownie, niech ta chwila trwa wiecznie.
- kocham cię - usłyszałam przed sobą a zaraz poczółam w chuj przyjemny ból w podbruszu.
- masz prezerwatywę?
- mam
- kurwa Kuba,jezu kocham ci.... - przerwał mi pocałunkiem
- nie gadaj tyle.... też cię kocham.
Poczółam napływającą ogromną przyjemność by po chwili dojść, Kuba zaraz po mnie. Ściągnął gumę i wyrzucił do kosza.  Położył się obok mnie i próbowaliśmy umiarkować oddech.

W pewnej chwili przypomniało mi się że miałam dać znać Anastazji, więc wybrałam do niej numer.
- no halo,jesteście?
- no miałam zadzwonić, tak.
- to całe szczęście
- nie obudziłam cię?
- nawet jak tak to sama chciałam żebyś do mnie zadzwoniła, coś ty taka zdyszana uciekałaś przed kimś?
- a no wiesz, złapał mnie jakiś przystojny mulat i nie chciał puścić
- uuu to tam grubo lecicie
- yhym dobra ja kończę nara
- papa

Kończąc rozmowę spojrzałam na Mulata który już pszysypiał.
- ty weź się lepiej połóż spać
- jeszcze trzeba rzeczy z auta wyciągnąć i się wykąpać
Wstałam i ubrałam się by zaraz zejść do auta i wziąść potrzebne rzeczy do umycia się. Po chwili byłam już umyta więc poszłam do kuchni coś zjeść. Usiadłam przy stole jedząc kanapki. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam duże głośniki przy telewizorze, nie no muszę to zrobić. Dojadłam kanapki i włączyłam telewizor wraz z głośnikami.
Włączyłam playlistę merghaniego piosenek
Pierwsza była ,,wiele liczb,, puściłam na fula i zaczęłam śpiewać i tańczyć jak opętana. Nie to że jest grubo po 4 a ja mam tyle energii.

Nagle piosenka przestała grać i poczółam na sobie wzrok chłopaka.
- co ty odpierdalasz
- tańczę do piosenek jakiegoś debila - jezu kocham jak się wkurwia... do czasu, oczywiście są granice.
- Debila?- podchodził do mnie spokojnym krokiem
- tak debila... i nie zbliżaj się tak do mnie
- co jeszcze masz do powiedzenia - już był przy mnie
- że ten debil który śpiewa ma bardzo chujowy głos i nie ma talentu i jest beznadziejny we wszystkim co robi i...
- dobra nie bajduż już bo się pogrążysz jeszcze bardziej, jak jest taki beznadziejny we wszystkim to czemu jakaś laska przy dochodzeniu krzyczy jego imię w rozkoszy?

Chyba role się odwróciły. Teraz to ja nie miałam co odpowiedzieć, aż zrobiło mi się głupio i spaliłam buraka.
Uśmiechnął się i odszedł do łazienki.
- debil- szepnęłam pod nosem i poszłam się położyć na łóżko bo ten taniec mnie jednak zmęczył.

Po jakiś 20 minutach usłyszałam trzask drzwi i uginający się materac.
Odwruciłam się do ściany i próbowałam zasnąć, nie miałam sił już dosłownie na nic, nawet mi się głowy nie chciało podnieść, często tak mam, leń ze mnie.
Po zamknięciu oczu odrazu poszłam spać.

A Może Da Się Inaczej 《Merghani》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz