Rozdział 1

19 1 0
                                    

Valentine

Tysiąc myśli, jeden człowiek. Dużo ludzi i każdy myśli o czymś innym. Planeta jest tak ogromna, a jednak każda pojedyncza osoba jest tylko jego częścią. Siedzimy, rozmawiamy i mieszkamy obok osób, które zachowują się normalnie, a ich świat w tym momencie się wali. Każdy ma swój świat, w którym ma rodzinę, znajomych, problemy, obowiązki i wszystko inne, ale gdy z dnia na dzień uciekniemy i będziemy w innym miejscu, nasze myśli i zachowania z czasem zmienią się, ale problemy i tak będą, może bardziej trudne lub mniej, ale będą. Jak jesteśmy mali naszym problemem jest to, że baterie w naszej zabawce przestały działać, gdy jesteśmy w wieku nastoletnim naszymi problemami są oceny, znajomi używki i inne gówna. Gdy jesteśmy dorosłymi ludźmi martwimy się o naszą pracę i dom, o dobro naszych dzieci i tak aby żyło nam się spokojnie, ale gdy zaczynamy się starzeć, myślimy o zdrowiu, bezpieczeństwie i o to aby nasze wnuki urodziły się zdrowe. Ale przez całe życie przewijają się problemy nieprzystosowane do naszego wieku, na które nie mamy wpływu.

- Valentine! Czym ty się zajmujesz na lekcji?! - wyrywając się z transu własnych myśli, patrzę na nauczycielkę. Gdy widzi moją zakłopotaną twarz, zrezygnowana odwraca się i wraca do lekcji.

Nie odpowiadam jej na pytanie, tylko patrzę na swoją rękę. Cały czas rysowałam w zeszycie kółka tak mocno, że jest na nim wielka dziura. Super.
Słyszę w klasie ciche śmiechy, odwracam lekko głowę i obserwuję klasę.
Oczywiście z tyłu siedzą osoby, które mają wyrąbane na wszystko i wszystkich. Pyskują do każdego i ubierają się tylko na czarno. Nie uczą się i są na lekcjach tylko po to aby zdać. Oczywiście obok nich siedzą wytapetowane laski, które mają tak małe spódniczki, jak poziom ich inteligencji.
W środkowym rzędzie, w którym ja siedzę, siedzą osoby ciche, nie rzucające się w oczy. W pierwszym rzędzie siedzą osoby podlizujące się nauczycielce, a są też tacy na którym zależy im bardzo na nauce.

Słysząc dzwonek na koniec lekcji, pakuję się i wychodzę ze szkoły. Wkładam słuchawki i jadę swoim autem do sklepiku, aby kupić coś by starczyło na tydzień. Potem odrazu jadę pod szkołę w której uczy się moja młodsza siostra Charlotte i mój brat Lucas oraz Liam.

- Cześć! Jak tam w szkole? - pytam gdy wchodzą do auta.
- Dobrze, ale jestem tak padnięta, dlatego od razu jedź do domu - oznajmia Charlotte. - Jasne, młoda.
Puszczam jej oczko i w lusterku spoglądam na moich młodszych braci.
- A tym co? - pokazuję głową na tył samochodu - Pokłócili się o jakieś głupoty jak zwykle - macha ręką, żebym się nie martwiła o nich, wzruszam ramionami i wyjeżdżamy spod szkoły.

Charlotte ma czternaście lat. Jest brunetką tak jak ja, tylko ma odrobinę ciemniejsze włosy. Jest szczupła i ma piwne oczy, których niestety nie odziedziczyłam.
Lucas ma dwanaście lat i najbardziej z nas wszystkich przypomina mamę. Jest szatynem i ma czarny kolor oczu.
Jest jeszcze Liam siedmiolatek i roczna Sofie.

Gdy wchodzimy do domu, od razu idę do kuchni zrobić dzieciakom jakiś obiad.
Dzwonię do ciotki Carmen, aby zapytać o Sofie, bo gdy my jesteśmy w szkole, to ona się nią opiekuję.

- Hej Carmen, ja już w domu, zaraz po nią przyjdę, co tam u ciebie? - pytam robiąc sos do spaghetti.
- A dobrze, byłam dziś z małą w parku - oznajmia, lecz ledwo ją słyszę, przez odgłosy kłótni z piętra i głośno puszczanej muzyki Charlotte.
- O to super, dawno jej tam nie zabierałam - odpowiadam i idę po schodach, żeby uciszyć chłopaków.

Gdy stoję na piętrze i wchodzę do pokoju z którego dochodzą krzyki, mówię Carmen, że później do niej oddzwonię.
Stojąc w progu pokoju, zauważyłam naszego ojca,
Steve'a. Nie wiem co on robił w pokoju chłopaków, ale gdy tylko do niego podeszłam już wszystko zrozumiałam. Był bardzo pijany, a dookoła niego wszędzie były wymiociny.
Spojrzałam na braci i kazałam im iść na chwilę do kuchni, a w tym czasie ja tu posprzątam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 01, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

From secrets to love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz