18. Trzy lata

124 10 0
                                    


- Jesteś okropny - zaśmiałam się, zakładając na głowę kaptur - Weź mu powiedz, że umiem chodzić na nogach i nie musi mnie podwozić - dodałam wyciągając z plecaka słuchawki.

- Powiem, ale pewnie i tak zaraz cię dogoni - zaśmiał się - Spróbuję go spowolnić - szybko mnie przytulił - O nie, uciekaj - pisnął Ander, po czym mnie zakrył.

- Uciekam - zaśmiałam się, szybko wychodząc ze szkoły.

Włączyłam muzykę i skierowałam się do wyjścia z parkingu, jednak nie zaszłam daleko, bo po przejściu zaledwie kilku metrów ktoś złapał mnie za ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego Masona.

- Tęskniłaś ? - zapytał zamykając mnie w uścisku.

- No jasne - zaśmiałam się, oddając przytulasa - Chłopie ale cię spaliło ? - odsunęłam się od niego i przyjrzałam się jego twarzy, miał spalone policzki i nos - Mówiłam ci o kremie debilu - walnęłam go w ramię.

- Dobrze mamo, następnym razem będę pamiętać - z uśmiechem na ustach lekko pokiwał głową - Co tam jak tam ? - to pytanie sprawiło, że momentalnie zamarłam, muszę mu powiedzieć o Jadenie i trochę się tego boję - Tydzień mnie nie było i słysze plotki, że moja mała Hailey ma chłopaka - zaczął nim zdążyłam odpowiedzieć.

- Nooo tak jakoś wyszło - nerwowo zaczęłam bawić się palcami, mimo wszystko cały czas patrzyłam na czarnowłosego.

- Nie wydaje ci się, że to za szybko? Ledwo go nasz.

- Znam go kilka miesięcy, co nieco o nim wiem.

- Jaką masz pewność, że nie okaże się dupkiem ?

- Mason - westchnęłam - Nie możesz powiedzieć, że się cieszysz czy coś ?

- Nie - odparł niemal od razu, nie uśmiechał się, właściwie to wyglądał na wkurzonego, co mnie nie dziwi - Nie cieszę się, nie znasz go, a on nie zna ciebie, nagle sobie wymyśliłaś, że będziesz się bawić w związek i ...

- Wystarczy - przerwałam mu. Jest moim przyjacielem, ale nie ma prawa mówić takich rzeczy - Nie mam zamiaru się z tobą o to kłócić - odwróciłam się i chciałam odejść, ale chłopak złapał mój nadgarstek i przyciągnął mnie bliżej siebie.

- Wiesz, że chcę dla ciebie dobrze. Uważam, że to co robisz jest głupotą - mówił zaciskając szczękę. Byłam zdecydowanie za blisko niego, więc zrobiłam krok w tył, jednak chłopak cały czas trzymał mój nadgarstek.

- A ja uważam, że to nie twój interes - patrzyłam prosto w jego oczy, które powoli zaczynały mnie przerażać, zrobiły się cholernie ciemne - Puść mnie Mason.

- Nie, dopóki ...

- Hailey - usłyszałam doskonale znany mi głos bruneta, chłopak podszedł do nas - Wszystko w porządku ? - zapytał patrząc prosto w moje oczy. Nie mogłam odpowiedzieć, nie mogłam znowu go okłamać, prawda jest taka, że nie było w porządku.

- Rozmawiamy - rzucił oschle Mason, chłopak cały czas patrzył na mnie.

- Super, nie ciebie pytałem - przełknęłam nerwowo ślinę, gdy ton głosu Jadena się zmienił, wkurzył się. Czarnowłosy spojrzał na mojego chłopaka, chwilę mierzyli się spojrzeniami, Jaden patrzył z góry na Masona. Przeniósł na mnie wzrok, jego spojrzenie zrobiło się łagodniejsze.

- Jest okej - lekko kiwnęłam głową. Okłamałam go.

- Teraz odpraw chłopaczka do domu i dokończymy rozmowę jak cywilizowani ludzie - spojrzałam na Masona, który ironicznie się uśmiechnął patrząc na Jadena. To nie mogło się dobrze skończyć, Mason specjalnie go prowokował, co mnie strasznie wkurzało.

Wszystkie małe rzeczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz