Kiedy sama spróbujesz odejść...

4 1 0
                                    

– Kiedy sama spróbujesz odejść, zrozumiesz co mnie motywuje.

– Mama i tata mówią, że nigdzie nie wyjeżdżasz.

– O siódmej wsiadam w pociąg.

– Ale będziesz przyjeżdżał często.

– Nie mogę. Ale możesz przyjeżdżać do mnie. Masz telefon, napisz czy wtedy i wtedy jest ok. Wsiadasz na stacji, ja odbieram cię na wysiadkowie.

– A nie możesz ty przyjechać?

– Kyra, proszę cię.

– Nie chcę, żebyś jechał.

– Możesz dzisiaj ze mną zostać do rana, ale jutro jadę.

Odwzajemnił silny uścisk siostry, płakała, czekał, aż się uspokoi.

...

Pamiętał jak jego mama wchodziła do pokoju.

– Zdjąłbyś te straszne rysunki. Namalowałbyś mi coś ładnego.

– Czegoś potrzebujesz, mamo?

– Nie mogę sprawdzić jak u mojego syna?

– Dobrze, możesz iść.

– Ostatnio zrobiłeś się taki straszny. Pamiętam, jak byłeś mały był z ciebie taki wesoły chłopak.

– To ja. Proszę, możesz już iść?

Czasami miał ochotę włączyć treści dla dorosłych i ustawić ekran naprzeciw drzwi, aby uprzykrzyć matce wchodzenie do jego pokoju lub przynajmniej ją odstraszyć. Cieszył się, że opuścił ten zatęchły pokój. Do tej pory wisiała tam tapeta, którą założyli jak był mały. Matka bardzo ją lubiła. Od pewnego czasu jej nienawidził. Głupio opowiadać historię tej nieszczęsnej tapety, do połowy przez niego zdartej, przyklejonej ponownie... Można... Ale nie warto...

...

Najciężej było zostawić siostrę. Czekał z wyjazdem, aż będzie pełnoletnia. Ale sytuacja w domu zrobiła się naprawdę nieciekawa... Miał nadzieje, że mimo jego zmiany planów nadal będą utrzymywać kontakt. Ciągle prosiła, żeby wrócił. Nie rozumiała, czemu wyjechał. Nawet kiedy znalazł pracę, znajomych, dziewczynę, mieszkanie – najciężej było dać jej odejść. Ale pisał już jej wiele razy, że jakby cokolwiek w domu się działo może napisać, albo przyjechać. Była oporna, żeby bez rodziców przejechać taką odległość. Wracając z toalety w pubie odebrał SMS. „14–16 jest ok?". „Jasne"

– Piętnastego odpadam. – Powiadomił znajomych przy stole. – Siostra przyjeżdża.

Karysia zgodziła się wyjechać na weekend, przygotował jej pokój Kyrze. Bał się, że coś się stało. Jego dziewczyna rozumiała i próbowała go wspierać. Minęło tyle lat, odkąd miał kontakt z kimś z domu. W pierwszej chwili, gdy tylko znów zobaczył się z siostrą, zrozumiał dlaczego tak było.

...

Naprawdę lubiła dzieci, szkoła niedaleko. Im bliżej ukończenia szkoły, coraz bardziej była przekonana, że praca z dziećmi to to, co chce robić. Mama mówiła, że to szlachetna praca; też tak uważała. Śmiała się, że po niedługiej przerwie po raz kolejny wróciła do pierwszej klasy. To tam, znów w szkole, poznała miłość swojego życia. Spotkała się też ze swoimi starymi nauczycielami, upierała się, by wciąż mówić do nich per pan, per pani.

– Jak u mojej byłej najlepszej uczennicy?

– Dzieci są niesamowite.

– To gdzie jedziesz, jak skończysz ten rok u nas w szkole?

Kiedy sama spróbujesz odejść...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz