unknown number: Jak to się stało, że znalazłeś się na moście po północy?
Ja: Chciałem umrzeć, już ci to mówiłem
Ja: Nadal chcę
unknown number: Dlaczego tam?
Ja: Mama lubiła tam przychodzić
Ja: Lubiła przechodzić przez niego
Ja: Wydawało mi się, że tam będę najbliżej niej
unknown number: Nie pozwoliłbym ci skończyć
Ja: Powinieneś to zrobić
Ja: I tak to zrobię
Ja: Ponownie
Ja: A jeśli ktoś mi przeszkodzi, zrobię to jeszcze raz i jeszcze raz
Ja: Nic mnie nie powtrzyma, by wrócić do domu
unknown number: Czy nadal chodzisz do psychiatry?
Ja: Nie
Ja: Rzuciłem to, bo nie dawało to efektów
Ja: Niektórych ran nie da się wyleczyć
unknown number: Mam wrażenie, że nie mówisz mi wszystkiego
Ja: No i masz dobre wrażenie
Ja: Są rzeczy, które skrzywdziły mnie bardziej i czuję do siebie obrzydzenie
Ja: Ale których ci nie powiem
unknown number: Dlaczego nie?
Ja: Bo wtedy poczuję jeszcze większe obrzydzenie i już nigdy nie spojrzę we własne odbicie w lustrze
unknown number: Czy mogę ci pomóc?
unknown number: Jak mogę ci pomóc?
Ja: Nie da się mi pomóc
Ja: Zrozum, kimkolwiek jesteś
Ja: Nie da się pomóc
unknown number: Nawet tak bardzo skrzywdzonej osobie, jak ty, da się pomóc
unknown number: Naprawdę się da
unknown number: Pozwól mi tobie pomóc
Ja; Nie
Ja: Nie potrzebuję takiej litości ani współczucia
Ja; Po prostu nie
Ja: Przepraszam
CZYTASZ
Bridge after midnight (larry) ✔
FanficChciał mieć to wszystko za sobą, ciesząc się wolnością przez kilka minut nim zderzy się z taflą wody, poczuje ból, a potem pozwoli by woda wypełniła jego płuca. Pragnął poczuć to cholerne pieczenie w oczach, kiedy otworzyłby je pod wodą. Pragnął p...