Główni bohaterowie: Wiktoria i Bartek L.
W domu Genzie nie panowało samo szczęście, śmiech i uśmiech domowników. Występował w nim także smutek, gorycz i żal. Atmosfera nie zawsze była radosna i pełna entuzjazmu, czasem była ona napięta i pełna smutku. Mimo, że owa sytuacja miała czasem miejsce, nie zmieniało to uczestników projektu Generacji Z. Jednak wciąż miała ona miejsce, co przenosiło się na niektóre osoby.
Wiktoria gdy płakała starała się ukryć swój smutek, starała szlochać cicho, aby nikt jej nie usłyszał. Była osobą, która nie chce martwić innych swym samopoczuciem. Nie chciała zawracać innym głowy swoimi smutkami, żalami i problemami. Puchar lodów i Netflix musiał jej wystarczyć, mimo to nie zdołała ukryć przed każdym swych słonych łez. Były osoby, które odkryły jej smutki, wszelkie żale i ukryte problemy.
Bartek Laskowski był jak ojciec tej grupki, nie uważacie? Dbał o ich zdrowie, życie i.. organizm. Proponował zdrową dietę, ćwiczenia, aby zostać w ruchu. Lubił z innymi się droczyć, bawić i śmiać. On wraz z Wiktorią było jak rodzeństwo, wręcz nazywali się bratem i siostrą. Nie lubił gdy jego siostra płakała, żaden starszy brat by tego nie lubił. Jego sposobem była herbata z miodem.
Gdy wtargnął wtedy do jej pokoju z pytaniem o ładowarkę, nie spodziewał się, że spotka swoją młodszą siostrzyczkę płacząc. Utulił ją w ramionach, powtarzał jej że jest obok jej, że wszystko jest w porządku, mimo że czasem nie było. Opiekował się tą dziewczyną jak rodziną, kochał ją i miał w swym sercu. Nie lubił gdy płakała, kto by lubił?
- Daj mi chwilę, zaraz wrócę- i wrócił po kilku minutach z dwoma kubkami herbaty z miodem, po czym pytał delikatnie czy chce o tym rozmawiać. I rozmawiali, jak nie o jej smutkach i żalach, to o radosnych chwilach. Śmiali się i żartowali, wspominali o wspólnych chwilach. A herbata uzupełniała to wszystko.
***
Po wyprowadzce wszystko nie było takie samo, nie widzieli się codziennie i nie rozmawiali zawsze. Ale to było do przewidzenia, w końcu wszystko co piękne się kiedyś kończy. Wszystko ma swój początek ale także koniec. Tyle, że kiedy był czas na tamte rozmowy? O smutkach, żalach, problemach, ale i o wspomnieniach, radosnych chwilach, małych i wielkich dumach.
Czy herbata z miodem, stała się tylko wspomnieniem? A może zapomnieniem? Nostalgią?
-Hej Bartek, masz ochotę na herbatę z miodem?-
-Dla ciebie zawsze Wiczka!-
A śmiech rozszedł się po obu stronach słuchawek.
-
Witam w pierwszym, krótkim one shocie! Jak się wam podoba? Co następne? Jak tam samopoczucie?
Kosz na pomysły -->
Kosz na przyczepki -->
CZYTASZ
Zbiór One Shotów - Genzie
FanfictionZbiór one shotów z fandomu Genzie! Serdecznie zapraszam i jeśli chcesz jakiś zamówić zapraszam do komentarzy, chętnie przyjmę jakieś ciekawe propozycje! Żadne z opowiadań nie jest realne, a shipy są dla żartu oraz fanu. Nie ma na celu nikogo urazić...