— Straciła dużo krwi, ale to wojowniczka. Z doświadczenia wiem, że będzie ci wmawiać, że nic jej nie jest, ale nie daj się omamić. Musi odpoczywać i się nie przemęczać, żeby szwy nie pękły.
— Postaram się. Dziękuję, że tak szybko pani przyjechała.
Odprowadził Lucię do wyjścia, miała około czterdziestu może pięćdziesięciu lat. W tym czasie wypisał czek i podał go brunetce, ale ta natychmiast pokręciła głową.
— Nie kochanieńki. Nie będę brać żadnych pieniędzy za uratowanie Vittori. Jestem jej to winna, pamiętaj o zmianie opatrunków.
Uśmiechnęła się i nim Michael zdążył zaprotestować drzwi windy zasunęły się.
Brunet pokręcił głową i podarł czek co spotkało się z głośnym westchnieniem Leo.
— Mogłeś dać go mi!
— Nie zasłużyłeś Sanderson.
— Jak to?! Czy ty nie widzisz jak mnie poturbowali?
— Widzę, ale ty nie zostałeś postrzelony. I widzisz dałeś się złapać, więc nie zasłużyłeś.
Szatyn przewrócił oczami po czym znów zabrał się do jedzenia.
— Panienka De Luca śpi?
Crawford pokiwał głową, powiesił czarną marynarkę na krześle po czym wypił całą butelkę wody.
— Lucia mówiła, że obudzi się za kilka godzin.
— Boże czy to dar od niebios? — Leo szturchnął przyjaciela, ale ten zdecydowanie nie podzielał jego humoru — Bałeś się o nią.
Powoli uniósł głowę i spojrzał w jego oczy po czym cicho się roześmiał.
— Dlaczego miałbym się bać o kogoś kto nam zawadza i przeszkadza? W dodatku wpędza nas w same problemy.
— Odnoszę wrażenie, że zaczynacie się lubi...
— Ja nikogo nie lubię.
— A co ze mną?
— Ty jesteś wyjątkiem, bo traktuję cię jak brata.
Schował twarz w dłoniach po czym zaczerpnął głęboki wdech, odruchowo spojrzał w stronę schodów jakby bał się, że kobieta nagle się zbudzi. Chociaż Lucia mówiła, że to niemożliwe.
— Ojciec zmienił jej umowę, "po ślubie" miałaby zamieszkać ze mną i Irene.
— Co do chuja? Edoardo kręcą trójkąty czy co?
— Powiedziała, że zamierza ich zabić.
Usta Sandersona ułożyły się niczym literka "o". Podrapał się po nosie po czym odchrząknął.
— To chyba... dobrze dla nas?
— To misja samobójcza stary. Nie chcę, żeby szła na pewną śmierć, bo to ułatwi nam sprawę.
— I ty mówisz, że masz ją gdzieś?
Mike zgromił przyjaciela wzrokiem na co ten uśmiechnął się szeroko.
— Może powiemy jej o tym, że wcale nie zamierasz wziąć tego ślubu i chcemy tylko...
— Nie. Nie wiem czy można jej ufać.
— Chce zabić swoją rodzinę, więc myślę, że nie zabije nas za to, że chcemy wyruchać jej potężną włoską, mafijną rodzinkę.
— Nie sądzę, że byłaby w stanie zabić ojca. Mimo wszystko w jakiś sposób jest dla niej autorytetem i na pewno się go boi.
CZYTASZ
If only
RomanceMówiono, że jego ojciec był diabłem odzianym w garnitur. Nikt się jednak nie spodziewał, że uroczy chłopiec imieniem Michael przejmie po swoim ojcu nie tylko firmę, ale i demony. Nigdy nie chciał taki być, mimo, że kochał ojca, ale to życie go takim...