część druga

227 22 3
                                    

 ˚ ༘♡ ⋆。˚Pierwsze spotkanie˚ ༘♡ ⋆。˚

Pomimo braku siły i chęci, Beomgyu został zmuszony przez rodziców do wyjścia z domu i pójścia do szkoły. W końcu wypadało do niej pójść przynajmniej pierwszego dnia. Tym bardziej, że dołącza do klasy w połowie drugiego semestru więc będzie jedyną nową, dla reszty, osobą. Mundurek sam w sobie nie był najgorszy. Składał się z białej koszuli, beżowego sweterka z logiem placówki oraz czarnych spodni.

Przydługie, lekko podkręcone, brązowe włosy Choi'a wpadały do jego czekoladowych oczu kiedy przemierzał długi, korytarz szkolny. Inni uczniowie spoglądali na niego. Niektóre dziewczyny zaczynały szeptać między sobą kiedy tylko obok nich przeszedł. Natomiast chłopcy zdecydowanie bardziej śmiali się z dłuższych włosów. Nastolatek jakoś bardzo się tym nie przejął.

Chwilę później trafił wreszcie pod klasę gdzie miał czekać na nauczyciela. Dzwonek zadzwonił, uczniowie w mig znaleźli się w odpowiednich pomieszczeniach, a Beomgyu został na korytarzu jako jedyny.

Zajrzał do środka aby przeanalizować, w którym miejscu zostanie usadzony. Wszyscy już raczej siedzieli na swoich miejscach, dzięki czemu łatwiej było to wywnioskować. Jedyne pozostałe opcje to druga ławka, miejsce od okna gdzie siedział już jakiś chłopak, pojedyncze miejsce na środku klasy lub ostatnia, podwójna, zupełnie pusta ławka pod ścianą, o której chłopak mógł jedynie pomarzyć.

– Przepraszam za spóźnienie! – Beomgyu usłyszał głos kobiety średniego wieku, która szybkim krokiem szła w jego stronę. – Wejdźmy do środka. – Uśmiechnęła się do niego po czym weszła do klasy powodując iż w pomieszczeniu nastała grobowa cisza.

Wszystkie oczy zostały wlepione w bruneta, co odrobinę go speszyło. Chłopak również rozejrzał się po nieznajomych mu twarzach. Zauważył, że większość osób w klasie to dziewczyny. Wraz z nim było tu siedmiu chłopaków.

– A więc... – Zaczęła nauczycielka. – ...jak już pewnie zauważyliście. Mamy nowego ucznia! – Wskazała dłonią w stronę nastolatka. – Ja nazywam się Lee Yunjin i jestem twoją wychowawczynią. – Przedstawiła się. – Teraz twoja kolej. Powiedz nam jak się nazywasz, skąd się do nas przeniosłeś oraz czym się interesujesz.

– Jestem Choi Beomgyu. – Powiedział mało pewnym głosem. – Przeniosłem się z liceum w Gyeongju i nie interesuje się niczym konkretnym. – Dodał na jednym wdechu.

– No dobrze, przywitajmy Beomgyu oklaskami. – Kobieta zaczęła klaskać dłońmi co zrobiła również reszta osób. – Usiądź sobie w drugiej ławce, obok Taehyuna. – Wskazała i zaczęła lekcję. – A my otwórzmy podręczniki na stronie 54 i kontynuujmy temat z poprzedniej lekcji.

Brunet zrobił tak jak wskazała nauczycielka. Podszedł do ławki i grzecznie poczekał aż chłopak, który już tam siedział łaskawie się wsunie aby mógł usiąść. Kiedy blondyn niechętnie zrobił mu miejsce, Beomgyu wywrócił oczami i wreszcie usiadł tam gdzie mu kazano.

– Śliczne dzięki za łaskę. – Rzucił sarkastycznie.

– Nie ma za co. – Odpowiedział mu również takim samym tonem chłopak i wrócił do przepisywania notatki z podręcznika.

Zajebiście się zapowiada pomyślał Choi kiedy wyobraził sobie już te kilka miesięcy, które musi spędzić z chłopakiem w jednej ławce.

So this is love... | Taegyu Pl | TOMORROW X TOGETHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz