~Rozdział 2~

14 1 4
                                    

Posiedział tak w samotności przez jeszcze 2 lub 3 godziny, w końcu weszła dziewczyna do piwnicy. Zobaczyła, że mężczyzna się nudzi. Poszła znowu na górę, wróciła po kilku minutach

- Trzymaj spaghetii, możliwe że jesteś głodny - Powiedziała z sarkazmem w głosie.
- Dziękuję, ale jak mam to zjeść?
- Nie wiem, ja cie karmić nie będę
- Mogę prosić o uwolnienie jednej ręki?
- Zapomnij, nie jestem głupia

W tym momencie Hugo zrozumiał, że jego pytanie nie miało nawet sensu, ponieważ dziewczyna nigdy nie zgodzi się na rozwiązanie mu rąk. Chłopak ma niezłego "pecha" został porwany przez piękną kobietę, jest przetrzymywany w piwnicy, do tego przywiązany do krzesła bez możliwości pójścia nawet do toalety czy zjedzenia posiłku.

- Możesz mi pomóc? Prosze - zapytał dziewczyny z nadzieją.
- Eh, pomogę. Ale nie myśl, że będziesz miał tak dobrze
- Dziękuję

Kobieta pomogła mężczyźnie zjeść jego danie, które sama zrobiła. Czekała aż się ściemni by móc iść do łóżka, i się położyć spać. Nie miała siły na nic i chciała tylko się położyć do łózka. Tylko po to by mieć następnego dnia wolne od studiów, jak i siostry.

03.03.2020

Dziewczyna wstała po 10, gdy mężczyzna od prawie 3 godzin czekał aż ona przyjdzie do niego. Yori poszła do mężczyzny koło godziny jedenastej.

- Dzień dobry, nie byłeś w toalecie przez ponad 24h.
- Dobry, i wiem.. chciałem się spytać czy masz jakąś pustą butelkę do której bym mógł się wypróżnić.
- Mam, przyniosę ci. Ale sam sobie musisz radzić
- Dobrze, dziękuję

Kobieta poszła na górę po butelkę, wróciła z butelką i śniadaniem dla chłopaka. Nie ufała mu co do rozwiązania mu rąk, odwiązała mu jedną z rąk a drugą rękę zakuła kudką razem z nogami. Teraz miała pewność że mężczyzna nie ucieknie, w tym czasie gdy on się załatwiał ona poszła na górę zrobić sobie herbaty. Gdy do niego powróciła chłopak siedział z zamkniętymi oczami jakby spał od kilku minut, jedyne co zauważyła to pełna butelka na drugim końcu piwnicy. 

~Czyli butelką rzucił by nie śmierdziało jak przyjdę widać że ma szacunek i godność. 

Kobieta wyszła z domu i powróciła do niego po 6h z pełnymi siatkami zakupów byle by on miał co jeść bo ona taka chętna do jedzenia to nie jest, ona preferuje picie samej wody. Jako iż mieszka sama miała pewność że nikt nie wejdzie jej do piwnicy i nikt go nie zauważy. Ma ona nie złego warta jeśli chodzi o porywanie ludzi. Gdy zdążyła wszystko ogarnąć zadzwonił dzwonek do dzwi byli to jej rodzice nie miała ochoty na rozmowy z nimi ani ich pretensje i głupie bez sensowne gatki dlatego też nie otworzyła i zamknęła się w środku. Miała wielkie szczęście że nikt oprócz niej nie ma dostępu do tego domu, jej rodzice próbowali się dodzwonić do niej ale bez skutku zdążyła zmienić już swój numer telefonu. W końcu po godzinie próbowania przemówić jej do rozumu się poddali bo nie mieli już pomysłów jak ją przemówić by ich wpuściła, gdy już odeszli dziewczyna postanowiła pójść do chłopaka i z nim porozmawiać. Lecz jedyna co była wstanie powiedzieć po tak męczącym dniu było dobranoc i odpłynęła w krainę morfeusza wtulając się w Hugo. 

//524 słowa mam nadzieję że wam się spodoba

Murderer's DiaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz