~ 3104 słowa ~
Obudziłem się sam w łóżku. Szkoda, bo bardzo chciałbym się przytulić do Kookiego.
Nie chciało mi się jeszcze wstawać, więc sięgnąłem po telefon i zacząłem przeglądać social media. No, takie tam.
I po kilku minutach do pokoju po cichu wszedł Kook.
-Nie śpisz już?- spytał, na co mruknąłem zaprzeczająco.- Od kiedy?
-Od jakichś kilku minut.- odpowiedziałem. Kook zamknął drzwi i podszedł do mnie.- Założyłeś spodnie...- zrobiłem smutną minkę, widząc na jego nogach szare dresy.
A ja tak bardzo chciałem się napatrzeć na jego nogi...
-A co, mam je ściągnąć?- zaśmiał się.
-Możesz.- mruknąłem, odkładając telefon.
I Kook rzeczywiście ściągnął spodnie, odłożył je na bok, po czym wszedł na łóżko i usiadł mi na udach. Dłońmi oparł się o moje biodra i nachylił nade mną.
-Dzień dobry, Słoneczko.- uśmiechnął się. Oparł się czołem o moje i spojrzał mi w oczy.- Cyklop.- zaśmiał się. Rzeczywiście, z tak bliskiej odległości, było widać tylko jedno oko i to bardzo śmiesznie wyglądało.
Takie dwa cyklopy.
-Masz śliczne uda, Jungkookie...- stwierdziłem cicho, patrząc na jego nogi.- Mogę...?
-Co możesz?
-No... D-dotknąć...?
-Jasne, ty nawet nie pytaj o takie rzeczy.- prychnął.
Od razu położyłem delikatnie dłonie na jego udach i pogłaskałem je lekko.
Były takie gładkie...
-Ty też golisz nogi?- zaśmiałem się.
-Tak. Wkurwiają mnie włosy. W ogóle mnie wkurwiają. Ręce też golę. I brzuch. Chuja też, jakbyś chciał wiedzieć.- parsknąłem śmiechem. No, ale to dobrze. Szczerze mówiąc, to miałem cichą nadzieję, że się goli...
-To tak, jak ja. W tej kwestii się dogadaliśmy.- zaśmiałem się.
-Weź, nienawidzę włosów.- zrobił skrzywioną minę.
-Ja też. A tak swoją drogą, to ty o której wstałeś?
-Ochocho... Powiem tak, zdążyłem zrobić śniadanie twojemu bratu, pośpiewać twojej mamie i pochwalić się osiągnięciami sportowymi twojemu tacie.
-Boże... Aż tak długo spałem?
-Nom. O której poszedłeś spać?
-Sam nie wiem. Ale już się zaczynało robić jasno.
-Biedactwo.- cmoknął mnie w czoło.- Co chcesz na śniadanie?
-Obojętnie. Zjem wszystko, co mi zrobisz.
-Dobrze. A do picia? Herbatki?
-O, herbatka może być.- uśmiechnąłem się.
-To lecę.- chciał wstać, ale zacisnąłem dłonie na jego udach.
-Czekaj jeszcze.- mruknąłem cicho.
-Hm?
-Chcę jeszcze chwilę się poprzytulać.- mruknąłem.
-Dobrze.- zaśmiał się. Jego dłonie wylądowały na moich policzkach, po czym delikatnie pocałował moje usta.
Moje dłonie powędrowały na biodra Kookiego.
CZYTASZ
"Telepathy" || Jikook ||
Fiksi PenggemarJimin jest osobą wysoko wrażliwą, a Jungkook to człowiek orkiestra, który stara się jak może, żeby pokazać swoją miłość do swojego wrażliwego Skarba. ★Długie rozdziały (średnio 3000 słów) ★Top - niespodzianka ;) ★Wiek zmieniony