POV: CHRISTOPHER BANG
Dochodziła 18.
Siedziałem samotnie w swoim studiu i komponowałem nowe kawałki pośród ciszy.Godzinę temu dostałem wiadomość od chłopaków, że poszli na miasto i wrócą późno.
Ucieszyłem się, że aktywnie korzystają z tych paru tygodni wolnego spędzając wspólnie czas.
Dostałem propozycję pójścia z nimi ale powiedziałem, że nie mam ochoty. Poza tym miałem akurat dużą wenę do pisania tekstów i chciałem ją wykorzystać.
Gryzłem ołówek starając dobrać się odpowiednie słowo do tekstu, noga mi skalała ze skupienia uderzając o biurko.
Zmarszyłem brwi gdy usłyszałem dzwonek mojego telefonu.
Numer nieznany.
Odebrałem.
-Halo?
-Chan- usłyszałem jęczenie- musisz mi pomóc...
Y/N.
Cholera.
-Ah. To tylko Ty- prychnąłem.
Kiedy się rozstaliśmy usunąłem jej numer z kontaktów dlatego nie rozpoznałem, że to ona dzwoni.
-Błagam cię- płaczliwym tonem ciężko oddychała- potrzebuję pomocy.
Słyszałem, że była na skraju wytrzymania ale starałem się udawać, że nic mnie nie obchodzi.
-Nie mam ochoty wdawać się w twoje głupie gierki. Kończę- zimno uciąłem.
-Nie proszę cię!- za chwilę wrzasnęła z bólu- Chris błagam cię! Nikt nie odbiera telefonów a mi wody odeszły!- płakała.
Wody jej odeszły? Co ona bredzi?
-Co?- Zapytałem.
-Nie ma czasu, później ci wyjaśnię. Proszę cię, przyjedź jak najszybciej do mnie zanim będzie za późno.
Westchnąłem rozmasowywując czoło.
-Dobra..- zacisnąłem zęby- Będę za chwilę.
Rozłączyłem się.
Byłem cholernie zły, że się zgodziłem.
Nie chciałem z nią trzymać kontaktu ze względu na naszą wspólną przeszłość.
Ale jej, rzeczywiście coś chyba było.Z wkurzoną miną wyszedłem z wytwórni i pędziłem samochodem na złamanie karku.
Niechlujnie zaparkowałem i wparowałem do bloku a potem do mieszkania.
-Y/N?- zawołałem i szybko wszedłem do kuchni.
Dziewczyna siedziała na krześle trzymając się za spuchnięty brzuch, cała spocona i zapłakana.
Była ciężarna.
-Co... jak.. ty?!- zaskoczony zacząłem latać wzrokiem to na jej twarz to na brzuszek.
-Nie teraz! Wszystko po drodze. Bierz torbę z mojej sypialni i jedziemy- zarządziła oddychając ciężko.
Złapałam się za skronie i wziąłem głęboki oddech.
-Okej. Umm, postaraj się oddychać- poradziłem bezsensownie.
-Serio?- ironicznie odpowiedziała.
Rzuciłem się do sypialni zabierając zapakowaną torbę turystyczną.
Zwróciłem też szybko uwagę na przygotowany kącik dziecięcy w rogu pokoju.
Co tu się do jasnej ciasnej dzieje?!-Już- wróciłem do niej- musisz wstać.
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
FanfictionY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...