XXXI. świat

76 13 2
                                    

Całował mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Całował mnie. Zostawiał małe buziaki na moich policzkach, ramionach, na szyi. Gdy oglądaliśmy filmy, kładł głowę w zagięciu nad moim ramieniem, szczególnie, kiedy się śmiał. Jego dłonie na moich udach. Włosy łaskoczące mi skórę. Głośny śmiech i słowa, których nie pamiętam. Był wszędzie. Gdziekolwiek nie podążyłem, natykałem się na niego. Dokąd nie powiodłem oczu, trafiały one na Jisunga.

Był w ścianach, do których dobijał, jak biegł do kuchni patrząc w telefon. Był w zegarze, który imitował klikając językiem. Tik tak, tik tak... Był w pościeli, która wchłonęła jego zapach po wielu nocach spędzonych w moim mieszkaniu. Spał zawsze po prawej stronie i potrzebował dodatkowych poduszek. Z czasem zapach zmieszał się z moim i już go wcale nie rozróżniałem.

Czasem siedziałem na krześle obserwując, jak śpi zwinięty na kanapie i myślałem nad tym, czy kiedykolwiek będę miał odwagę zapytać: czym jesteśmy?

Nasze życia latami splatały się w jedno. Mieliśmy wspólny świat. Ale nie ten wielki i niezmierzony, tylko nasz. Nasz własny świat, którego nigdy nie opuściłem.

Bałem się świata bez Jisunga. Nie wiedziałem, czy w ogóle potrafiłbym bez niego funkcjonować. Jego istnienie tuż obok było takie naturalne, zupełnie jak oddychanie z głęboką wiarą, że zawsze będzie tlen.

Skrawki | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz