16

2K 58 23
                                    

Po wcześniejszej sytuacji z gavim jeszcze bardziej nie byłam pewna swoich uczuć, sama już nie wiedziałam co się ze mną dzieje.

-questo ragazzo mi sta confondendo.

Po powrocie do Hiszpanii poczułam ulgę wchodząc do swojego pokoju, rozpakowałam walizkę i poszłam wziąć kąpiel. Podczas czytania książki mój telefon zawibrował a na ekranie wyświetliło się powiadomienie. Zmarszczyłam brwi widząc kto był nadawcą wiadomości, mianowicie Torre.

- Clara wiem że ostatnio nie rozmawialiśmy ale chciał bym z tobą pogadać możemy się spotkać?

Chwilę rozmyślałam o czym chce pogadać, ale nic zbytnio nie przychodziło mi do głowy, może chciał żeby pomiędzy nami wszystko wróciło do normy?

-okej, kawiarnia o 19.00?

- dzięki, do zobaczenia

Odłożyłam telefon i próbowałam wrócić do czytania książki ale nie zbyt mi to szło więc sobie odpuściłam. Zeszłam do kuchni aby znaleźć coś do jedzenia, wzrok chłopaka siedzącego przy wyspie kuchennej spoczywał na mnie, wywróciłam tylko oczami i otworzyłam lodówkę. Wyciągnęłam gotową sałatkę i zajęłam miejsce na przeciw chłopaka. Nasze spojrzenia się skrzyżowały, wyglądało to jak byśmy tak bardzo byli wpatrzeni w siebie nawzajem że wszystko do około nie miało znaczenia. Chłopak zagryzł dolną wargę a ja skierowałam wzrok na swoją sałatkę. Atmosfera między nami była dziwna przez co się skrępowałam. Spojrzałam jeszcze raz na twarz chłopaka i Wstałam zabierając sałatkę ze sobą, wróciłam do pokoju.

Podczas oglądania serialu usłyszałam że ktoś wchodzi do domu, a po chwili rozległo się pukanie do mojego pokoju.

- a ty się nie przygotowujesz?- zapytał Pedri zamykając za sobą drzwi

- dokąd?- zrobiłam zdezorientowaną minę a ten rozłożył się na moim łóżku.

- no na imprezę, zapomniałaś?

- u Mirandy?

-tak, serio zapomniałaś.

- nie pamiętasz jak twój przyjaciel podkreślił że to impreza dla DRUŻYNY?

- daj spokój, nie mówił serio

-a mi się wydaje że mówił, po za tym jestem umówiona już z kimś innym.- powiedziałam a ten podniósł się do pozycji siedzącej i uniósł brwi do góry.

- a kto to taki

- Torre, chciał się spotkać więc się zgodziłam.- wzruszyłam ramionami na co ten za nie złapał i delikatnie potrząsnął.

- dziewczyno wiesz że on na ciebie leci co nie?

- nie wydaje mi się, poprostu jesteśmy kumplami.

- uwierz mam rację, wiesz jak on na ciebie patrzy?

- wsumie to nie wiem ale kiedy widział mnie w koszulce z nazwiskiem Gaviry powiedział coś w stylu " pasują ci nasze kolory ale liczyłem że będziesz nosić moje nazwisko na koszulce".- chłopak jeszcze bardziej podniósł brwi.

- on był zazdrosny, czekaj czy on ci też się podoba?

- mówiłam że się kumplujemy.- powiedziałam z obojętna miną i położyłam się na poduszce. - z resztą co cię to tak bardzo interesuję.

- bo zmierzasz w kierunku nie tego Pablo co trzeba.- teraz to on położył się obok mnie a ja uderzyłam go w ramię na co ten się zaśmiał.

Leżałam tak z Pedrim gadając o różnych rzeczach aż drzwi do pokoju się otworzyły a do pokoju wszedł Gavi, kiedy zauważył mnie i pedriego na łóżku zrobił zmieszaną minę.

Me Gustas Tu|•Pablo Gavira•|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz