Jak koło
Jak wąż Uroboros
przejechany walcem,
zataczający od nowa swój los.Jak Koło Fortuny,
co spadło z rowerka,
niszcząc przyszłych dziejów runy.Jak Ateny tarcza
wprawiona w bączka ruch,
nie zaznawszy końca.Jak młyńskie koło
tłukące wodę,
by poruszyć jedynie maszyną.Tak końca nie ma
znana całemu światu
głupota człowieka.______
Hejka!
Pisząc ten wiersz bawiłam się niezmiernie dobrze. Zwłaszcza przy niszczeniu tych zabytków kultury.
Trzymajcie się Świetliki!
CZYTASZ
Przysypane pierwszym śniegiem
ŞiirKolejne wyzwanie! Tym razem zimowo, śnieżnie i... surrealistycznie. Oczywiście w miarę możliwości.