💀Rozdział VII💀

219 9 0
                                    

Mimo że minęły 2 dni od akcji z Chishiya'ią, to Shitto nadal była lekko zszokowana. Właśnie siedziała na parapecie i paliła papierosa.
-Co to miało być?-spytała sama siebie-Chyba naprawdę mnie lubi-zaśmiała się.
Od tamtego dnia nie widziała Chishiya'i, ale to dobrze to dało jej czas na ochłonięcie.  Przez te dwa dni przeszła dwie gry, był to pik i kier więc dziś odpoczywała. Miała czas na przemyślenia. Mimo że to zrobił Chishiya jest lekko dziwne, to ona cieszyła się że ktoś sam z siebie chce nawiązać z nią bliższą relację.
Była pewna że blondyn nie chce jej zła. Więc postanowiła dać mu szansę.
-Kto cię lubi? Nie mów że ta męska Barbie-nastolatka prawie spadła z parapetu gdy usłyszała głos Niragi'ego.
Jeszcze bardziej zszokowana spojrzała na brata.
-Puka się-odpowiedziała i zgasiła połówkę papierosa.
-Pytam, kto cię lubi?-spytał bardziej stanowczo chłopak.
-K-kuina, tak Kuina-odpowiedziała zestresowana-spójrz do mojej szafy, włożyła mi do niej ubrania, parę dni temu próbowała się zakolegować, więc chyba na serio mnie lubi-dopowiedziała nastolatka.
-Na pewno mówisz o Kuinie? Widzisz, pytałem paru ludzi z frakcji i z zarządu o tego całego Chishiya'ię i nie usłyszałem dobrych rzeczy na jego temat-powiedział Niragi, stając naprzeciw siostry.
-To znaczy?
-To znaczy? Masz się z nim nie zadawać!-odpowiedział zdenerwowany.
-Ale co ci do tego z kim się zadaję? Mi też nie za bardzo podoba się ten Last Boss, Aguni lub Saiko, a nie mówię ci tego w twarz-stwierdziła dziewczyna wstając z parapetu. Spojrzała bratu w oczy, ten również to zrobił.
-Ale ja jestem dorosły, a ty jesteś gówniarą-powiedział wściekle, twardo zaakcentował ostanie słowo.
-Tak? To się pierdol-powiedziała po czym wyminęła brata i wyszła z pokoju.
-Poczekaj, poczekaj! Tak rozmawiać nie będziemy!-krzyknął i ruszył za nią. Dziewczyna widząc to zaczęła biec, Suguru zrobił to samo. W niecałe parę minut znaleźli się na parterze. Shitto potrąciła paru ludzi, wybiegła z budynku przez drzwi tarasowe i dobiegła do basenu.
-Wracaj tu kurwa!-krzyknął Niragi.
Dziewczyna gwałtownie zatrzymała się przy krawędzi basenu, chłopak dobiegł do niej. Gdy chciał złapać ją za ramię, ta wzięła zamach i wepchnęła go do wody.
Gdy upewniła się że Suguru nie wyjdzie tak szybko, pobiegła w tylko sobie znanym kierunku.
***
Bardzo ale to bardzo wściekły brunet wynurzył się z pod powierzchni wody. Wspierając się na łokciach wyszedł na brzeg i ignorując śmiechy ludzi ruszył do budynku. Cały przemoczony przeklinał w myślach swoją siostrę i przede wszystkim Chishiya'ię.
,,Ten jebany blond pizduś, wyrwał się z huj wie kąt i miesza Shitto w głowie! Ona jeszcze nie wie jak jebanym manipulantem i psycholem jest ten przyjeb! Ale ja dopilnuję żeby nawet jej nie tknął!''

‚,Za to moja siostrunia też ma nieźle w główce nasrane! Myślałem że te 120 IQ na papierze coś znaczy, ale wychodzi na to że kurwa nic! ABSOLUTNIE NIC! Jak bym tylko mógł zabiłbym tego zjeba a ją przywiązał do jakiegoś ciężkiego przedmiotu, by nawet nie podchodziła do kretynów tego typu!''

Niragi z tego typu myślami wpadł na jednego z wojskowych. Gdy już miał go zwyzywać, ten tylko zaśmiał się i dał mu propozycję.
-Niragi! Słuchaj! Sprowadziliśmy pare kobitek do pokoju na piętrze! Zabawny się!-powiedział podekscytowany.
-Nie dzięki! Teraz muszę iść na strzelnicę i się wyładować-powiedział po czym próbował go wyminąć.
-Nie bądź ciota! Chodź! Nie zapominaj że tym świecie płeć nie ma znaczenia, zabaw się a jak będzie stawiała opór to użyj rączek i się wyładuj-powiedział dobrze zbudowany, długowłosy mężczyzna nie wiele starszy od Niragi'ego.
-Niech będzie-zgodził się po czym ruszył za mężczyzną.
Całą drogę Husino, tak miał na imię mężczyzna, zachwalał do chłopaka dziewczyny które najpierw odurzyli a później ledwo świadome zabrali na górę.
Gdy dotarli do pokoju jednego z wojskowych, to Suguru miał lekkie wątpliwości, ale za namową mężczyzny wszedł do środka.
Gdy zobaczył co się tam dzieje doznał lekkiego szoku, wszędzie nagie lub pół nagie kobiety, ale poczuł również że skoro inni mogą to on też może.
-Słuchajcie przyjaciele! Dołączył do nas Niragi! Jest nowy we frakcji, nie zdążyliśmy go jeszcze dobrze powitać także pozwólmy zabawić mu się z jakąś laseczką na osobności.-powiedział Husino otwierając piwo.
                 ⚠️ROPE ALERT⚠️
-No Niragi wybierz sobie jakąś zabaweczkę na dziś-powiedział inny wojskowy biorąc go pod rękę i oprowadzając do pokoju. Lekko się spiął ale jedna z dziewcząt wpadła mu w oko.
-Ta blondynka, chcę ją-powiedział po czym podszedł do ledwo przytomnej ładnej dziewczyny.
-Uuuuu wybrał sobie naszą słodką Molly, wiesz co dobre stary!-krzyknął jeszcze inny wojskowy.
Niragi szarpnął dziewczyną do góry i objął ją w pasie. Miał gdzieś że to co robi jest złe, chciał się wyżyć, zrobić komuś krzywdę, nie ważne czy fizyczną czy psychiczną czy seksualną.
-Do pokoju obok, zapraszam-powiedział Husino, otworzył chłopakowi drzwi do mniejszego pomieszczenia w pokoju.
Niragi nic nie mówiąc wkroczył tam i rzucił dziewczynę na łóżko, z trzaskiem zamknął drzwi. Przyjrzał się dziewczynie, była szczupła, lecz mimo to miała spory biust, jej atutu podkreślała różowa obcisła sukienka.
Postanowił że chce by dziewczyna cały czas była wszystkiego świadoma, więc strzelił jej w twarz z otwartej dłoni by ją rozbudzić.
-C-co?! Nie proszę, nie!-pisnęła przerażona widząc nad sobą twarz chłopaka.
-Spokojnie laleczko, szybko się zabawimy i jesteś wolna-powiedział po czym jednym szarpnięciem zdarł z niej sukienkę.
Zawisł nad nią i unieruchomił jej nadgarstki nad głową. Zaczął prowadzić ścieżkę językiem przez jej dekolt i brzuch.
Dziewczyna wzdrygnęła się na dotyk jego języka.
-Zostaw mnie!-krzyknęła i wymierzyła mu kopniaka w krocze. Niragi aż odskoczył.
-Co jeszcze się stawiasz?! Suko!-warknął po czym z całej siły uderzył ją z pięści w twarz. Z jej nosa poleciała krew.
Niragi naparł na nią całym ciałem całując jej szyję.
Unieruchomiona dziewczyna krzyczała, płakała i prosiła, by chłopak ją puścił.
Ten tylko mocniej przycisnął ją do łóżka, zdarł z niej dolną część bielizny.
Oblizał wargi i spojrzał na nią.
Tego dnia wiedział że częściej będzie korzystał z tego typu rozrywek.
***
Zdenerwowana Shitto wbiegła do baru, postanowiła że tego wieczoru zrobi swojemu bratu na złość jeszcze bardziej.
,,Najpierw napierdolę się do utraty świadomości a potem odjebię coś tak grubego że Suguru się zesra''-pomyślała.
Mimo że Niragi była ogromną przeciwniczką alkoholu to dziś postanowiła że sobie wypije.
Nawet nie zwracała uwagi na strasznie głośną muzykę, ludzi zabawiających się na widoku czy burdelowatą atmosferę.
Usiadła przy barze, nie minęła chwila gdy podszedł do niej barman.
-Dobry wieczór! Co podać?-zapytał z ogromnym szacunkiem w głosie, wiedział że Shitto należy do frakcji wojskowej, a Suguru Niragi to jej starszy brat. Wiedział też że nie warto do niej skakać gdyż za paskiem nosiła broń.
-Najmocniejszy trunek jaki potrafisz zrobić-odpowiedziała nie wdając się z mężczyzną w dyskusję
-Robi się-odpowiedział i na chwilę zniknął.
Przez ten krótki czas nastolatka miała czas na przemyślenia.
,,Co się stało z moim bratem? Zawsze był pojebany ale nigdy aż tak, czyżby to miejsce go tak zmieniło?''
Po chwili barman nic nie mówiąc postawił przed nią drinka.
,,Raz się żyje''-pomyślała i najpierw powąchała napój.-,,Ale to śmierdzi! I że ja mam to wypić?!''
Po tego typu namysłach dziewczyna wzięła do ręki szklankę i starała się wypić wszystko na raz. Gdy substancja przechodziła przez jej gardło aż się wzdrygnęła. Po 5 minutach kręciło jej się w głowie, lekko bolał ją brzuch i dziwnie się czuła.
-Poproszę jeszcze jednego-skierowała się do barmana lekko jąkając się. Mężczyzna od razu podał jej drinka.
Dziewczyna znowu wypiła wszystko na raz, to był pierwszy raz gdy jej organizm przyjął tyle napoi alkoholowych.
Miała bardzo ale to bardzo słabą głowę, tak więc po paru minutach była mocno pijana. Teraz zależało jej tylko na jednym, poczekać aż jej brat gdzieś się pokaże.
Lecz ku jej jeszcze większej uciesze pojawił się i jej brat i Chishiya.
Chwiejąc się zmierzała do blondyna.
-Chishiya!-krzyknęła. Ten tylko podszedł do niej i od razu zauważył że jest mocno pijana.
-Shitto, jeśli mogę spytać, czy ty jesteś pijana?-spytał łapiąc ją za ramiona by nie upadła.
-Ta, a co?-spytała chwiejąc się, zbliżyła swoją twarz bliżej twarzy chłopaka, kątem oka widziała jak Suguru zmierza w ich stronę, położyła dłonie na jego policzkach-Pocałuj mnie-szepnęła.
-Co? Ale...-Chishiya nie zdążył dokończyć bo poczuł na swoich ustach usta Shitto.
Na początku stał jak unieruchomiony ale po chwili oddał pocałunek, lecz to nie potrwało długo.
***
Suguru gdy tylko dostrzegł co robi jego młodsza siostra nawet się nie zastanawiał i podbiegł do niej. Gwałtownie szarpnął ją za ramię.
-Co ty kurwa robisz?! Ty jesteś kompletnie pijana!-wrzasnął wściekły jak nigdy.
-I co?-spytała śmiejąc się.
-To twoja robota?! Tak?! Pozwoliłeś jej się najebać by pójść z nią do łóżka!-teraz Niragi wrzeszczał na Chishiya'ię.
-Nie?!-zaprzeczył blondyn.
-Zajebię cię!-Niragi wyjął zza paska pistolet i wycelował w blondyna.
Mimo że wokół było mnóstwo osób to prawie nikt nie przejął się tą sceną, takie sytuacje były na plaży codziennością.
Gdy Shitto to zauważyła co robi jej brat, otrzeźwiała w parę sekund.
-Nie!-krzyknęła i popchnęła Suguru.
-Nie wtrącaj się!-krzyknął i odbezpieczył broń.
-To patrz teraz-powiedziała i przystawiło sobie swój pistolet do skroni.
-Shitto!-gdy Niragi próbował wytrącić jej broń z dłoni, ta nadepnęła mu na stopę.
-Schowaj to bo się zabiję! Już!-krzyknęła i położyła palec na spuście. Suguru od razu zabezpieczył i schował pistolet za pasek.
-A teraz wypad!-wrzasnęła. Za nim Niragi odszedł popchnął Chishiya'ię i szepnął mu coś na ucho. Gdy chłopak odszedł to najpierw zaczęła się śmiać a zaraz po tem płakać. Chishiya podszedł do niej i pomógł jej usiąść na krześle.
-Czemu on taki jest?!-spytała sama siebie.
-Jest chory-odpowiedział jej i usiadł obok.
-I to chyba bardzo-dodała.
-Lepiej jak pójdziesz spać, chodź odprowadzę cię do pokoju-zaproponował chłopak.
-Dobra-zgodziła się.
Chishiya złapał ją w pasie i pomógł jej dotrzeć na 2 piętro. Droga zajęła im dużo czasu gdyż dziewczynie strasznie kręciło się w głowie.
W końcu dotarli do jej pokoju.
Blondyn pomógł jej się położyć, odłożył na jej szafce nocnej pistolet i okrył dziewczynę kocem.
-Zostań ze mną, smutno mi jest, Suguru ma już we mnie wyjebane-powiedziała przygaszonym tonem. Na jej policzkach nadal były łzy wymieszane z zaschniętym tuszem do rzęs.
***
Gdy chłopak usłyszał jej słowa to uśmiechnął się w duchu.
,,Robi to ponieważ chce by ktoś był przy niej, skoro wybrała mnie to już mi ufa''
Przybrał na twarz wyraz współczucia i okrył Shitto kocem sam położył się obok.
Nie minęła chwila gdy dziewczyna wtuliła się w niego.
Chishiya pogładził ją po plecach i pocałował jej policzek.
Shitto poczuła wtedy że komuś naprawdę na niej zależy, więc z czystym sumieniem zasnęła.
,,Wystarczy umieć zgrywać pozory współczucia i lojalności, a ludzie zrobią wtedy wszystko, za jakiś czas będzie wstanie zabić tego psychopatę i pomóc mi w moim planie''-z tą myślą usnął.

Na granicy-Shitto NiragiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz