Hejka rozdział zawiera sceny 18+ i seks gejów
🔞🔞🔞—Dobra wszyscy słuchają bardzo ale to bardzo uważnie. Za dwa dni a w sumie to już jutro bo jest po północy Kiego ma urodziny (28 grudnia). Musimy mu zrobić jakąś giga niespodziankę na urodziny. Nie wspominam już o melanżu bo to oczywiste. — powiedział Toya a wszyscy zebrani uważnie go obserwowali.
—Może jakiś koncert?
— Hawsk nienawidzi koncertów.
— Wypadł do kina?
—Nienawidzi przereklamowanych randek.
—Wesołe miasteczko?
—Zbyt kolorowe.
—Maraton filmowy?
—Robimy go prawie codziennie.Wszystko co zostało wymienione zaproponowało rodzeństwo skrzydlatego bohatera i zdało sobie sprawę że naprawdę praktycznie nic o nim nie wiedzą. —Skoro tak to sam mu wymyśl niespodziankę!— powiedział wkurwiony Bakugo. —Ja już mam dla niego swoją niespodziankę.— powiedział krzyżując ręce na klatce piersiowej. —W sumie... po co sie tak starać, lepiej coś dowalmy— powiedział a jego kąciki ust lekko drgnęły.
•••
Rano Kiego obudził sie z lekkim kacem. Ale już w dupie miał ból głowy. Czemu. Obok. Niego. Nie. Leżał. Dabi.
Przetarł oczy i popatrzył na miejsce obok. Było wygniecione co oznaczało że spał z nim, ale czemu go teraz nie było. Hawsk szczerze przyznał że ostatniego wieczoru sie uchlał ale dawno nie miał okazji wiec dał sobie zaszaleć. Po chwili zrozumiał ze nie jest u siebie tylko w pokoju gościnnym w domu kosmitki. Próbował wstać ale zawroty głowy nie dawały mu spokoju. W końcu jakoś stanął na nogi i wyszedł z pokoju.
________________________________
Sorki ale za żadne grzechy nie chcialo by mi sie tego opisywać wiec tutaj macie mniej więcej rysunek piętramam nadzieje ze cos zrozumieliście z tych bazgrołów....
________________________________Troche przeraziła go tak duża wolna przestrzeń jednak z drugiej strony była nawet przyjemna. Poczuł chłód dobiegający z otwartych drzwi na balkon a ten był w samych bokserkach. Wrócił do pokoju po koc który leżał na łóżku i zszedł na dół. Szukał jakiejś żywej duszy w ogromnym domu. —O cześć Hawks! J-Jeśli tak do ciebie mogę mówić— rozpędziła się kosmitka ale bohater nie miał nic przeciwko by inny mówili do niego na ty. W sumie nawet tak wolał bo inaczej czuł sie staro. —Wiesz gdzie jest Dabi albo Shoto? — spytał. —Shoto chyba jeszcze śpi w pokoju gościnnym, pierwszym obok schodów a Dabi niewiem ale nie wchodził z domu. —odparła uśmiechając sie lekko. —Okej dzięki.
Nie chciało mu się szukać piromana po tak wiekim domu wiec usiadł na łożku w pokoju gościnnym i czekał aż ten Debil przyjdzie. Zimno mu było a nie wiedział gdzie miał swoje ciuchy które chyba w nocy obrzucał ale mniejsza z tym. —No gdzie jesteś zasrańcu! — krzyknął wijąc się w pościeli. Było mu zimno bo wiatr z otwartego balkonu dotarł już nawet do pokoju w którym się znajdował. Chciał by teraz ten debil go otulił i ogrzał swoim ciałem.
CZYTASZ
HOTWINGS CZARNE SZLUGI
Фанфик(mam do tej książki sentyment wiec tylko dlstego wciaz tu jest. Nwm czemu czytacie to gowno ale okej...) A co gdyby świat był pozbawiony kolorów. Wszędzie dookoła szaro-białe kolory. Otaczają cię sami puści ludzie. Bez emocji, bez uczuć, którym równ...