✯ 4 ✯

389 31 285
                                    

[Perspektywa Zesrajka]

Tamten czerwononosoryjny dziki Rzeszozwierz zaczął mnie gonić ze swoim karabinem w rękach, więc nie miałem jak wrócić po swoją szafę... biedna, będzie musiała poczekać aż nie wymyślę żadnego planu.

Kiedy go zgubiłem dałem trochę gazu do mojego taczkowozoinatora i podjechałem pod kościół. Znaczy ja jestem ateistą cnie ale to był akurat kościół świętej Shibiny Waflowej Gejowej więc się nie liczy.

Wszedłem do środka, wcześniej parkując swoją bryką na dachu i podszedłem do księdza Zygryda grającego w Brawl Star[a]s na komputerze jednego z komunistów.

Komunistów w sensie bąbelków idących do komuni a nie komunistów komunistów. Chociaż i jednemu i drugiemu magicznie znikają pieniądze więc niczym się nie różnią.

— Dobry, ja przyszedłem po poradę

— Jeśli znowu chodzi o hasło do naszego konta na Pornhubie to ci mówiłem że...!

Generalnie to Zygfryd to mój ziomek z zawodówki. Razem byliśmy znani z tego że wrzuciliśmy petardę do kibla, która wybuchła jakimś cudem akurat wtedy kiedy baba od matmy usadowiła dupę na desce i poleciała w ten sposób na Jowisza. Była dzięki temu pierwszym człowiekiem tam i pewnie do tej pory orbituje jako jeden z księżyców, ale oczywiście dyrektor miał wyjebane w nasze zapędy naukowe i dostaliśmy opierdol.

Z tym kontem historia akurat jest taka, że po tym jak poderwałem mojego byłego niedoszłego Zygfryd nagrywał nasze r00chańsko i wrzucił na pomarańczowego jutuba. Mógłbym dzięki temu zostać gwiazdą porno, ale wolałem się poświęcić czemuś innemu.

— Nie nieee, o mojego chłopa mi chodzi. Zajebał moją nową szafową kochankę :(( — zrobiłem smutną minkę.

— Wtf jak to szafową

— No że szafa. Z resztą mniejsza. Musisz odprawić specjalną mszę to się może nawróci bo jakąś wściekliznę ma

— A co z tego będę miał?

— Nagramy kolejny filmik na ph, będziesz wtedy sławny! Jeszcze nikt wcześniej nie ruchał szafy na wizji! Bo tylko ja jestem taki pojebany lolz

— No dobra dobra, to idź po niego

— Jasne, dzięki Zydziu — pomachałem mu na pożegnanie i wyszedłem z kościoła.

— ARTUR PRZYSZYKUJ KADZIDŁO-

*tajm skip*

Zacząłem agresywnie pukać w drzwi mojego kiedyś domu, teraz domu hociaka Rzeszuni. Otworzył mi drzwi i popatrzył na mnie wkurwiony.

— Czego tu

— RZESIA, KOCHANIE TY MOJE, SŁONKO NAJDROŻSZE — padłem na kolana przed nim. — ŻAŁUJE MOJEJ ZDRADY I CHCE DO CIEBIE WRÓCIĆ! - mówiłem pełen emocji. Rzesza dalej się na mnie patrzył z takim pokerface'm. Ciekawe co mu w głowie siedzi...

[Perspektywa Rzesi]

Zjadłbym sznycla na obiad

[Perspektywa Zesraja]

— Rzesia weź plz — patrzyłem na niego uroczo trzepocząc rzęsami.

— Ja pierdole, ojcze weź mnie stąd... no dobra! Ale to już twoja ostatnia szansa! Jeszcze jeden taki numer i cię wystrzelę na księżyc!

— Już tam byłem, hehehe — uśmiechnąłem się.

— Ty nie bądź taki cwany... chodź do domu pókim dobry

— Ale ja cię chciałem do kościoła wziąć żeby ci udowodnić że się zmieniłem — zrobiłem takie 👉👈 rękami bo jestem taki malutki i słodziutki. Wcale nie mam 2 metrów wzrostu, wcale.

— No to cho do kościoła

Wziął mnie pod pachę i poleciał ze mną do kościoła za pomocą swojego wiatraczka na mordzie.

Wziął mnie pod pachę i poleciał ze mną do kościoła za pomocą swojego wiatraczka na mordzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[autorstwa Tabbie]

*time skip, w kościele*

— WAFEL ROZDZIAŁ PISZE, GODZIN NIE LICZE
CZYTELNICY WIWATUJĄ, HEJTERZY SPAWNUJĄ-

Siedziałem z Rzeszunią na jednej z tylnych ławek. Dawno mnie w kościele nie było, tak z jakieś 69 lat to nie wiedziałem co robić.

Kurwa, nudno tu w chuj. A że akurat wzięła mnie chcica trzepnąłem go w jego pomidorowe cztery litery i szepnąłem mu do ucha...
— Chodź na małe cipirippi

Te słowa wystarczyły, by pognał ze mną do kościelnego wychodka shrekopodobnego stojącego przed parafią i uprawialiśmy tam tak zwaną miłość. Inaczej tego nazwać nie mogę bo autor jako aseksualista się brzydzi używać tego typu słów, co oczywiście nie przeszkadza mu w dawaniu tu sprośnych żartów.

Hipokryta jebany.

Kiedy wyszedłem z kibla Wafel akurat klęczał przed tablicą razem ze swoją ziomówą Werą od popierdolonego rp i razem modlili się do zdjęcia dupy Rzeszy ale nie przejąłem się tym.

Kiedy wyszedłem z kibla Wafel akurat klęczał przed tablicą razem ze swoją ziomówą Werą od popierdolonego rp i razem modlili się do zdjęcia dupy Rzeszy ale nie przejąłem się tym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[znowu autorstwa Tabbie bo się ode mnie zaraziła spierdoleniem umysłowym]

Wykorzystałem okazję, że po moim szturmie moją torpedą był zbyt obolały by się ruszyć i pojechałem swoim taczkomobilem do NASZEGO domu po moją wybrankę serca.

— Szafunio nadchodzę!~

__________________________

W KOŃCU DOCZEKALIŚCIE SIĘ ROZDZIAŁU WASZEJ ULUBIONEJ POWIEŚCI

To kiedyś będą na polskim omawiać, ja wam mówię XD

Wybaczcie że tak długo zwlekałem, ale olśniło mnie dopiero niedawno przed spaniem
Wena przychodzi do mnie w najmniej odpowiednich momentach
Szczególnie kiedy mam już iść spać
Albo akurat sram
Wiem, fascynujące

W OGÓLE, POTRZEBUJE JAKIEJŚ DOBREJ OKŁADKI DO TEGO

Jeśli ktoś mi ogarnie jakąś ładną piękną to będę wdzięczny 🙏

Nagrodą będzie, nie wiem, epizodyczne wystąpienie w jednym z rozdziałów w tym... czymś XD

To tyle, oby się podobało
~ Wafel

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 27, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szafowa Zdrada | ZSRR x Szafa RzeszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz