Wtem Miguel wstał. Zrobił to gwałtownie. Rozejrzał się dookoła, uśmiechnął , i przywitał grzecznie używając języka polskiego. Domownicy zaprosili go na ciasto.
Gdy skończyli, Miguel powiedział że musi skoczyć do toalety. I rzeczywiście to zrobił- skoczył jednym dużym skokiem.
Po jakimś czasie rozległ się krzyk dobiegający z toalety. "Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!" potem dało się usłyszeć dźwięk spuszczania wody. Domownicy pobiegli do toalety- Miguela nie było.