💀Epilog💀

200 13 3
                                    

Czy to już koniec morderczych gier?
Dziesiątka kier dobiegła końca, zgarnęła mnóstwo żyć, ale nie tylko, rozprzestrzeniający się pożar opanował Plażę, już nie było czego na niej szukać.
Jedyne czego poszukiwał tam pewien blond chłopak to karta, ostatnia karta której mu brakowało. Podszedł do białego stolika, tego samego z którego dwie godziny temu zabrali telefony. Dziesiątka kier tam czekała.
-Jesteś uparty-dobiegł głos zza niego, gdy tylko podniósł kartę.
-Doszedłem do wniosku że zbieranie kart nie ma sensu-odpowiedział i schował kartkę do kieszeni.
-Słucham?
-Z tą jednak mamy wszystkie oprócz figur-odpowiedział uśmiechając się.
-Gdzie jest Shitto?-spytała szatynka.
,,Nie przemyślałem że o to spyta...teraz mam''-pomyślał chłopak.
-Poszukam jej na dachu, ty sprawdź na dworze-pospieszył ją chłopak.
-Ty jesteś chory? Pali się jak, ty chcesz wejść na dach? Shitto na stówę nie ma w budynku-stwierdziła, Chishiya tylko prychnął i ją wyminął.
***
Blondyn przekroczył próg dachu budynku, wzrokiem zaczął szukać dziewczyny.
Dostrzegł ją, leżała w takiej samej pozycji jak wcześniej, była nieprzytomna.
Chłopak ukucnął obok niej i sprawdził jej puls, o dziwo żyła.
-Złego diabli nie biorą-powiedział sam do siebie. Wyjął z kieszeni scyzoryk-To już koniec naszej przygody, żegnaj Shitto-powiedział i skierował narzędzie w stronę jej gardła. Nagle dziewczyna zaczęła kaszleć, powoli odzyskiwała przytomność.
Otworzyła oczy i spojrzała na blondyna.
-Chishiya...gdzie jesteśmy...czemu nic nie pamiętam?-spytała łapiąc się za ranę na brzuchu.
-Nie pamiętasz?-spytał blondyn.
-Nie, pamiętam tylko tyle że siedziałam w pokoju z monitoringiem i dalej nic-powiedziała zmęczonym głosem.
-Ktoś cię postrzelił, musiałaś opuścić kryjówkę gdy ja na chwilę wyszedłem.-Chłopak miał już sięgnąć po scyzoryk ale dziewczyna złapała go za rękę.
-Wygraliśmy...czy teraz wrócimy do domu?-spytała zaciskając palce na jego dłoni.
-Nie wiem-szepnął.
,,No zabij ją! Czemu tego nie zrobisz!?! Na współczucie ci się zebrało?!''-myśli odbijały się o jego czaszkę.
-Widziałeś Suguru?-spytała.
,,Tego te że spaliłem jej brata też nie pamięta, zabawne. Załóżmy że tylko Aguni przyczynił się do jego śmierci, im mnie wiesz tym lepiej śpisz''-pomyślał.
-Aguni wciągnął go w centrum pożaru, oboje zginęli-powiedział patrząc jej w oczy. Shitto spojrzała na gwiazdy z jej oczu pociekły łzy, nie miała siły nic mówić.
,,Zabij ją''
-Tu jesteście!-krzyknęła Kuina wchodząc na dach-O mój Boże Shitto!-krzyknęła i podeszła do leżącej dziewczyny.
-Postrzelono ją, musimy znaleźć bezpieczne miejsce bym mógł to jej opatrzyć-powiedział zakładając maskę współczującego przyjaciela.
Podniósł dziewczynę i we trójkę zaczęli zmierzać w kierunku wyjścia.
,,Czemu jej nie zabiłem? Czy ja już całkiem zgłupiałem?''
________________________________
Pierwsza część książki za nami, za niedługo pojawi się kolejny rozdział, już  z drugiego sezonu, ale z małym kawałkiem pierwszego.
Shitto przeżyła i na razie nie martwicie się o to czy nasz kochany blondi jej nie kropnie, narazie będzie żyła i grała dalej.
Wiele osób pewnie zdziwiło zachowanie i postawa Chishiya'i w tej książce, ale to jest moja wizja jego zachowania w bliższej relacji.
Tak, Chsihiya wykorzystał Shitto do swoich celów, zniszczył jej psychikę w taki sposób że dziewczyna miała wrażenie że to jej brat za tym stoi, chociaż on też nie zachowywał się w porządku, ale nic więcej nie powiem potrzymam was jeszcze trochę w niepewności.
Spytacie mnie czemu zrobiłam z Chishiya'i złego?
Nie zrobiłam, Chishiya zawsze robił i robi to co jest słuszne w jego mniemaniu, poza tym w kanonie wykorzystał Arisu i Usagi, nikt przez to nie stwierdził że jest zły.
Ostatni rozdział był dosyć brutalny, ale taka wola autora, moja książka to jedna wielka huśtawka emocjonalna. Jednego dnia Chishiya da Shitto kwiaty i wyzna jej miłość, drugiego dnia przystawi jej scyzoryk do gardła a jeszcze innego zabije jej brata po czym spróbuje zabić ją.
Chishiya lubił bawić się uczuciami innych, mieszać w życiu osób które uważał za nudne.

Mimo wszystko mam nadzieję że pierwsza połowa wam się podobała, do zobaczenia w drugiej.

~Zuzia

Na granicy-Shitto NiragiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz