Plot: Było dość ciemno, gdy wracałaś ze szkoły/pracy, a że droga prowadziła przez park, to czułaś się trochę nieswojo. Szłaś, nie rozglądając się, a każdy dźwięk przyprawiał prawie o zawał serca. Po jakimś czasie poczułaś, że ktoś za tobą idzie, dlatego też przyspieszyłaś kroku. Niestety wtedy właśnie ktoś zatarasował ci drogę z przodu, a z tyłu podetknął ci pod nos chusteczkę. Przytomność straciłaś po chwili.
Do mieszkania przyszedł tego wieczora tylko list.Chan
Gdy nie odpisywałaś na wiadomości, Chan stwierdził, że nie widzisz, bo masz dużo pracy z zamówieniami. Jednak, gdy nie odebrałaś żadnego połączenia, wsiadł w samochód i podjechał pod sklep. Niestety był już zamknięty, to znaczyło, że wyszłaś i byłaś w drodze do mieszkania. Z duszą na ramieniu, Chan przejechał twoją trasę, ale nie spotkał cię na żadnym odcinku. Zmartwiony wrócił do domu i znalazł na wycieraczce list. Nie było adresata czy odbiorcy, co wzbudziło jego podejrzenia.
Mamy twoją dziewczynę. Masz zapłacić 4 mln won albo ją zabijemy.Tak brzmiała treść listu, która jeszcze bardziej przyspieszyła bicie serca idola. Nie myśląc dużo, udał się na komisariat i rozpoczęły się poszukiwania.
Chan, gdy policja działała, dalej próbował się z tobą skontaktować. Niestety bezskutecznie.Minho
Nie martwił się z początku twoją nieobecnością, czasem szłaś do znajomych na nocowanie i nie spowiadałaś mu się, dlatego przypuszczał, że tak było teraz.
Jednak gdy następnego dnia do południa nie wróciłaś do domu, zaczął się niepokoić. Zadzwonił nawet do twojej pracy, ale i oni cię nie widzieli.
Wychodząc z mieszkania, Minho znalazł list. 4 mln won albo twoja śmierć.
- Dobre sobie. - mruknął i pojechał do firmy.
Zrobił JYP awanturę, że nie dał ci odpowiedniej ochrony, tym samym przedstawiając swoje podejrzenia o twoim porwaniu. Dlatego też 5 minut później do budynku wytwórni przyjechał radiowóz i policja przepytywała tancerza.
Z boku można było powiedzieć, że Lee jest nader spokojny, ale w środku się w nim gotowało na zmianę z mrożeniem.Changbin
Zawsze Binnie podejrzewał klientów o możliwość porwania cię, dlatego też, gdy nie wróciłaś do domu o ustalonej porze, pojechał do baru i zaczął wypytywać personel.
Jak się okazało, wyszłaś normalnie, bez nikogo na ogonie. Tak samo, jak Chan, Seo przejechał twoją trasę, mając nadzieję, że znajdzie cię po drodze, ale bez skutku.
Do domu wrócił niezadowolony i zestresowany, a list na wycieraczce wzmógł obie te emocje. Gdy zapoznał się z treścią wiadomości, już nie było w nim ani krzty Binni'ego. Teraz był to Seo Changbin, który był gotowy dopaść każdego, kto zrobił ci krzywdę.
Zadzwonił na policję, przedstawił sytuację i przekazał list do sprawdzenia. Niby powiedział, że to profesjonaliści mają się tym zająć, ale ukradkiem szukał na własną rękę. Chciał złapać gagatków jako pierwszy.Hyunjin
Brak odpowiedzi na jego głupawe zaczepki sprawił, że zaczął się zastanawiać dlaczego. Zaspamował ci cały chat, ale gdy zauważył, że nie odczytałaś żadnej, niepokój wzrósł. Sprawdził twoją lokalizację, ale była wyłączona, więc nie wiedział nic. Zaczął panikować, chodził w kółko, mówił sam do siebie, a Kkami patrzył się na niego jak na debila (bez urazy). Zadzwonił do rodziców, swoich, twoich..zrobił z twojego zniknięcia duże przedsięwzięcie.
Po krótkich rozważaniach postanowili wszyscy zgłosić to na policję. Zanim jednak udali się na komisariat, znaleźli list, który potwierdził ich przypuszczenia. To porwanie.
Oczekując na kolejne polecenia od funkcjonariuszy, Hyunjin siedział na krześle, noga trzęsła się jak galareta. Martwił się.Jisung
Han zauważył twoją nieobecność dopiero koło północy. Stanął wtedy na środku pokoju i zaczął zastanawiać się, gdzie możesz być o tej porze. Napisał na grupę klasową czy ktoś cię widział. Nikt. Napisał do twoich znajomych, ale odpowiedź była taka sama. Po jakimś czasie jednak napisała do niego twoja przyjaciółka, że i do niej nie napisała nic, o odpisywaniu nie mówiąc. Gdy tak sobie rozmyślał i szukał wytłumaczenia twojego zniknięcia, ktoś zapukał do drzwi.
- Przepraszam, że tak późno, ale dostał pan list. Leżał na wycieraczce. - sąsiad piętro wyżej wręczył raperowi białą kopertę, życzył dobrej nocy i zaczął wdrapywać się po schodach.
Jisung otworzył list, ale po przeczytaniu jego zawartości, upuścił go na ziemię. Nie chciał wierzyć własnym oczom, ale chyba nie miał innego wyjścia. Nie ważne jak bardzo miał nadzieję, że był to tylko głupi żart, to głos w głowie kazał to zgłosić. Dla pewności skontaktował się z pobliską jednostką policji i przekazał list. Zostało też sprawdzone, że twój telefon ostatnio logował się do sieci 5 godzin temu. Potem sygnał zniknął.
I z tą informacją zaczęło się śledztwo.Felix
Pierwsza myśl, obraziłaś się. Jednak gdy twoja koleżanka napisała do niego, że nie odpisujesz, przeląkł się. Sprawdził wszystkie twoje portale społecznościowe, nic. Lokalizacja, wyłączona.
Nie miał żadnych danych w tym momencie.
Skontaktował się z rodzicami, wyjaśnił sytuację, opowiedział wszystko. Nie wiedział, co robić.
Martwił się, i to bardzo.
List pojawił się w momencie, gdy chciał jeszcze raz dzwonić do mamy, która miała myśleć nad rozwiązaniem. Skrawek papieru podwyższył tętno idola, zmuszając go do zajęcia krzesła w kuchni. Teraz wiedział, że sytuacja jest zła.
Z telefonem przy uchu, udał się na komisariat i wyjaśnił sytuację. Był bliski płaczu, gdy o tym mówił, nie chciał cię stracić.Seungmin
Tak jak Minho, nie kontrolował cię, dlatego też nie przejął się aż tak, gdy nie wróciłaś o normalnej porze. Dopiero list, który wpadł do mieszkania pod drzwiami, sprawił, że zaczął się interesować twoją nieobecnością. Zadzwonił do twoich znajomych, rodziców i kogokolwiek, kogo numer miał, ale nikt cię nie widział.
Niechętnie wybrał numer policji, nie przepadał za nimi, i zgłosił twoje zaginięcie. Gdy przyjechali pod mieszkanie, przekazał im list oraz zeznania, odpowiedział na pytania i dał swój numer telefonu.
Tej nocy nie spał, czekał, mając nadzieję, że jednak wrócisz do domu cała i zdrowa.Jeongin
Byliście umówieni na nocny maraton filmowy, dlatego też, gdy nie pojawiłaś się w mieszkaniu o wyznaczonej porze, zaczął się denerwować. Nigdy się nie spóźniałaś.
Zaczął do ciebie dzwonić, pisać, ale żadnej odpowiedzi. Czuł niepokój ogarniający go, gdy wymyślał najgorsze scenariusze. Jak się okazało później, jeden się właśnie sprawdził.
List przeraził go jeszcze bardziej. Nie chciał twojej śmierci, był więc gotów zapłacić żądaną cenę. Zanim jednak cokolwiek zrobił, skontaktował się z rodzicami, a potem, po ich radach, z policją. Łzy spływały mu po policzkach, gdy myślał, że może cię stracić oraz że ktoś może cię skrzywdzić. Byłaś zbyt ważna dla niego.
____________________________________________________________________
Pomysł od Zuzia9121.
Jakoś wena na chwilę wróciła, więc korzystam.
Miłego dnia/wieczoru/nocy/popołudnia
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.