Nooo... To już osiemnasty! A z okazji tego... Sami zobaczycie ;) Mam nadzieję, że rozdział się spodoba.
W szkole nie działo się nic specjalnego. Bez Camili było tak nudno i nijako. Oczywiście czas spędzałam z resztą przyjaciół, ale to nie było to samo.
Do domu wróciłam jeszcze bardziej zmęczona niż w chwili w której go opuściłam. Plecak nieprzyjemnie ciążył obolałe plecy, a z powodu upału ledwo oddychałam. Nigdy nie lubiłam zbyt gorących dni. Zawsze wtedy źle się czułam i bolała mnie głowa. Tak było też dzisiaj. Ledwo dowlokłam się do domu. Kiedy otworzyłam drzwi i weszłam do przedsionka w którym na szczęście było nieco chłodniej zdjęłam buty zrzucając też z siebie plecak. Z cichym westchnieniem weszłam do salonu gdzie na dywanie siedziała Danielle rysując w dużym bloku rysunkowym. Pomachałam jej i przeszłam do kuchni żeby przywitać się z mamą.
- Jak chcesz uczcić dzisiejszy dzień? - spytała przytulając mnie i gładząc troskliwe po plecach. Zupełnie nie wiedziałam o co jej chodzi. Stałam przez chwilę w bezruchu usilnie starając się przypomnieć sobie czy dzisiaj nie jest przypadkiem jakieś święto. Rozważałam święta narodowe czyjeś imieniny, aż w końcu kiedy mój zmęczony upałem mózg pomyślał, że dzisiaj mogą przecież być czyjeś urodziny coś w moim umyśle zaskoczyło i dostałam nagłego oświecenia. Dzisiaj przecież są moje urodziny! Jak mogłam o tym zapomnieć? Chyba do mojego zapominalstwa przyczynił się fakt, że przez ostatnie parę dni chodzę z głową w chmurach myśląc o Louisie, wkurzającym Harrym i wyjeździe. Uśmiechnęłam się szeroko do mamy wyjmując z kieszeni jeansowych szortów notesik i długopis.
"Nie mam pojęcia! W ogóle zapomniałam, że jestem już dorosła. Myślę, że nie musimy robić nic specjalnego. Może jutro spotkam się z przyjaciółmi czy coś w tym stylu".
- Jak chcesz - zgodziła się - Ale dzisiejsza kolacja będzie bardzo uroczysta i oczywiście dostaniesz prezenty.
Znów się uśmiechnęłam i ruszyłam do pokoju. Zupełnie nie czułam urodzinowej atmosfery. Zwykle w dzień urodzin starałam się żeby wszystko było idealne. Zawsze byłam pełna entuzjazmu i energii. Teraz miałam ochotę jedynie na kubek dobrej herbaty i wieczór spędzony z książką. Gdybym mogła przesunąć urodziny na inny dzień z pewnością bym to zrobiła.
Zmęczona zabrałam się za pisanie niezmiernie nudnego wypracowania z geografii. Czas dłużył się niemiłosiernie, a ja pragnęłam tylko żeby dzień już się skończył. Siedząc przy biurku i stukając długopisem w ciągle jeszcze pustą kartkę wpatrywałam się w okno za którym ciepłe promienie chylącego się ku zachodowi słońca oświetlały krajobraz Londyńskich uliczek.
W końcu poddałam się odkładając niezapisaną kartkę na bok i wstając od biurka. Chwyciłam słuchawki i telefon po czym zbiegłam na parter. Poszłam do mamy uprzedzając, że idę na spacer i że wrócę na kolację.
Wyszłam z domu dziarskim krokiem i ruszyłam w nieznanym mi kierunku. Głośna muzyka pozwoliła mi się rozluźnić, a szybkie tępo wyładowywało stres. Szłam tak przez dłuższy czas starannie zapamiętując drogę. Przemierzałam wąskie uliczki po których rzadko jeździły samochody. Upał zelżał, a chłodny wiaterek sprawiał, że dookoła było jakby rześko. W końcu zawróciłam idąc do domu nieco wolniej nogi mnie trochę bolały, ale wiedziałam, że po lekkim wysiłku lepiej będzie mi się spało. Wchodząc do domu czułam się lepiej. Pod czas spaceru wszystko spokojnie przemyślałam i zdałam sobie sprawę, że mimo kiepskiego dnia wieczór ma jeszcze szansę być udanym. Z uśmiechem usiadłm przy stole na przeciwko taty, który już wrócił z pracy, a teraz czytał gazetę. Mama kończyła właśnie przygotowywanie kolacji, a w kuchni unosił się zapach pieczonego ciasta.
- Jak się miewa moja dorosła córka? - spytał ojciec odkładając czasopismo na bok. Uniosłam oba kciuki w górę, a kiedy z powrotem opuściłam dłonie napisałam: "Nie czuję specjalnej różnicy".

CZYTASZ
Szukając zrozumienia || 1D
FanficSamanta Young nie jest zwyczajną nastolatką. Przeprowadza się z małego miasteczka Cambridge w United Kingdom do samego centrum Londynu wraz z rodzicami - Evelyn i Martin Young - oraz młodszą siostrą Danielle. Tam idzie do nowej szkoły i poznaje nowy...