18 - urodziny

68 2 4
                                    

Rano do ich mieszkania niespodziewanie wbiła Toga, Tina, Ryuko, Mirko, Shoto, Tenshi i Mirai którzy uznali że przyjdą wsześniejszych z niespodzianką. —WSZYSTKIEGO NAJ- — Chciała krzyknąć Himiko gdy weszli do ich pokoju ale ci zauważyli 2 facetów leżących i przytulających sie do siebie. Kołdrą byli zakryci do bioder wiec wyraźnie było widać wszystkie malinki na ciele bohatera i wszystkie zadrapania na plecach złoczyńcy. W dodatku w pokoju było wyczuć obrzydliwą mieszankę zapachów jakim był zapach słodkiego karmelu, benzyny, papierosów, potu i spermy.

—Fuj— powiedziała Toga i wszyscy sie w nich wpatrywali. —DABI POSRALO CIE?!— spytała dziewczyna bijąc go po ramieniu (na którym miał rany od zadrapań). —Ała weśś to boliii
—No nie dziwie sie.— skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. —Co ty tu robisz? Daj mi 5 minut.
—Tak tak, czekamy—wyraźnie podkreśliła ostatnie słowo ale zaspany bliznowaty to zignorował. —A i otwieram wam okno bo wali tu spermą— znów podkreśliła ostatnie słowo a on znów to zignorował.

—Obrzydliwi! A miała być fajna niespodzianka— trzasnęła drzwiami od ich sypialni po czym otworzyła je z powrotem by wiedzieć ze na pewno tylko sobie leżą. —Daj spokój— powiedział Shoto którego totalnie to nie ruszyło. —Może wpaść Bakugo? Troche sie wściekł ze go nie zaprosiliśmy na tą „niespodziankę" ...— powiedziała skrzydlata licealistka wpatrując sie w ekran telefonu. —Jasne.— powiedziała Toga nie dając innym sie zgodzić.— Okej.

—Co sie tak wy- —powiedział zaspany i przetarł oczy jeszcze raz upewniając sie ze nie przewidziało mu siedzę widzi 7 osób w swoim salonie. —Kurwa— powiedział przebudzonym głosem. —Śmierdzisz— powiedziała Himiko gdy ten sie troche do niej zbliżył. —No nie pierdol uśmiechnął się ironicznie i skierował w stronę łazienki.

Siedzieli tak chwile i w salonie i o czymś rozmawiali. Przyszedł tez Bakugo. Nagle cała ósemka usłyszała krzyk z sypialni— NO GDZIE TEN ZASRANIEC ZNOW POLAZŁ.— a drzwi od sypialni uderzyły by w ścianę gdyby nie było tam jej końca i nie znajdował sie tam korytarz do garderoby. —CZEMU SIE TAK KURWA GAPICIE I CZEMU JESTESCIE W MOIM MIESZKANIU?!— krzyknął skrzydlaty będąc nadal w samych bokserkach. —Wszystkiego najlepszego...?— powiedziała jego siostra. —Może pamiętasz co sie stało wczoraj albo raczej dzisiaj w nocy?— spytała Toga powstrzymując sie z śmiechu. —CO? CO SIE STAŁO NIC NIE PAMIĘ- —i nagle mu sie przypomniało. Jego ciało było pokryte malinkami i właśnie patrzyło sie na niego osiem osób.

W tym samym momencie wyszedł Dabi z łazienki. —Ty sie tak na mnie nie patrz bo sam mi podrapałeś plecy do krwi przez co w spokój nie mogłem sie umyć. Coś za coś— powiedział i rzucił w niego świeżym ręcznikiem i ubraniami. —Teraz twoja kolej.

 —Teraz twoja kolej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
HOTWINGS CZARNE SZLUGIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz