I.

639 18 11
                                    

-Szefie, twój syn kogoś przyprowadził- powiedział jeden z bardziej zaufanych członków. Podniosłem głowę znad papierów.
-Świetnie, właśnie skończyłem- wstałem z fotela i ruszyłem za mężczyzną. Gdy doszliśmy do jadalni, zobaczyłem najpiękniejszy widok na świecie. Chłopak był ode mnie niższy, miał dosłownie białe włosy, które były lekko potargane, ale to tylko dodawało mu uroku. Poza tym miał hypnotyzujące jaskrawo niebieskie oczy i aparat na zębach. Boże, dlaczego on jest taki piękny?!

-Proszę Pana?- chłopak w pewnym momencie wstał z miejsca i do mnie podszedł. Za to w tym momencie stał przede mną i patrzył mi prosto w oczy, z lekko zmarszczonymi brwiami.- Patrzył się Pan na mnie z jakieś dziesięć minut.-

-Na takiego anioła mógłbym patrzeć cały dzień, a i tak by mi się nie znudziło.- wszyscy popatrzyli się na mnie dziwnym wzrokiem. Nie rozumieją, że nawet jeśli na co dzień jestem oschły i wredny, to nie oznacza to, że nie mam uczuć. Jednak chłopak tylko lekko zachichotał. Jezu, przysięgam, że jeśli on przy mnie będzie, to zejdę na zawał!

-Ernöe- wyciągnął rękę, a ja ją ująłem i lekko pocałowałem, co wywołało nie tylko rumieniec na twarzy chłopaka, ale również uśmiech. -Bästian- uśmiechnąłem się ciągle trzymając dłoń Ernöe.- Więc ile masz lat, kochanie?- białowłosy uśmiechnął się.

- Dwadzieścia siedem-

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I mamy pierwszy rozdział pierwszej książki! Mam nadzieje, że Wam się podobał, jednak wiem, że nie jest jakoś mega dopracowany, że jest strasznie krótki. Będę się cieszył jeśli w ogóle ktoś to przeczyta XD.

Jeśli przeczytał*ś moje wypociny [każdy pisarz na watt] to proszę daj gwiazdkę, bo będzie to dla mnie znak, że Ci się podoba <3

Do następnego!!! <333

Słowa: 262

-Korepetytor-YAOI-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz