Karolina przychodzi pod dom Kamila spóźniona o dobre 15 minut ponieważ starała się przy makijażu żeby zrobić lepsze wrażenie. Podchodzi do drzwi cała zdyszana i zziębnięta od minusowej temperatury na dworze. Od razu zauważa Kamila w drzwiach tak jak gdyby już na nią czekał. Kamil otwiera drzwi i mocno przytula się z Karoliną na przywitanie, ta po chwili zdziwienia także się przytula. Po krótkiej ciszy Karolina w końcu się odzywa.
- Reszta już czeka u ciebie w pokoju? Trochę mi się spóźniło więc mam nadzieję że się nie gniewajcie.
Wtem odpowiada zmieszany Kamil
- Wiesz... tak jakoś nikt jeszcze nie przyszedł. Miałem nadzieję że z tobą przyjdą jeśli mam być szczery. Może się jeszcze spóźnią.
Mówił mało przekonującym głosem.
Karolina która właśnie skończyła ściągać buty zaczyna rozumieć co tutaj się stało.
- Jakoś tak czuję że oni chyba nas wystawili, ale może chodźmy do góry zaraz do nich zadzwonimy lub może się mylę i zaraz przyjadą.
Kończąc zdanie Karolina obraca się i chcą już iść do pokoju Kamila spotyka jego wzrok. Kamil widząc ją tak pięknie ubraną od razu coś czuję, po chwili widzi też jej makijaż spod którego wybijają się rumieńce które powstały przez zimno ma dworze. Nagle Kamil przerywa niezręczną ciszę.
- Wiesz naprawdę pięknie dzisiaj wyglądasz.
Mówi to lekko się jąkając. Karolinie po tym komplemencie jeszcze bardziej zaczerwieniły się policzki jednak tylko uśmiecha się do Kamila i oboje idą do jego pokoju.
W momencie gdy są już do góry Karolina zaczyna dzwonić do każdego żeby się dowiedzieć gdzie są jednak bezskutecznie.
- Ja nie wiem oni wszyscy jacyś są z downem, nikt nawet nie odbiera. A tak w ogóle to ktoś jest u ciebie w domu?
Kamil który właśnie skończył ścielić łóżko odpowiada.
- Nie, rodzice z bratem pojechali do kina a babcia i dziadek poszli na spacer więc będą za godzinę.
Karolina pomimo tego że jest już w ciepłym domu nadal trochę się trzęsie z zimna. Kamil zauważając to pyta się czy nie chciała by herbaty, niewinnie uśmiechając się przy tym. Ta zauważalnie się ucieszyła i odpowiada że chętnie. Kamil wychodzi do kuchni a Karolina zostaje w jego pokoju. Nagle zauważa że Kamil nie wziął swojego telefonu w dodatku jest odblokowany, nie może się powstrzymać i bierze telefon. Od razu wchodzi na messengera żeby zobaczyć co pisał z Julką. Po dłuższej chwili czytania ich konwersacji zrozumiała że Julka próbowała wyznać Kamilowi miłość jednak ten przez swoją głupotę nie potrafił zrozumieć jej sygnałów więc Karolina bierze sprawy w swoje ręce i postanawia pisać do niej z telefonu Kamila.
- Kurde, jak by to napisać żeby ich połączyć... o już wiem zaproszę ją tutaj! W końcu i tak jesteśmy sami więc nikt im nie przeszkodzi.
Po krótkiej chwili Karolina wysyła już gotową wiadomość
"Hej, przemyślałem sobie całą naszą relację i wiesz jeśli miałabyś chwilę to proszę przyjdź do mnie musimy porozmawiać"
Karolina słyszy jak Kamil otwiera drzwi do pokoju więc nerwowo odkłada telefon. Na szczęście zdążyła i Kamil nic nie zauważa. Ten nieświadomy co przed chwilą tutaj zaszło podaje jej herbatę i mówi.
- Nie wiedziałem jaką herbatę lubisz więc zrobiłem ci malinową, mam nadzieję że lubisz.
Karolina po łyku herbaty odpowiada
- Wiesz masz dobre przeczucie bo to akurat moja ulubiona, dziękuje bardzo.
Po wypiciu herbaty oboje zaczęli rozmawiać oraz w międzyczasie co chwilę sobie dogryzać. Nikt nie zauważył że Julka odpisała na wiadomość.
"O kurde, jasne że mam czas będę za 20min, mam nadzieję że mnie nie wystawisz"
Jednak oboje byli zbyt zajęci sobą aby się zorientować że przyszło powiadomienia o wiadomości.
Po 5 minutach siedzieli już bardzo blisko siebie jednak zamiast normalniej rozmowy droczyli się z sobą. Kamil wyraźnie już poirytowany pytania Karoliny patrzy na nią gniewnym wzrokiem jednak ta nie odpuszcza.
- No Kamil jak tam z Juleczką się układa. Widziałam jak na siebie patrzycie. Chciałbyś jej co nie.
Po tym pytaniu Kamil nie wytrzymuje i zaczyna łaskotać Karoline, ta nie pozostaje mu dłużna i także to robi, jednak ta zaczyna go także gryźć. Po chwili Karolina ląduje na dole a Kamil na niej siedzi i gryzie ją w bark.
- No i co Karolina jak tam podoba ci się gryzienie?
Wtem Kamil przestaje ją gryźć i odsuwa się od niej na tyle że ich głowy są może 10cm od siebie. Przez krótką chwilę patrzą sobie prosto w oczy i Kamil widząc ją tak piękną nie może wytrzymać, czuję jak całe jego ciało wariuje. W końcu ulega i całuje Karoline jednak odrazu się odsuwa i mówił.
- Ja ja prze przeprasz...
Karolina nie daje mu dokończyć gdyż to ona tym razem go całuje ale powoli i namiętnie. Już zaraz to ona jest do góry i dyktuje tempo. Karolina powoli kieruje jedną rękę na szyję Kamila, ten zaczyna całować jej szyję. Po dłuższej chwili całowania Kamil opiera Karoline o ścianę, ta w odpowiedzi ściąga z niego koszulkę a Kamil powoli daje rękę na plecy Karoliny po czym zaczyna dawać ją pod koszulkę i mówi głęboko patrząc się w oczy.
- Tego pocałunku nigdy nie zapomnisz...
Po czym mocno całuje Karoline, w tym samym momencie przyciskając ją do sobie ręką którą ma na plecach.
Nagle do pokoju wpada Julka i zapala światło, nikt nie zorientował się że minęło już 20 minut. Nastaje długa cisza, jedyną ruchomą rzeczą jest łza która powoli spływa po policzku Julki.
Kamil postanawia przerwać ciszę.
- Julka... to to to nie tak jak ty myś...
Julka wybiega zapłakana a Kamil od razu za nią
CZYTASZ
Karolina x Kamil
RomancePiękna romantyczna opowieść o 2 zakochanych w sobie nastolatkach, którzy wstydzą się swoich uczuć.