Powrót

300 21 1
                                    


Nigdy nie pomyślałabym, że wyjazd do Francji mógłby tak bardzo odmienić moje życie. Przyleciałam tutaj spełnić swoje marzenie i udzielić wywiadu sławnym piłkarzom, a teraz leżę wtulona w jednego z nich. To wszystko wydaje się takie nierealne... bo w końcu co we mnie jest takiego, że Neymar zwrócił swoją uwagę. Pomimo, że na trybunach były setki tysięcy osób, jego wzrok zawsze lądował na mnie. Nawet, gdy był z Bruną, wydawało mi się, że w jego głowie jestem ja.

Tylko ja.

Czułam milion emocji, gdy widziałam jego twarz. Najmocniej jednak wybijała się miłość. Bezwarunkowa, nie patrząca na różnicę wieku. Kochałam go tak mocno, że nie umiałam tego opisać. Uczucie to było niesamowite, niepowtarzalne.

 Piękne.

Jest tyle rzeczy, które chce mu powiedzieć, ale nie muszę... bo nawet cisza pozwala nam się dogadać. Kiedy nic nie mówi, ja słyszę jego słowa. Kiedy mnie nie przytula, ja czuję jego dotyk. Kiedy jest przy mnie, to wiem, że nie muszę bać. Nie muszę czuć strachu, smutku, wściekłości. Wiem, że jestem bezpieczna. Wiem, że jestem szczęśliwa.

Tak bardzo szczęśliwa.

Neymar to mężczyzna, któremu zamierzam poświęcić resztę swojego życia. Wiedziałam to od początku. Od pierwszego spojrzenia. Pierwszego słowa. Pierwszego dotyku. Jestem jego, a on jest mój, nic innego się nie liczy. A skoro każdy już wie, nie muszę się niczego obawiać. Nie interesują mnie jego fanki, bo wiem, że to mnie wybrał.

 Tylko i wyłącznie mnie. 

— Chcesz żebym pojechała z Tobą do Brazylii? — odezwałam się po chwili ciszy, która nastała między nami. Ale lubiłam ją, lubiłam jak wpatrywaliśmy się na siebie nic nie mówiąc.

— Wiem, że to szalone... — podrapał się po głowie. Wyglądał na zdezorientowanego.

— Poznałam tu... 

— Kyliana, wiem. 

— Jest moim przyjacielem, pomimo wszystkiego co się między nami wydarzyło. 

— Z jego powodu nie wyjedziesz? — spytał smutno.

— Jest tu też Ashley, Allison... — wymieniłam, na ten moment próbując zapomnieć o tym, jak może aktualnie wyglądać moja relacja z blondynką. Wiedziałam, że nie będzie taka sama, a wszystko się zmieni. Mimo to musiałam zachować zdrowy umysł, a może zapomni co zrobiła, gdy była pijana. Chyba, że ktoś to nagrał.

— Kylian wraca ze mną, a Ashley niedługo zaczyna studiować, więc będzie mogła się z nami zabrać. — wyjaśnił, a moje oczy błysnęły. Była to okazja, by wrócić do ojczystego kraju razem z Juniorem, Kylianem i Ashley. Nie mogłam zmarnować tej okazji. 

— W takim razie zgoda. — uśmiechnęłam się.

— Pojadę z Tobą do Brazylii. — przysunęłam się do niego, złączając nasze usta. Było po 23, ale mimo to moje zmęczenie minęło. Przy nim moje ciało niesamowicie się pobudzało, a ja miałam ochotę się śmiać. Podczas długiego pocałunku, gdy Brazylijczyk leżał na plecach, usiadłam na nim, łapiąc dłońmi jego twarz, na chwilę zaprzestając pocałunek. 

— Nigdy nie pokochałam nikogo tak bardzo, jak Ciebie. — wyznałam.

— Kocham Cię, Aurora. Nigdy nie przestanę. — mówił, wpatrując się we mnie. Położył swoje dłonie na mojej talii, a ja wciąż na nim siedząc, nachyliłam się, całując go. Tej nocy, kilka dni przed świętami miałam swój pierwszy raz. Pierwszy raz z Neymarem da Silva Santos Juniorem. I nie mogłam zaprzeczyć, było idealnie. Mimo, że nigdy tego nie robiłam, nie bolało mnie to. Wiedziałam, że jest dla mnie odpowiedni, a jego dotyk przez ten cały czas sprawiał, że miałam ciarki. Byłam cicho, tak by nie obudzić przyjaciółki, choć ta pewnie zapadła w sen zimowy. Czułam się fantastycznie i chciałam, by to nigdy się nie kończyło.

Francuska miłość TOM 1│Neymar JrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz