10

816 47 10
                                    

GAVI

Cały czas w myślach miałem to, w jaki sposób mogłem mu wyznać miłość. Pragnąłem aby mnie wysłuchał. Wiedziałem, że prawdopodobnie nie zniesie tego dobrze, ale nie mogłem tego trzymać w sobie ani chwili dłużej.

***

- Gavi?
- Hm?
- Wszystko okej?
- Tak, poprostu zamyślałem się. Przepraszam.
- Chcesz o tym porozmawiać?
- Tak. Jest taka jedna sprawa, która od dawna mnie męczy.
- W takim razie słucham.
- Zakochałem się w kimś i nie wiem jak mam wyznać tej osobie co czuje.
- Oh, rozumiem. Przyjaźnisz się z nią czy jesteście czymś więcej?
- To moja kumpela - postanowiłem narazie zataić, że chodzi o niego. Miałem nadzieje, że sie nie domyśli, że tak naprawde jest inaczej.
- Kumpela? Nie widziałem żebyś ostatnio z kimkolwiek się spotykał.
- Pedri, czy ja musze Ci o wszystkim mówić?
- Nie. Przepraszam. Kontynuuj.
- Znamy się od dawna. Ona również jest z Hiszpanii. Jest przepiękna. Normalnie Anioł. Chciałbym żeby było z nas coś więcej, ale nie mam pojęcia jak jej o tym powiedzieć.
- Hmm. To trudna sprawa. Nazywasz ją kumpelą, ale czy naprawde jesteście blisko?
- Tak, naprawde. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci.
-Okej. W takim razie... Możesz mi powiedzieć co ona lubi lub jakie ma zainteresowania?
- Lubi świeczki, książki, tenisa. Interesuje się piłką nożną - podawałem informacje podobne do tych o nim, lecz dorzucałem pare małych drobiazgów aby nie było to oczywiste.
- Piłką nożną? A to ciekawe.
- Naśmiewasz sie z niej?
- Nie, coś ty.
- W takim razie mi pomóż.
- Możesz na przykład kupić jej bilet na nasz mecz. Myślę, że się ucieszy. A jeśli nie to coś związanego z tym, co przed chwilą mi powiedziałeś.
- Okej, ale co prezenty mają związanego z tym co czuje?
- Boże, Gavi. Przy przekazaniu jej prezentu, gdy zrobisz już fajną atmosfere poprostu wyznasz jej, że jesteś zakochany. Najprostszy sposób na planecie, nie ma co na siłe kombinować.
- Okej, dzięki. Wiedziałem, że zawsze moge na Ciebie liczyć.
- Nie masz za co dziękować. Powiedzi mi później jak Ci poszło.
- Okej - powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju.

***

Przez całe popołudnie obmyślałem co mógłbym podarować Pedriemu. Nie miałem pojęcia co mógłbym mu dać, ponieważ mówił mi, że ma już wszystko. Dla mnie to był bezsens, ale uszanowałem jego zdanie. Gdy tak leżałem okryty mięciutkiem kocem patrząc w sufit przyszedł mi pewien pomysł. Bransoletki przyjaźni. Może to i głupie bo takie zazwyczaj robią małe dziewczynki ale uznałem to za prezent doskonały. Stwierdziłem, że to będzie wspaniała pamiątka dla nas obydwóch.

***

Po treningu wymknąłem się do sklepu. Kupiłem sznurek, koraliki i wstążki. Moim zdaniem mocno przepłaciłem, ponieważ wszystko kosztowało mnie aż 35 euro. Lecz pomyślałem sobie, że przecież czego sie nie robi dla osoby, którą kocha się najmocniej na świecie.

***

Postanowiłem narazie odłożyć robienie biżuterii aby zastanowić się co jeszcze mógłbym dodać. Nie zamierzałem mu tak poprostu wręczyć jedynie biżuterii i wyznać mu co czuje. Przeglądałem różne strony internetowe gdy wkońcu zobaczyłem kolejny idealny prezent. List od serca i butelka szampana. Wiedziałem, że Pedri ogólnie nie pije alkoholu ale postanowiłem, że to nie szkodzi. Moglibyśmy wtedy razem się napić i przypieczętować naszą miłość.

My Valentine | Gavi x PedriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz