NIE ODBIERAJ

2

Była noc właśnie miałem iść spać gdy nagle zza okna usłyszałem dziwny dźwięk...

Nastał kolejny dzień Kate właśnie ubierała się do szkoły , podszedł do niej Jack
- jesteś gotowa na apel?-
-tak , raczej wszystko będzie dobrze -
-oby znaleźli tego sukinsyna -
Na co Kate pokiwała głową i poszła pożegnać się z jej rudym kotem .

8:15

Kate właśnie idzie schodami na forum szkoły i siada obok jej blondwłosej przyjaciółki Claire Bushwuk

-tęsknie za nią-
- ja też - odpowiedziała Kate patrząc na przez szklany sufit na niebo .

Na środek hali wchodzi dyrektorka chwyta mikrofon i smutnym głosem mówi:
-Dzień Dobry wszystkim zebraliśmy się tutaj aby porozmawiać o śmierci Jane Amic , Theodora Farella , Flinna Gaulle, Mike Tyson, oraz Kate Moss, wszyscy zostali brutalnie zamordowani przez nieznanego mordercę, wiemy że wszystkie ofiary tego człowieka będą przez nas zapamiętane, byli to nasi przyjaciele , i wiemy że ta tragedia może dosięgnąć każdego z nas , więc jeśli zobaczycie kogoś podejrzanego który was śledzi , nie czekajcie , od razu zadzwonię na policję , jeśli ten człowiek będzie wam groził , powiedzcie o tym policji , rodzicom lub pedagogowi szkolnemu . -

Zamilkła na dłuższy czas po czym powiedziała:
-jeśli ktoś z was chcę coś powiedzieć można tutaj przyjść.-

Kate patrzyła w niebo i zauważyła jak ktoś w czarnym ubraniu chodzi po dachu z jakimś grubym workiem , nagle zamachnął się i rzucił workiem przebijając część dachu , worek spadł z impetem na ziemię pod stopy pani dyrektor.

Kate spojrzała szybko w górę z krzykiem wraz innymi uczniami ale nikogo już tam nie było.

Pani dyrektor otworzyła worek a w środku znalazła oskurowanego mężczyznę, w szkole zapadła panika część uczniów siedziała w miejscu ale większość zaczęła uciekać, Kate patrzyła na to wszystko z strachem.

9:30

Kate wróciła do domu z bratem i poszli do pokojów, Kate była przerażona tym co się stało, policja już przyjechała do szkoły i szukała śladów zbrodni ale finalnie nic nie znaleźli , Kate siedziała i rozmyślała nad tym co się stało i ma przeczucie że osoba która oskurowała tego chłopaka musiała stać też za pozostałymi morderstwami w mieście .
Nagle ktoś do niej napisał był to Michael z którym wczoraj wieczorem gadała .

9:42

M- Hej
K- cześć
M- ogl to współczuję, wiem że w końcu go złapią
K- kogoś ci zabił?
M- tak , mojego brata
K- o cholera współczuję
M- ta
K- widziałeś twarz mordercy?
M- tylko widziałem go od tyłu.
M- jest wychudzony ma dziwny czarno-biały strój klauna
K- na pewno policja znajdzie go
M-  też mam taką nadzieję
M- opowiedzieć ci żart ?
K- w takiej chwili?
M- okej
K-co nie!
M-wyjdź dzisiaj z domu o 21:46
K-co?
M-nie żartuje
K-posłuchaj ty nawet nie wiesz gdzie ja mieszkam , nawet się nie znamy
M-Ollive Street 23
K-skąd wiesz...
M-do zobaczenia przyjaciółko...

Otworzyłem okno poświęciłem latarką ale nic tam nie było, jedynie garstka kruków ale to nic takiego zawsze obok lasu który mamy za domem jest ich pełno, szczególnie w nocy

11:34

Kate właśnie wyszła z domu na spacer, tak na odprężenie , po drodze spotkała swoją przyjaciółkę Claire

-hej-
-o Hej Kate-
-gdzie idziesz? -
-do parku , idziesz z mną?-
-pewnie- odpowiedziała Kate

Szli więc po parku z półgodziny i wspominali swoją martwą przyjaciółkę oraz dzisiejszą tragedię.

-jagby to od mnie zależało chciałabym aby posadzili drania na krzesło elektryczne -
Powiedziała Claire , na co Kate przytaknęła  

13:47

Po powrocie do domu Kate położyła się przespać chwilę.

Zgasiłem więc światło i położyłem się spać.

Nazajutrz więc wstałem rano i przywitałem się z moim tatą Scottem oraz moją mamą Lourie .
I wyszlem na zewnątrz, akurat mamy ferie więc ubrałem się ciepło i poszłem spotkać z przyjacielem ####### ######## .
Dzisiaj postanowiliśmy przejść się nad most

16:34

Kate obudziła się i wyciągnęła z szafki jakąś losową książkę do poczytania .

                                         19:34

Kate przestała czytać gdyż usłyszała dziwny dźwięk zza okna , i zobaczyła jakąś osobę w białej bluzie która stała w oddali z aparatem fotograficznym skierowanym w jej stronę, tajemnicza osoba zrobiła jeszcze jedno zdjęcie poczym poszedł gdzieś w głąb lasu .

  
Mamo , Tato !

już jestem w domu...