25

59 2 4
                                    


Sen Wiktora:

Mój ukochany Beniamin jest w czwartym miesiącu ciąży. Hormony już mu buzują.

Cieszę się że będziemy mieć dziecko i będzie to chłopiec. Denerwuje mnie to że non stop muszę spełniać jego zachcianki.

Nawet nie mam chwili przerwy żeby odpocząć tylko latam i spełniam jego zachcianki.

Nagle usłyszałem jego krzyki.

B-Wiktor możesz tu przyjść!
W-Już idę!
Poszedłem do salonu gdzie przebywał Beniamin.
W-Co się stało?
B-Chyba poczułem ruchy dziecka

Usiadłem koło niego i położyłem rękę na jego już widocznym brzuszku. Po nie całej chwili faktyczne poczułem ruchy.

W-Rzeczywiście Benio też poczułem
B-Myślisz że będzie biegał za piłką?
W-Raczej tak
B-Możesz zrobić mi coś do jedzenia
W-A na co tym razem masz ochotę
B-Na ogórka kiszonego z czekoladą
W-Już Ci przynoszę

Udałem się do kuchni i naszykowałem to co chciał po czym przełożyłem na talerz. Wziąłem talerz do ręki i wróciłem do Benia.

W-Proszę kochanie twoje jedzonko
B-Dziękuje skarbie
W-Smacznego
B-Eee... Wiktor pomyliłeś czekoladę z masłem orzechowym!
W-Sorry już idę po czekoladę

Poszedłem do kuchni i wyjąłem czekoladę z lodówki i zaniosłem ją Beniowi.

W czasie kiedy Benio jadł poszedłem do kuchni i nalałem sobie wody po czym wróciłem do salonu i usiadłem obok Benia.

B-Wiktor?
W-Tak
B-Nalałbyś mi też wody
W-Ależ oczywiście

Poszedłem do kuchni i nalałem Beniowi wody. Miałem już wracać do niego gdy nagle usłyszałem huk przez który upuściłem szklankę która rozbiła się o podłogę.

Pobiegłem do salonu i zobaczyłem że Benio zrzucił talerz przez przypadek. Miałem już wszystkiego dość.

B-Wiktor ja nie chciałem przepraszam
W-Benio Uspokój chormony-powiedziałem zdenerwowany

Dopiero po chwili doszło do mnie co powiedziałem. Spojrzałem na Benia i zauważyłem że on nie robi tego specjalnie tylko to z powodu ciąży.

Zauważyłem że Benio chce do mnie podejść. Odsunąłem się do tyłu a w tym momencie Benio chciał złapać mnie za rękę

Ale nie wytrzymałem i pobiegłem do sypialni i rzuciłem się na łóżko. Czułem jak łzy spływają mi po policzkach.

Po chwili usłyszałem otwierające się drzwi a potem głos Benia.

W-Wiktor?

Ale ja nie zareagowałem na wołanie. Poczułem jak ugina się materac bo Benio się położył obok mnie. Po chwili poczułem jak obejmuje mnie ręką.

Zaczął jeździć nią po mojej klatce piersiowej a po chwili oparł głowę na moim ramieniu.

B-Wiktor jesteś na mnie zły?
W-Nie tylko potrzebuje trochę czasu żeby odpocząć

Benio zaczął głaskać mnie po głowie a to powodowało że zacząłem zasypiać. Po pięciu minutach zasnąłem.

W tym momencie się Obudziłem i zobaczyłem nad sobą Benia który szeroko się uśmiechał.

W-A kto to mnie tu obudził-powiedziałem smyrając go po nosie
B-Am am
W-Głodny jesteś
B-Tiak

Spojrzałem na zegar wskazywał godzinę ósmą.

W-Najpierw musimy przebrać pupę a później zjemy śniadanie

Beniamin grzecznie położył się na łóżku. Zdjąłem mu spodnie a później zacząłem otwierać pampersa.

Miał tam tylko nasikane choć wiedziałem że za niedługo może zrobić grubszą sprawę. Założyłem mu czystego pampersa i czyste spodnie. Potem ściągnąłem mu koszulkę.

Gdy sięgałem po czystą to Benio zaczął kopać nogami.

W-Benio możesz nie kopać.

Niestety Benio zadał mi kopniaka prosto w moje krocze.

W-Benio! Teraz to już na pewno jest miazga z moim jajek

Założyłem mu czystą koszulkę. Zostawiłem go wy sypialni na łóżku bo zaczął ssać swoją stopę.

Poszedłem do łazienki się ogarnąć. Po dziesięciu minutach wróciłem do sypialni. Benio dalej ssał swoją stopę.

Benio choć idziemy na śniadanie
B-Tiak!

Wstał z łóżka i złapał mnie za rękę. Poszliśmy do kuchni i posadziłem go przy stole.

W-To na co masz ochotę?
B-Ajo
W-Jajo?
B-Tiak
W-Jajecznica?
B-Tiak!

Zacząłem przygotowywać jajecznicę. Po dziesięciu minutach skończyłem i postawiłem talerz przed Beniem.

Założyłem mu śliniak i podałem widelec. Z jedzeniem nie miał problemu. Po dziesięciu minutach skończył jeść. Nie zjadł wszystkiego.

Wyciścilem mu buzię i zdjąłem śliniak. Nie wiedziałem co mam zrobić z Beniem bo chciałem na spokojnie zjeść. Po chwili wymyśliłem że włączę mu bajkę.

W-Benio?
B-Cio
W-Puścić ci baję
B-Tiak!

Wziąłem go za rękę i zaprowadziłem do salonu. Rozłożyłem koc na podłodze a Benio na nim usiadł.

Puściłem mu bajkę. Sam wziąłem i zjadłem to co zostawił Benio.

Po piętnastu minutach skończyłem jeść i wsadziłem talerz do zmywarki. Poszedłem do Benia i usiadłem koło niego na kanapie.

Po chwili poczułem brzydki zapach. Przysunąłem się bliżej Benio i o dziwo zapach się nasilił. Już wiedziałem że to Benio zrobił grubszą sprawę.

W-Benio mógłbyś się położyć na kanapie.
B-Tiak

Benio wykonał moją prośbę i położył się na kanapie. Poszedłem do sypialni po moje przyrządy.

Po chwili wróciłem do Benia. Ściągnąłem mu spodnie a później zacząłem otwierać pieluchę. Okazało się że faktycznie Benio zrobił dwójkę.

Brudę pieluchę zwinąłem w kulkę i położyłem obok. Zacząłem wycierać mu pupę. Po pięciu minutach skończyłem i założyłem mu czystą pieluchę i spodnie.

Beniamin spowrotem usiadł na kocu i dalej oglądał bajkę. A ja wyniosłem brudną pieluchę do kosza.

Wróciłem do Benia i razem oglądaliśmy bajkę. Po półgodziny zauważyłem że Benio zasnął.

Wziąłem go na ręce i położyłem na kanapie po czym położyłem mu poduszkę pod głowę a następnie przykryłem kocem.

Dałem buziaka w czoło. Usiadłem obok niego i zacząłem przeglądać nasze wspólne zdjęcia na telefonie.

Benio spał ponad dwie godziny. Później zrobiłem zrobiłem obiad. Później postanowiłem pobawić się z nim na podwórku.

Niestety podczas zabawy Benio zrobił kolejną dwójkę. Musiałem znowu go przewijać.

W-Benio znowu serio!?

Wziąłem go do domu i przewinąłem mu pupę po czym postanowiliśmy pooglądać bajki. Koło osiemnastej zrobiłem kolację.

Koło dwudziestej pierwszej Benio zasnął więc zaniosłem go do łóżka i położyłem się obok niego. Po pięciu minutach zasnąłem.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję że rozdział że rozdział się spodoba (:
Do zobaczenia w następnym rozdziale
Pa pa

Ps-WiktoraWalukiewicz8 mam nadzieje że takie opierdalanko przez Benia z powodu hormonów może być.




Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz