Usiadłem obok rudowłosego chłopaka a niedaleko niego siedziały dwie kolejne dziewczyny, z opisów Najczycielki powinna to być Kohane i An, lecz imienia rudowłosego nie znałem i chyba nie poznam. Rudowłosy wpatrywał się w coś na zewnątrz i nucił jakąś piosenkę mi nie znaną. Chłopak odwrócił się w moją stronę było widać że był zdenerwowany i zdziwiony moją obecnością, chłopak szybko zatrzymał muzykę i znowu spojrzał na mnie, na tą chwilę spojrzałem się na jego oczy, Były zielone, dosyć.. ciemne? Wyglądało to jakbym patrzył na obraz, te oczy były hipnotyzujące tak samo jak i przepiękne.. Ale wybij to sobie z głowy, Toya..
- Hej? Żyjesz jeszcze Chłopaku? -
- Hm? Oh tak tylko.. zapatrzyłem się w coś -
- Jak masz na imię? -
- Toya. Toya Aoyagi, a ty? -
- Akito Shinonome.. Jesteś nowy w tej szkole hm? -
- Taak jestem - Zdziwiło mnie pytanie Akito, powinien wiedzieć.. czy on mnie wogóle wtedy słuchał i wogóle zauważył że ktoś jest nowy a tej szkole? Pewnie nie, jest tak samo zakochany w muzyce tak jak ja w książkach.
- Nikt ci jeszcze nie mówił, że ignoruje ludzi słuchając muzyki, Toya? -
- Zdążyłem zauważyć, Akito -
- Jesteś spostrzegawczy -
- Pomijając ten temat, Ktokolwike z twoich rodziców wybrał ci imię Akito, powinien bgć wielbiony, to imię jest przepiękne - Akito zakrył twarz dłonią, może się wstydził? Przez szparę w jego palcach mogłem zobaczyć wypieki, rumienił się ale pytanie decydujące, dlaczego?
- Akito, rumienisz się, mogę znać powód? -
- Ha, że ja? rumienie się? Pfff... - Chłopak zakrył całą twarz i można było słychać jego wyklinanke, ja się tylko cicho zaśmiałem.
Było to kiedy dwójka chłopaków się poznała, minęło od tego ciekawiego incydentu dwa lata, więc można powiedzieć, że znają się już dwa lata, a dalej Akito nie może stłumić swoich rumieńców gdy ktoś komplementuje jego imię lub go komplementuje, więc najbardziej rumenił się w właśnie obeności Toyi
- Shinonome! -
- Czego chcesz An, normlanie byś mi powiedziała po imieniu. -
- Chcesz przyjść na imprezę? no prosze z naszych przyjaciół nie będzie tylko ciebie!! Gwarantuje wyciągnęłam Toye, żeby przyszedł, nawet przekupiłam jego ojca!! -
- Ten jeden raz nie zaszkodzi jak wyjdę na imprezę bez Eny.. -
- Świetnie!! Jest dokładnie dzisiaj, jeśli chcesz możesz odrazu przyjść z Toyą a jak nie możesz przyjść sam -
- A co jakbym nke przyszedł? -
-Toya byłby smutny chyba -
- Wszystko dla Toyi - Wyszeptałem chociaż tak żeby dziewczyna nie słyszała.
- Co mówiłeś? -
- Ah nie przejmuj się An nic.. -
- Jesteś dzisiaj zaskakująco miły, co brałeś? -
- Ja? Nic nie brałem! Czy ty się dobrze czujesz?! -
Po wymiane jeszcze kilku zdań wyzywając się i wypominając sobie kto sie w kim kocha, po spaleniu 3 buraków przez Akito i An w końcu się rozeszli
- Akito! -
- Toya! Witaj! -
- Widze, że jesteś bardziej nerwowy niż zawsze, pokłóciłeś się z kimś? -
- Z nikim się nie pokłóciłem, poprostu mam gorszy dzień - Ja zawsze mam gorsze dni.. no cóż, Toya martwić się nie może
- Akito od kilku dni masz "gorszy dzień" - Nacisnął na ostatnie dwa słowa, więc będe musiał się tłumaczyć - Powiesz w końcu co się stało, Akito? Bo od kilku dni z rzędu masz tylko i wyłącznie gorszego dnia -
- Ale Toya.. -
- Akito co się dzieję. -
HAMSKI POLSAT❤️❤️❤️
jak tam życie? otworzyłam drugie konto żeby pisać książki itp. główne konto podam w roździale drugim
Miłego dnia/nocy!!
CZYTASZ
"𝑇ℎ𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑐𝑖𝑎𝑛 𝑎𝑛𝑑 𝑡ℎ𝑒 𝑏𝑜𝑜𝑘 𝑏𝑜𝑦" 𝙰𝚔𝚒𝚝𝚘𝚢𝚊
FanficKsiążka MOŻE zawierać rzeczy 16+ Czytasz to cringowe coś na własną odpowiedzialność❤️ (Nie umiem w opisy) 16 letni Toya Aoyagi był nowy w szkole, jego wzrok przykuł nikt inny niż Akito Shinonome patrzący się przez okno z słuchawkami, jako iż był to...