9 - Tenshi Takami

77 5 0
                                    


—Powiedz mi co tu robisz— powiedział Tomura. —Szybko mi odpowiedz głupi kurczaku bo cie zamienię w proch— dodał.
— Przyszedłem z Dabim— powiedział i napiął całe ciało. —Po co?
—Nie chciałem odstąpić go na krok— powiedział i chwile wstrzymał oddech. —Kochasz tego spalonego dabila?— spytał i spuścił głowę przez co niebieskie włosy opadały mu na twarz. —Szybko bo zaraz przyjdzie, odpowiedz albo- — powiedział podnoszą głowę.

—Tak? prawda? Kochasz go. Tak jak ja.— powiedział i rzucił się na bohatera. Hawsk spadł do tylu na płacy a pióro wbił w rękę Shigarakiego. Krew kapała prosto na jego twarz.

—Tomura!— krzyknął Dabi który zauważył że ten siedzi na skrzydlatym i próbuje go zabić. Hawsk rozłożył skrzydła na ziemi i podniósł je do „góry" chowając je za szafkę a w tedy bliznowaty zepchnął Shigarakiego z blondyna niebieskimi płomieniami. —Gorąco..— powiedział dowódca a po chwili przybiegł Twice z Togą i apteczką. Twice nawet nie pytał co to za dziewczyna stojąca i przyglądająca się bójce. — Daj mi to ja to zrobie— Powiedziała Tina biorąc apteczkę od Togi.

Najpierw odkaziła ranę, przyłożyła do rany gazę i mocno owinęła w tym miejscu bandażem, tak by zatamować krwawienie, równocześnie by ręka nie drętwiała i był do niej dopływ krwi. Resztę ręki, czyli nadgarstek i trochę przed palcami owinęła lżej. —Co ty do jasnej cholery próbowałeś odjebać?!— wykrzyczał Dabi ale jedyne co usłyszał z powrotem to— wypierdalaj.

—Idziemy Toshiko— wyciągnął rękę do dziewczyny. —Yhym— mruknęła dziewczyna i wstała z pomocą ręki złoczyńcy. Dziewczyna zapięła bluzę i założyła kaptur tak jak dwójka mężczyzn. —Błagam by jeszcze tam były. — powiedział bardziej do siebie bohater ale usłyszał to również jego partner. —Nie minęło dużo czasu powinny tam dalej być, wątpię że by kogoś o tym poinformowały a jak już to powiedziały ze zostałeś porwany przez Ligę. — powiedział do niego brunet i chwycił go za rękę.

Gdy wchodzili do mieszkania zauważyły że dziewczyny leżą tak jak je zostawili i chyba są nieprzytomne. Dziewczyna do nich podeszła i sprawdziła ich tętno. —Żyją ale są nieprzytomnie. Może tu ktoś przyjechać ponieważ okno jest wybite, a drzwi są porysowane. Jeśli nie chcesz żeby wiedzieli ze to ty je zaatakowałeś radzę wam wybić porządniej okno ponieważ są na nim tylko dziury od piór i przedrzeć ubrania dziewczyn. — powiedziała spoglądając sie za siebie. — Mądra jest co nie?— powiedział Toya patrząc się na skrzydlatego.

Dziewczyna roztargała ubrania obu dziewczyn a Kiego z Toyą wybili okno. Dziewczyna stanęła naprzeciwko 2 bohaterek a jej oczy stały się całe białe, a ich światło oślepiało nawet mężczyzn którzy stali za nią.

—Gotowe. Możemy sie zwijać— powiedziała i chwyciła obu chłopaków za rękę. Cała trójka wybiegła z mieszkania. — Nie będą pamiętać tego zdarzenia?— spytał skrzydlaty by sie upewnić. —Tak. Jedyne co będą pamiętać to to że leżały razem na kanapie płakając za tobą.— powiedziała i sie uśmiechnęła.

•••

—Tinusiaaaaa— krzyknęła Himiko która zauważyła że trójka wchodzi do baru. —Pokażesz mi w końcu te kolczyki na suteczkach?— szepnęła jej do ucha bo przykleiła sie do niej i owinęła ręce i nogi wokół dziewczyny. — Czemu tak bardzo ją lubisz wariatko?— spytał sie Compress który niedawno dopiero wstał tak jak Spinner. —Bo wreszcie jest jakaś dziewczyna w Lidze oprócz mnie!— powiedziała i szeroko się uśmiechnęła.

—Gdzie sie nauczyłaś tak opatrywać rany?— spytał Tomura, zaglądając zza framugi drzwi. —Miałam młodsze rodzeństwo, a rodzice sie często nad nami znęcali wiec jakoś musiałam sobie radzić. — powiedziała nie chcąc drążyć tematu. —Aha— powiedział i od razu wyszedł bo jak patrzył na morde skrzydlatego bohatera to aż mu sie żygać chciało (tak właściwie to poszedł żygać).

HOTWINGS CZARNE SZLUGIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz