rozdział 3

54 4 0
                                    

- po co tu przyszłeś? - czego on jeszcze chce.
- Mogę wejść
- Nie - zamykała drzwi, gdy mnie powstrzymał i wszedł do środka, zamykając za sobą.
- Musimy porozmawiać - powiedziałam łagodny tonem.
- Nic nie musimy, i już rozmawialiśmy - otworzyłam drzwi sugerując żeby wyszedł - a teraz się wynoś z tego domu. Byłam wściekła co sobie myśli, że tak poprostu wyjade.
- Przepraszam cię, za tamtą rozmowę. Chyba troche przesadziłem - wybił mnie z tropu, czy on mnie właśnie przeprosił. Ale to nie ma znaczenia.
- To nazywasz troche
- Wiem że przesadziłem, nie powinienem tak cie potraktować - znowu zamknął drzwi wejściowe - Naprawdę przepraszam.
- Nie rozumiesz co się do ciebie mówi, masz się wynosić z tego domu.
- Okej, ale i tak wrócimy do tej rozmowy jak trochę ochłoniesz - powiedział wychodząc, ale przed zamknięciem drzwi odwrócił się w moja stronę - Oliwka naprawdę przepraszam.
- Nie wydaje mi się - bardziej powiedziałam do siebie niż do niego.
Muszę pod tej rozmowie trochę odetchnąć, jak można nazwać to rozmowę. Postanowiłam zrobić sobie ciepło i przyjemna kąpiel w wannie na uspokojenie się i na zrelaksowanie.
Leżałam już w łóżku i próbowałam zasnąć ale cały czas myślałam o Sheane co mi powiedział czy naprawdę jest takim palantem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 20, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wilczyca zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz