14. Wróciłem siostrzyczko

633 11 0
                                    

Jakby nigdy nic przeszłam przez barierki tak jak Madison i podeszłam do Chase'a.

Chciałabym wrócić do naszej starej relacji...

Przytuliłam go i wyszeptałam mu do ucha lekko śmiejąc się :

- Gratulacje głupku

Tak. Chase tym razem wygrał.

- Dzięki siostrzyczko - odpowiedział

- Nie siostrzyczkuj mi tutaj bo jutro mój brat wraca - powiedziałam

Wydawało mi się, że był trochę zdziwiony i lekko się spiął.

- Oj, dobra dobra nie narzekaj mi tu - odpowiedział z uśmiechem przysuwając mnie znów do siebie

Odsuwając się od Chase'a spojrzałam przelotnie na Noah który właśnie w tym momencie się na mnie spojrzał. Mrugnął do mnie a na mojej twarzy zawitał lekki uśmiech.

To nie szło w dobrym kierunku...

Po chwili podeszła do mnie Maddie.

- Musimy jechać - powiedziała

- Dobra - odpowidziałam już kierując się w storne jej auta

Wsiadłyśmy i ruszyłyśmy z piskiem opon. Maddie kierowała się w stronę mojego domu. Po trzydziestu minutach już byłyśmy na miejscu.  Było dopiero około dziewiętnastej, więc w miarę wcześnie. Przynajmniej trochę odreagowałam. Nie czekałam długo i żegnając się wyszłam z auta Madison i skierowałam się do drzwi. Pociągnęła za srebrno-czarną klamkę i weszłam do domu.

- Wróciłam - krzyknęłam do mojej rodzicielki która pichciła coś w kuchni

- Chodź na kolację - zawołała

Mimo, że nie chciałam jeść to i tak musiałam. Mojej mamie wydaje się, że zawsze jestem głodna i nie mam żadnych problemów.

Jednak pozory mylą...

Zdjęłam buty oraz kurtkę. Wzięłam telefon i weszłam do kuchni w której była moja rodzicielka. Na stole stały jak zawsze tosty. Mimo, że dobrze gotuje to i tak nie robi wytrawnych dań. Mimo niechęci z trudem przełamałam się i wzięłam jednego tosta. Zjadłam go w ciągu niecałych trzech minut.

- Idę się ogarnąć - powiedziałam myjąc ręce w kuchni

- Idź, idź - odpowiedziała - Twój brat przyjdzie jutro po południu

Na odpowiedź tylko pokiwałam głową i poszłam po moją torbę którą zostawiłam jak zdejmowałam kurtkę i buty. Wzięłam ją i ruszyłam w stronę pokoju.

Położyłam torebkę na biurku, a z szafy wyjęłam moją nową, śliczną piżamę. Była biała w czerwone serduszka. Z mojego ulubionego materiału co do piżam czyli satyny. Koszulka miała głęboki dekolt przyzdobiony białą koronką i krótkie spodenki.

Poszłam do toalety z zamiarem wzięcia prysznica. To co zamierzałam tak też zrobiłam. Umyłam włosy moim ulubionym szamponem i również umyłam ciało żelem pod prysznic o zapachu kokosa. Wyszłam i zrobiłam szybką pielęgnację twarzy.

Wyszłam z łazienki i skierowałam się do mojego pokoju słysząc, że moja rodzicielka rozmawia z kimś przez telefon. Szczerze mówiąc wolę chyba nie wiedzieć z kim, gówno mnie to interesuje. Weszłam do pokoju i podłączyłam tefon do ładowarki. Była dopiero 21:16 więc wcześnie. Położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać internet. Wysłałam snapa do paru osób i położyłam się spać. Mam wielką nadzieję, że się wyśpię.

~~~

Dzisiaj przyjeżdża mój brat. Właśnie robię sobie makijaż do szkoły który się nie zmienił czyli jest taki jak zawsze. Ubrałam niebieskie, zwykłe jeansy, a do tego białą bluzę Nike. Dodaję do tego złote kolczyki oraz złoty naszyjnik. Jak wrócę do domu muszę się ogarnąć, żeby mój brat uważał mnie za doroślejszą niż za ostatnim razem. Poprostu odwale się jak szczur na otwarcie kanału. Proste? Prostem. W końcu moja mama robi obiad.

I Wanna Be Yours Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz