prolog

75 1 6
                                    

Nell

Wstałam jak co dzień rano aby uszykować do szkoły, liceum w Flover City nie wyróżniało się na tle innych szkół. Ledwo wstałam z ciepłego łóżka a już potknęłam sie o jakieś ubranie leżące na podłodze mojego dużego pokoju, powinnam tu posprzątać.

Wzięłam z szafki uszykowane dzień wcześniej ubrania i ruszyłam do łazienki którą dzieliłam z bratem, wstawał o wiele później niż ja więc byłam pewna że teraz go tam nie spotkam.

Stanęłam przed lustrem i patrzyłam w odbicie, niebieskie oczy, mały zadarty nos i pełne usta, chociaż uchodziłam za bardzo pewną siebie i bez kompleksów to wcale taka nie byłam. Nie lubiłam siebie i swojego ciała, byłam szczupła ale ostatnio przytyłam pare kilogramów i można to było zobaczyć zwłaszcza na moich nogach które i tak ukrywam aby nikt nie widział tej okropnej blizny...

Nie przestając myślec zabrałam sie do prostowania włosów, były brązowe i kręcone czego bardzo nie lubiłam, prostowałam je od wielu lat, nie są zniszczone dzięki najlepszym fryzjerom w okolicy oraz dobrej pielęgnacji. Gdy były już proste zabrałam sie za makijaż, musiałam sie dobrze prezentować w szkole aby czuć sie chociaż troche pewniejszą siebie, gdy już kończyłam do łazienki wszedł Ethan przez co ręka mi sie zatrzęsła i kreska mi sie rozmazała mruknęłam ciche "kurwa" i starłam ją aby precyzyjnie zrobić ją od nowa.

Prychnął tylko na mój wzrok który zobaczył w lustrze a potem obrócił sie tyłem do mnie i zaczął sikać. Oblech. Gdy skończył podszedł do umywalki i mył ręce.

- A ty co tak wcześnie wstałeś? - zapytałam zdziwiona bo raczej wstawał na ostatnią chwile.

- Musze jechać przed szkołą po Marge, poza tym wcale nie jest wcześnie Nell, gorzej ci?   - odpowiedział znudzony, wtedy zadałam sobie sprawę ze nawet gdyby miał po nią jechać to nie potrzebował aż tak dużej ilości czasu od razu złapałam za telefon i popatrzyłam na godzine która wskazywała 7:15 zajebiscie lekcje zaczynają sie o 7:30 a ja nawet nie jest spakowana.

- Kurwa! - krzyknęłam wkurzona zastanawiając sie jak mogłam sie pomylić gdy ustawiałam budzik. - wypierdalaj musze sie ubrać! - Byłam nieźle wkurwiona a mój brat nie miał chyba humoru bo zabrał tylko paste i szczoteczkę  do zębów i opuścił pomieszczenie.

W pośpiechu narzuciłam na sobie szerokie spodnie które miały niższy stan więc obcisły top na długi rękaw pasował idealnie, pobiegłam do pokoju i chwyciłam torebkę aby wpakować do niej potrzebne rzeczy.

Do lekcji zostało siedem minut, wiedziałam że, nie zdążę bo jazda do szkoły zajmowała mi około 15 minut, skupiłam sie więc na tym aby zrobić jak najlepsze wejsce, pod szkoła nie wysiadłam od razu, wzięłam pare oddechów i nałożyłam twarz twardej, pewnej siebie dziewczyny.

Pod klasą zauważyłam jakieś chlopaką, nigdy go nie widziałam, chyba jest nowy. Szedł w strone klasy tak jak ja, był bardzo przystojny, brązowe włosy perfekcyjnym nieładzie , był strasznie wysoki, ostre rysy jego twarzy napięły sie gdy mnie zobaczył. Gdy byłam juz wystarczająco blisko odetchnęłam i uśmiechnęłam się.

- Nell - powiedziałam podając mu dłoń, wywrócił oczami ale uścisnął ją lekko.    

- Will - powiedział niskim ochrypłym głosem - masz tu teraz? - nie wydawał sie szczęśliwy tym ze musi ze mną rozmawiać, ja także. Skinęłam tylko głową i otworzyłam drzwi, oczy każdego spoczeły najpierw na mnie a potem na chłopaku za mną, jeden uczeń gwizdnał i juz wiedziałam o co mu chodzi, myślalą  ze sie z nim pieprzyłam i dlatego sie spóźniliśmy. Z poważna miną zajełam miejsce w jedynej wolnej ławce, Will usiadł obok mnie ponieważ to było ostatnie wolne miejsce,  nie zwracałam uwagi na nauczyciela który chyba czekał aż sie odezwę.
- Możecie mi wytłumaczyć dlaczego spóźliliście sie na moje zajęcia?  - zapytał nauczyciel gdy zobaczył że nie mamy zamiaru sie odzywać, chciałam sie odezwać jednak Will był pierwszy.

- Myślę że może sie pan domyślać powodu naszego spóźnienia , z całym szacunkiem ale nie chciałbym wchodzić w szczegóły - powiedział z cwanym uśmieszkiem a potem spojrzał na mnie i puścił oczko, świetnie. Wzrok każdego powędrował w naszą strone a nauczyciel zaniemówił. Maddie, znienawidzona przeze mnie dziewczyna patrzyła na mnie z chęcią mordu, chyba Will jej sie spodobał, uśmiechnęłam sie dumnie bo chociaż nie była to prawda to wkurzenie Maddie było tego warte.

- Proszę być punktualnym na moich zajęciach - powiedział ignorująć  to co powiedział Will. - Dobrze, więc prosze skupić sie teraz na lekcji. - oznajmił całej klasie i w tym momencie przestałam słuchać akurat historii bardzo nie lubiłam.

Prolog jest dość krótki, kolejne rodziały bedą dłuższe, byłabym wdzięczna gdyby każdy kto to czyta napisał swoją opinie w komentarzu, bardzo mnie to bedzie motywować.
Do nastepnego   

 

ALONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz