~ 2024 słowa ~
Siedziałem na telefonie w pokoju Kooka, który aktualnie siedział w łazience.
Po kilku minutach wrócił i zamiast usiąść normalnie, koło mnie i się przytulić, czy cokolwiek, to przytulił się do mojego uda, a głowę położył na moim biodrze.
Geniusz.
Ale muszę przyznać, że to wyglądało bardzo uroczo...
Zaśmiałem się cicho, przyglądając chłopakowi, który wtulał się w moje udo.
-Zrób zdjęcie.- mruknął.- Bo się nigdy nie napatrzysz.
-Czujesz mój wzrok na sobie?- parsknąłem, robiąc zdjęcie.
-Tak. Przez cały czas.- potwierdził.
-To super. Jesteś mega uroczy, kiedy tak się do mnie tulisz.- uśmiechnąłem się, odkładając telefon, po czym wplątałem palce w jego włosy.
-Lubisz jak jestem uroczy?
-Bardzo.- uśmiechnąłem się.
-To super, bo ja uwielbiam się do Ciebie tulić.- mruknął.
-Zauważyłem.- zachichotałem.- Koo?
-Hm?
-Ściągniesz spodnie...?- spytałem niepewnie. W odpowiedzi dostałem jedynie cichy chichot chłopaka.
-Ty je ściągnij.- dodał po dłuższej chwili.
-Ale...- czułem, jak policzki zaszły mi rumieńcem.
-No dawaj. Przecież nie gryzę.- parsknął, odsuwając się ode mnie.- Ja ściągnę twoje, a ty moje. Pasuje?
-N-niech będzie... Ale ty pierwszy.
-Jak chcesz.- wzruszył ramionami. Ściągnął ze mnie spodnie, po czym scałował oba moje uda.- Dawaj, Kicia.
-Um... A mogę jednak ściągnąć ci koszulkę...?- spytałem cicho.
-Całego mnie rozbierz od razu.- zachichotał.- Ściągaj, Pluszaczku.- uśmiechnął się do mnie. Zarumieniony, ściągnąłem powoli jego koszulkę i odrzuciłem ją w to samo miejsce, w którym leżały moje spodnie.
-Jaką ty masz wąską talię...- szepnąłem, nie mogąc oderwać od niego wzroku. Miał lekki zarys mięśni, ale nie był jakiś wyrośnięty, czy tego typu. Był idealny...
Kook tylko się zaśmiał.
-Chcesz mnie dotknąć?- spytał cicho z lekkim uśmiechem. Ja spojrzałem na niego troszkę przestraszony, bo nie do końca wiedziałem o jaki dotyk mu chodzi...- Spokojnie, bez podtekstów.- zaśmiał się.
Niepewnie przybliżyłem dłoń do jego klatki piersiowej i położyłem na niej. Serce zabiło mi szybciej.
Ma taką delikatną i mięciutką skórę...
Chwilę później, Kook usiadł mi na udach i nachylił nade mną, żeby pocałować delikatnie moje usta.
Swoje dłonie położył na moich i przeniósł je na swoję talię, na której zacisnąłem palce.
Jak na chłopaka ma naprawdę bardzo wąską talię. Wiem, że się powtarzam, ale to wygląda u niego cudownie.
-Kookie...?
-Hm?
-Jak ty to robisz, że jesteś taki idealny?- spytałem cicho, na co starszy zachichotał.
-Nie jestem idealny, ale cholernie się cieszę, że ty tak uważasz.- powiedział z uśmiechem.
CZYTASZ
"Telepathy" || Jikook ||
ФанфикJimin jest osobą wysoko wrażliwą, a Jungkook to człowiek orkiestra, który stara się jak może, żeby pokazać swoją miłość do swojego wrażliwego Skarba. ★Długie rozdziały (średnio 3000 słów) ★Top - niespodzianka ;) ★Wiek zmieniony