Rozdział 108

322 20 8
                                    

T.I- Nie, no ja się poddaje...- powiedziałam zdenerwowana i usiadłam...

Rm- T.I nie poddawaj się. Wytłumaczę ci jeszcze raz. 

T.I- Ale jak tym razem się nie uda to rezygnuje.- wstałam i podeszłam do chłopaka...

Rm- Na początku to zdejmij tą bluzę. Bez niej będzie ci łatwiej.- pomógł mi ściągnąć bluzę po czym odłożył ją na bok...

T.I- A nie możemy zrobić czegoś łatwiejszego?- zapytałam wpatrując się w chłopaka...

Rm- Łatwiejszego?...- Martwy ciąg jest łatwy...- powiedział po chwili zastanowienia...

T.I- Świetnie. Zróbmy to więc...

Rm- No jak chcesz. Poczekaj chwilę. Przyniosę sztangę...- oddalił się i po chwili wrócił ze sprzętem...- Pokaże ci jak to się robi, a później ty spróbujesz. Okej?

T.I- Jasne...- chłopak zaczął ćwiczenie, a ja przyglądałam mu się uważnie...

Rm- Dobra, teraz ty.- powiedział po chwili...

T.I- Wygląda na łatwe...

Rm- I takie jest. Ustaw się i zaczynamy. Stanę za tobą i będę cię asekurować...

T.I- Po co?

Rm- Tak na wszelki wypadek. Nie chcę, żeby coś ci się stało. Jungkook by mnie chyba zabił...

T.I- No jak wolisz. Ale nie sądzę, że coś mi się stanie. 

Rm- Zobaczymy...

...

Rm- Rozszerz trochę nogi, będzie ci łatwiej.- zrobiłam tak jak powiedział po czym położył swoje dłonie na mojej talii i zaczął robić ze mną przysiady...

T.I- Jak mi idzie?- zapytałam po chwili...

Rm- Bardzo dobrze.

...

T.I- Mam dość na dzisiaj...- powiedziałam siadając na podłogę...

Rm- To jak? Idziemy coś zjeść?

T.I- A mogę powiedzieć nie?

Rm- Nie...

T.I- No to idziemy...

Rm- To chodźmy się najpierw przebrać.

T.I- Żeby to mi się chciało...

Rm- Nie musimy się spieszyć. 

T.I- Przydałby mi się teraz masaż...

Rm- Mówisz masz...- powiedział po czym usiadł za mną i po chwili zaczął masować moje barki...- Lepiej?

T.I- O wiele...

Rm- To super... 

...

Na siłowni siedzieliśmy już prawie 5 godzin. Nie spieszyło nam się nigdzie.

Rm- To może teraz.- powiedział obejmując mnie wokół talii.- pójdziemy coś zjeść...?

T.I- Z chęcią. Nic dzisiaj jeszcze nie jadłam...

Rm- Ale to ja wybiorę co zjemy...

T.I- Niech ci będzie. 

"Przypadek"|| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz