unknown number: Wiesz
unknown number: Musiałem przestalkować pół internetu po tym jak wymamrotałeś swoje imię i nazwisko oraz swój adres zanim po prostu zasnąłeś, ale mam twój numer
unknown number: I nie wiem, czy mam być cholernie przerażony czy po prostu zacząć się o ciebie martwić i znaleźć kogoś z twoich bliskich
unknown number: A może powinienem zostać aż do rana i poczekać aż się obudzisz
unknown number: Nie wiem, która opcja jest dobra, patrząc na to że chciałeś skoczyć z mostu
unknown number: Co ty robiłeś na moście po północy?!
unknown number: Co cię do cholery tknęło by chcieć z niego skończyć?!
Ja: Chyba uważam, że nie jesteś zbyt odpowiednią osobą by pytać o takie rzeczy i wtrącać się w nie swoje życie
unknown number: Wybacz, że nie przejechałem obojętnie obok ciebie na tym cholernym moście!
unknown number: Czy ty zdajesz sobie sprawę, co chciałeś zrobić?!
unknown number: Ma się tylko jedno życie, JEDNO ŻYCIE
unknown number: Człowiek nie jest jak kot
unknown number: Nie przeżyłbyś tego
Ja: A może ja nie chciałem tego przeżyć?
Ja: Kimkolwiek jesteś, bo to mnie szczerze nie interesuje, po prostu się odczep
unknown number: Chyba w twoich snach
unknown number: Powiadomię twoją rodzinę
Ja: Nie mam rodziny, więc nikt się tym nie zainteresuje
Ja: I naprawdę, odczep się
CZYTASZ
Bridge after midnight (larry) ✔
FanfictionChciał mieć to wszystko za sobą, ciesząc się wolnością przez kilka minut nim zderzy się z taflą wody, poczuje ból, a potem pozwoli by woda wypełniła jego płuca. Pragnął poczuć to cholerne pieczenie w oczach, kiedy otworzyłby je pod wodą. Pragnął p...