Po feriach

512 6 4
                                    

Poniedziałek rano. Najgorszy dzień tygodnia i pora dnia. Może nie byłoby wcale tak źle, gdybym nie musiała iść zaraz do miejsca, które zwane jest szkołą. Inaczej. Szkołą przetrwania. Nie rozumiem kto wpadł na pomysł by od poniedziałku do piątku męczyć niewinnych nastolatków tym okrutnym miejscem. Ale mniejsza z tym.

Jestem Lily White i zaraz spóźnię się do szkoły.

Gdy udaje mi się w końcu wstać z
łóżka, pośpiesznie udaje się do mojej
szafy, z której zaraz potem wyciągam niebieskie mom jeansy i różowy wełniany sweterek. Standard.

Przeglądam się jeszcze szybko w lustrze, rozczesuję moje blond włosy oraz maluję usta malinowym błyszczykiem. Pakuję plecak i schodzę na dół do kuchni, gdzie zauważam moją mamę kręcącą się z patelnią przy blacie kuchennym.

- Witaj córeczko, zrobiłam ci śniadanie. - wita mnie moja mama Sylvia.

Gdyby ktoś pytał czy jestem bardziej podobna do niej czy do taty to odpowiedź jest prosta. Jestem wykapaną mamusią.

Sylvia White to po mimo wieku, piękna i szczupła kobieta o ciemnych blond włosach i łagodnych rysach twarzy.

- Cześć mamuś!- odzywam się i całuję ją delikatnie w policzek na powitanie.- Dzięki za śniadanie, ale już nie zdążę go zjeść, bo się spóźnię, kupię sobie coś w sklepiku. - mówię, gdy usłyszałam odgłos klaksonu samochodu mojej najlepszej przyjaciółki - Madison.

Trzymamy się razem od najmłodszych lat. Nasze mamy razem pracują i się przyjaźnią.

Zakładam na nogi białe nike, a na górę wciągam cieplutką, puchową, beżową kurtkę i wychodzę z domu. Dobrze słyszałam, przed domem stał właśnie samochód mojej przyjaciółki - czarne BMV. Po mimo tego, że ja też miałam już prawko to wolałam jeździć z nią.

- Siema suko, myślałam, że już nie wyjdziesz z tego domu, trąbiłam chyba z trzy razy - krzyczy Madison.

Dziewczyna jest szczupłą, wysoką brunetką. Jest w tym samym wieku co ja. Wiele chłopaków leci na nią ze względu na wygląd. I nie dziwię się im. Może wam nie wspominałam ale Madison to totalne moje przeciwieństwo. Jest szalona, lubi imprezować, miała mnóstwo chłopaków.

A ja? Jestem cicha, jednak kiedy ktoś mnie wkurzy wcale już nie jestem cicha, wolę się nie udzielać, nie wychylać z tłumu, nienawidzę imprezować, i jestem dobrą uczennicą, co nie znaczy że kocham szkole, wręcz przeciwnie, nienawidzę jej. I co wydaje się najgłupsze to to że nigdy nie miałam chłopaka. Rozumiecie to? NIGDY.

Mam siedemnaście lat, a jedyny kontakt z chłopakiem to był pocałunek w policzek. I w dodatku z kuzynem, tatą czy wujkiem.

- Cześć Madison, przepraszam, że musiałaś czekać ale dobrze wiesz jak nie znoszę wracać do szkoły, a szczególnie po tylu dniach wolnego. - powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy, na wspomnienie o tym gdzie zaraz się znajdę.

- Nie rozumiem cię dziewczyną. Jesteś największą kujonką jaką znam, a nie lubisz chodzić do szkoły, co jest z tobą nie tak?- odpowiedziała ze śmiechem.

- Ej! To, że mam dobre oceny wcale nie znaczy, że jestem kujonką okej? - powiedziałam z oburzeniem.

- Dobra, niech będzie tak jak mówisz. Zmieniając temat, Will wspominał mi coś, że ma dziś do nas dołączyć nowy uczeń. - powiedziała.

William to chłopak Madison. Są ze sobą już rok. Mogę powiedzieć, że zazdroszczę im tej miłości. Bardzo się kochają, i słodko wyglądają gdy się przekomarzają.

- Okej ale po co mi o tym mówisz? - zapytałam.

- No jak to po co? Nowy chłopak! Rozumiesz? A to oznacza, że... - nie udaje jej się dokończyć, bo jej przerywam.

- Nie nawet o tym nie myśl! Nie próbuj mnie z nim poznawać! - wykrzykuję poirytowana.

Tak właśnie wygląda zawsze nasza droga do szkoły. Ciągle się o coś kłócimy. Ale nie są to sprzeczki poważne, tylko takie, które każda z nas wie, że nie są na serio.

- Yhm, jasne, przecież wiesz, że zawsze robię tak jak mi każesz - śmieje się w momencie gdy zajeżdżany na parking szkolny.

Madison parkuję, a następnie razem wysiadamy
z samochodu i kierujemy się wzdłuż wejścia do szkoły. Okej, czas zacząć ten pierdolnik.

~~~~~~~~~~~~~
Hej, to jest moja pierwsza książka, więc mam nadzieję, że się wam spodoba.
Ps. Przepraszam, jeśli będą występować błędy, całusy<3
Zapraszam na Twittera, bo to tam będą pojawiać się informacje dotyczące rozdziałów. Piszcie koniecznie jakie chcecie sytuacje by pojawiły się w tej książce.

Forever / ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz