16

95 2 16
                                    


Benio:

Kolejny pracowity dzień. Właśnie siedzę na kanapie i przytulam się do mojego Skarba. A on głaszcze mnie po głowie co powoduje że chce mi się spać.

Po chwili do socjalnego wszedł Artur który wyglądał na wesołego.

Ar-Kochani mam do was sprawę
Wszyscy-Tak?
Ar-Bo organizuje u mnie w domu imprezę o 18:00 i zapraszam was wszystkich
N-Super
K-Będzie zabawa
W-To fajny pomysł nie uważasz kochanie
B-Będziemy świetnie się bawić

Niestety ale miłą atmosferę przerwał dźwięk wezwania. Okazało się że to mój zespół dostał wezwanie więc wziąłem rzeczy i na odchodne dałem Wiktorowi buziaka.

Skończyłem dyżur o 16:00 a moje kochanie kończyło godzinę później. Umówiliśmy się że gdy będę wyjeżdżać to po drodze zgarnę Wiktora.

Wróciłem do domu i zacząłem ogarniać się na imprezę. Ubrałem dżinsy i koszulę po spryskałem się perfumami.

Miałem jeszcze trochę czasu więc poszedłem do łazienki i zamknąłem się na klucz a następnie usiadłem na toalecie. Spojrzałem na swoje krocze.

Po chwili rozpiąłem rozporek i chwyciłem członka w rękę i zacząłem wykonywać szybkie ruchy.

Zacząłem głośno jęczeć. Doszedłem po dwóch minutach po chwili zauważyłem że na ręce mam spermę. Wziąłem chusteczkę i ją wytarłem a potem wrzuciłem chusteczkę do szkoła.

Schowałem członka i zapiąłem rozporek i wyszedłem z łazienki. Gdy wybiła 17:20 to wyszedłem z domu uprzednio go zamykając.

Wsiadłem do samochodu i ruszyłem w kierunku domu Wiktora. Po piętnastu minutach zaparkowałem pod domem Wiktora.

Po chwili wyszedł z domu po czym zamknął drzwi na klucz. Wsiadł do samochodu i dał mi buziaka. Ruszyliśmy do domu Artura.

Dojechaliśmy do Artura. Zaparkowaliśmy pod domem i udaliśmy się do drzwi. Beniamin zadzwonił dzwonkiem.

Po chwili otworzył nam Artur.

Ar-Cześć Chłopaki
W i B-Cześć
Ar-Wchodźcie

Weszliśmy do środka i zdjęliśmy kurtki i odwiesiliśmy na wieszak i poszliśmy do salonu gdzie byli już wszyscy.

Wiktor:

Impreza przebiegała świetnie. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Nie obeszło się bez alkoholu. Więc już po godzinie wszyscy byli wstawieni.

W tym momencie Piotrek powiedział żebyś my zagrali w butelkę. Aż wszyscy byli pijani to się zgodzili.

Pierwszy kręcił Artur i wypadło na Benia.

Ar-Benio pytanie czy wyzwanie
B-Raz się żyje chce wyzwanie
Ar-Więc... Pocałuj Wiktora
B-Okej

Beniamin wstał po czym podszedł do mnie i usiadł mi na kolanach a następnie namiętnie pocałował a ja odwzajemniłem pocałunek.

Pozostali zaczęli między sobą komentować pocałunek. Po minucie oderwaliśmy się od siebie i wróciliśmy do gry.

Benio zakręcił butelką i wypadło na Kubę.

B-Kuba pytanie czy wyzwanie?
K-Niech będzie pytanie
B-Czy jest wśród nas osoba która ci się podoba?
K-Eee... tak-powiedział czerwieniąc się

Kuba zakręcił butelką i wypadło na mnie.

K-Wiktor pytanie czy wyzwanie?
W-Raz kozie wio niech będzie wyzwanie
K-No to... podnieć Benia
W-Okej

Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz