Ach, czujecie to, mili Państwo?
Ten zapach ostatnich wrażeń?
Nie? Ha, swe zmysły wyostrzcie,
albowiem zbliża się końcowy ton.Wczujmy się w to odliczanie,
w ekstazę czujnego czekania!
Odrzućmy zbędne oczekiwania,
a jedynie płyńmy z tym czasem.Tak... koniec już bliski,
nikt nie zaprzeczy temu.
Był początek i coś się skończyło,
przyszedł czas na Nowego przebłyski!Nie uciekniemy, o, nie tym razem.
Jeśli sami w Nowe nie wskoczym,
czas wyciągnie po nas swe szpony,
by dzieła dokończyć finalnie.Cieszmy się! Gdyż stare zostanie
pogrzebane pod gruzem zapomnienia,
a następny dzień przeniesie nam zmian!
Czuję to, jeszcze tylko chwila.Chwila? A może dwie? Dwanaście!
Czy my liczymy poprawnie na pewno?
Chwila? Chwileczka? A może milion?!
Nie dajcie się złapać w tę iluzję!Bo koniec, drodzy Państwo, to już,
teraz, zaraz, moment temu albo dwa.
To wszystko ciągle w kręgu trwa.
Nie ma ani startu, ani finału._______
Hejka!
I tym oto zgrabnym akcentem kończymy tę przygodę! Było mi niezmiernie miło i chciałabym serdecznie podziękować Metathrone za wciągnięcie mnie w to wyzwanie.
Trzymajcie się Robaczki Świętojańskie!
CZYTASZ
Przysypane pierwszym śniegiem
PoetryKolejne wyzwanie! Tym razem zimowo, śnieżnie i... surrealistycznie. Oczywiście w miarę możliwości.